Wzmacniacz sieciowy NAD C 700 i kolumny Elac Carina BS243. Bardzo się starałem, ale nie mogłem przestać słuchać
Od subtelnych solówek na akustycznym basie, przez popisy wokalne jazzowych wokalistek, aż po moc przesterowanych gitar Metalliki. Głębia, przestrzeń i precyzja zapewniana przez ten zestaw sprawiła, że trudno było przestać na nowo odkrywać ulubione albumy muzyczne. A to nie koniec zalet tego zestawu.
W kwestii sprzętu audio coraz trudniej mi zaimponować. Na polskim rynku już od długiego czasu dostępne są hi-endowe zestawy odsłuchowe, które potrafią wypełnić pomieszczenie dźwiękiem o jakości absolutnie nieskazitelnej. Wystarczy się udać do jednego z oferujących najwyższej klasy sprzęt sklepów muzycznych – jak chociażby Top Hi-Fi & Video Design – i poprosić o pokaz możliwości takich zestawów. Jest jednak jeden problem: niejednokrotnie cena takich zestawów to równowartość małej fortuny.
Dlatego z dużym zainteresowaniem wybrałem się przetestować zestaw, na który zwrócono moją uwagę. Konkretniej, chodzi o wspomniany w tytule wzmacniacz sieciowy NAD C 700, do którego podłączono kolumny Elac Carina BS243. To nadal sprzęt klasy premium, a więc i wyceniony względnie wysoko. C 700 to wydatek 6500 zł, zaś wspomniane kolumny to dodatkowe 2300 zł. Mimo tego jest to kwota istotnie niższa od imponujących zestawów, które choć reprodukują dźwięk w sposób dosłownie doskonały, tak kosztują równowartość nowego samochodu. Testy zakończyłem będąc pod ogromnym wrażeniem. Dawno nie słyszałem czegoś tak dobrego. Bardzo dawno. A przecież testowałem zestaw na moich ulubionych albumach.
NAD C 700, czyli 80 W czystej, nieskalanej mocy.
C 700 od kanadyjskiej firmy NAD wyposażony jest w układ wzmocnienia HybridDigital UcD. Dostarcza ciągła moc 80 W na kanał lub 120 W mocy chwilowej. To sprawia, że zdolny jest wykorzystać większość kolumn na rynku, w tym te high-endowe. Bez problemu wypełnią za jego sprawą pomieszczenie dźwiękiem o pełnej dynamice. Moc to jednak nie wszystko. Na szczęście C 700 to urządzenie niewątpliwie najwyższej jakości, o czym miałem przyjemność osobiście się przekonać.
Zniekształcenia i szumy, co jest problemem niektórych wzmacniaczy, tu w zasadzie nie występują. Wcale. Nieważne którym singlem nakarmiłem ów wzmacniacz, a używałem nagrań z rozmaitych gatunków muzycznych – wokale zawsze okazywały się czyściuteńkie i donośne, a zarazem nie zagłuszały akompaniamentu muzycznego.
Czy to mówimy o niuansach takich, jak drżenie struny gitary akustycznej na progach, czy delikatne wybrzmiewanie harfy w tle koncertu symfonicznego – czy też dystorsji gitary elektrycznej podczas solówek jednego z wirtuozów tego instrumentu, C 700 nie gubi niczego. Nie ukrywam: nie mam słuchu absolutnego, jakim cechują się niektórzy audiofile. Być może ci najbardziej wymagający z wymagających klientów zwróciliby uwagę na jakieś mikroskazy w reprodukcji dźwięku. Z moim słuchem źle jednak nie jest. Sygnał doprowadzony do kolumn – o nich za chwilę – nie pozostawia jednak absolutnie nic do życzenia.
C 700 ma dwie pary wejść RCA, jak również koaksjalne i optyczne wejścia cyfrowe. Nie zabrakło też złącza HDMI z obsługą eARC, dzięki czemu C 700 może stanowić nie tylko doskonałe urządzenie do słuchania muzyki, ale też punkt wyjścia do kina domowego, z obsługą dźwięku z płyt Blu-ray i konsol do gier w pełnej rozdzielczości.
NAD C 700 to rozwiązanie kompletne. Wystarczy dodać głośniki.
C 700 to jednak coś więcej, niż tylko punkt wyjścia dla dźwięku. Wzmacniacz ten jest dostosowany do potrzeb nowoczesnego klienta. A ten przecież życzy sobie jak największej automatyzacji i wygody obsługi. Zwłaszcza w czasach, w których muzykę konsumuje się nie tylko z nośników fizycznych, ale też i z usług online.
NAD C 700 wyposażony jest w złącze Ethernet i w moduł Wi-Fi, dzięki którym potrafi bez problemu połączyć się z najważniejszymi usługami muzycznymi. Ich obsługę ułatwia aplikacja BluOS Controller, którą można zainstalować na telefonie bądź tablecie i sparować z wzmacniaczem – w tym za pomocą AirPlay 2. C 700 obsłuży Spotify Connet, Tidal Connect czy iTunes / Apple Music, a także wiele innych. Można też wykorzystać Alexę, Siri bądź Asystenta Google, z którymi C 700 jest w pełni zgodny. Nie zabrakło też obsługi internetowego radia.
DAC zastosowany w modelu C 700 przetwarza dźwięk w rozdzielczości do 24 bitów przy częstotliwości próbkowania 192 kHz. Wzmacniacz potrafi też w pełni sprzętowo dekodować dźwięk MQA, potrafiąc tym samym w pełni realizować założenia usług Tidal Hi-Fi czy Amazon Music HD. Jakby tego było mało, urządzenie wykorzystuje system BluOS – a więc może być częścią domowego systemu multiroom, który przewiduje maksymalnie aż 63 strefy. Ten sam system zapewnia integrację z modułami smart home, w tym Control4, Crestron, Elan czy RTI.
Trudno też nie zwrócić uwagi na duży, 5-calowy wyświetlacz w C 700, który nie tylko ułatwia obsługę wzmacniacza, ale też pełni rolę niemalże ozdobną. Potrafi bowiem wykorzystać metadane oferowane przez usługi muzyczne i wyświetlić na nim artworki z odtwarzanych singli i albumów. Samo urządzenie zresztą również prezentuje się bardzo elegancko i pasuje do nowoczesnego wnętrza, będąc zamkniętym w obudowie z litego aluminium.
NAD C 700 jest niczym bez dobrych kolumn. Testowałem go z Elac Carina BS243. Są idealnym jego dopełnieniem.
Elac Carina BS243 wykorzystuje przetwornik wysokotonowy JET, który jest wysoko ceniony przez znawców rynku za sprawą swoich walorów pod względem dynamiki dźwięku. I faktycznie, mogę to po odsłuchu potwierdzić z pełnym przekonaniem. Przejrzystość i naturalność brzmienia są w zasadzie doskonałe. Zniekształcenia dźwięku tu nie występują w nawet najmniejszej formie, a dynamika nie pozostawia absolutnie nic do życzenia. Trudno się w efekcie od nich oderwać. Co rusz podczas testów zmieniałem albumy, by sprawdzić, jak Cariny poradzą sobie z coraz to bardziej wymyślnymi nagraniami – czy to zabawa gitarą basową przez Flea z Red Hot Chili Peppers, czy subtelny wokal Stinga, czy nawet goa trance od Infected Mushroom. Reprodukcja jest imponująco doskonała.
Z pewnością pomaga w tym fakt, że do zagwarantowania płynnego przejścia pomiędzy JET-em i przetwornikiem niskotonowym, producent wykorzystał aluminiową membranę niskotonową o złożonej krzywiźnie. Cewka o dużej średnicy wespół z ponadwymiarowym magnesem współodpowiadają za wspomnianą dynamikę i głębię.
Carina BS243 są przy tym dość praktyczne. W podstawie obudowy Elac umieścił skierowany w dół wylot tunelu wentylacyjnego, dzięki czemu kolumny bez problemu można umieścić blisko ściany i nie przejmować się problemem szumu wentylacyjnego.
NAD C 700 z Elac Carina BS243 są wręcz stworzone na miarę potrzeb nowoczesnego entuzjasty.
Gwarantują doskonały dźwięk, są łatwe w obsłudze, a sam wzmacniacz zajmuje bardzo niewiele miejsca. No ale to przecież nie jedyny zestaw, który może pochwalić się takimi cechami. Takich propozycji jest nieco więcej na rynku. NAC ujmuje jednak nie tylko jakością, ale i dopasowaniem do potrzeb nowoczesnego melomana.
Zgodność z systemami smart home i multiroom, w połączeniu z głęboką integracją z muzycznymi usługami online sprawiają, że trudno tu wskazać jakiekolwiek braki czy niedociągnięcia. A fakt, że NAD C 700 mógłbym wykorzystać również z moim telewizorem i konsolą do gier, to smakowita wisienka na torcie. Chciałbym znaleźć jakąś ewidentną wadę – coś, co sprawi, że będę zmuszony wskazać alternatywy dla danej grupy odbiorców, ale nie potrafię. Z całego serca: polecam. Zwłaszcza, że jak na sprzęt tej klasy, cena zdecydowanie nie jest zaporowa.