Nawet współzałożyciel YouTube'a uważa, że ukrycie łapek w dół to głupia decyzja
YouTube w ostatnim czasie podjął decyzję o ukryciu licznika łapek w dół. Decyzja spotkała się z tak ogromną falą krytyki, że za głupią uznał ją nawet… współzałożyciel serwisu.
Dla przypomnienia – w ubiegłym tygodniu YouTube oficjalnie ogłosił, że po wnikliwych badaniach zachowania użytkowników postanowił ukryć licznik łapek w dół. Sama łapka w górę nadal istnieje, ale liczbę jej kliknięć mogą zobaczyć już tylko twórcy. W ocenie YouTube’a ma to zapobiec sytuacjom, w których użytkownicy masowo łapkują w dół dany film niejako „dla sportu”, tworząc swoisty miecz świetlny z proporcji polubień do łapek w dół, których jest nieproporcjonalnie więcej.
Z jednej strony – decyzja zdaje się całkiem słuszna. Patrząc na to, jak patologiczne było zachowanie komentatorów choćby pod ostatnią Świąteczną Reklamą Disneya, takie narzędzie jest potrzebne. Z drugiej jednak strony od tygodnia w internecie wrze, a dziesiątki YouTuberów z najwyższego szczebla popularności nagrało swój komentarz, oceniając decyzję YouTube’a jako jednoznacznie fatalną.
Do tej grupy należy również sam współzałożyciel serwisu, Jewed Karim.
Ukrycie łapek w dół na YouTube to zła decyzja.
Karim przekazał swój wyraz dezaprobaty w specyficzny, ale typowy dla siebie sposób – aktualizując opis pod pierwszym filmem w historii YouTube’a (w ten sam sposób sprzeciwiał się podłączeniu komentarzy Google+ w 2013 r.).
W swoim komentarzu Karim pisze, że nie ma ani jednego twórcy-youtubera, który pochwalałby tę decyzję. Przypomina, że łapki w dół powstały po to, by łatwo odróżnić dobre treści od złych; a tych drugich jest w serwisie znacznie więcej. Nazywa ten proces „mądrością tłumu” i pyta, czy „YouTube naprawdę chce, żeby wszystkie treści w serwisie były przeciętne? Bo nic nie może być świetne, jeśli nic nie jest złe”.
Swoją dezaprobatę Jewed Karim kończy dosadnym komentarzem: „W biznesie jest tylko jedna zasada ważniejsza od ulepsz to! – jest nią nie spieprz tego!”.
Karim wyraził się w sposób podobny do wszystkich YouTuberów, którzy otwarcie potępili decyzję YouTube’a. Wielu z nich nie waha się zresztą nazywać tej decyzji „polityczną”, bo bez wątpienia taka właśnie jest.
Komu pomoże ukrycie łapek w dół? Na pewno nie użytkownikom.
Może dzięki ukryciu łapek w górę przesiejemy nieco patologii, ale nie ma co się oszukiwać: na braku widocznego niezadowolenia tłumu zyskają przede wszystkim wielkie korporacje, wytwórnie filmowe i inne kolosy, które najczęściej obrywały zalewem łapek w dół. Trudno się dziwić, bo danie łapki w dół to najprostszy, a czasem też jedyny sposób dla tłumu, by wyrazić swoje niezadowolenie z poczynań firmy. Taki los spotkał niejeden fatalny trailer filmu i niejedną zapowiedź niedopracowanej gry. Łapka w dół to znak, że społeczność nie akceptuje wszystkiego, co robi firma X.
To znak sprzeciwu, który YouTube właśnie nam odbiera, żeby uczynić swój serwis bardziej przyjazny swoim kluczowym partnerom biznesowym. A nie użytkownikom. I pozostaje mieć nadzieję, że po tak ostrej fali sprzeciwu serwis czym prędzej wycofa się z kontrowersyjnej decyzji.