Pixel 6 Pro ma problem z ekranem. Może to i lepiej, że Google nie sprzedaje telefonów w Polsce
Czasami myślę, że może to i lepiej, że Google nie sprzedaje telefonów w naszym kraju, skoro Pixel 6 Pro to kolejne urządzenie twórców Androida z problemami wieku dziecięcego. Tym razem chodzi o ekran.
Nowe smartfony twórców systemu Android, czyli Google Pixel 6 i Google Pixel 6 Pro, po kilku tygodniach od pierwszej zapowiedzi trafiły wreszcie do sprzedaży. Niestety wygląda na to, że ktoś na tę linię produktów rzucił klątwę, bo po raz kolejny użytkownicy muszą liczyć się z problemami wieku dziecięcego. Tym razem dotknęły one większego i droższego z nowych urządzeń.
Google Pixel 6 Pro ma problem z ekranem
Użytkownicy, którzy nabyli telefony Pixel 6 Pro w pierwszej kolejności, zauważyli pewien problem z ich ekranami. Objawia się o tym, że zwykłe dotknięcie klawisza Power sprawia, że ekran zaczyna w dziwny drgać - i to nawet jeśli guzik został ledwie muśnięty, a nie wciśnięty (czyli problem się pojawia nawet wtedy, gdy ekran w nowym urządzeniu Google'a nie został jeszcze wybudzony).
Google na szczęście nie chowa głowy w piasek. Firma przyznaje, że jest świadoma usterki na swojej stronie internetowej. Producent uspokaja przy tym posiadaczy telefonów Pixel 6 Pro i wyjaśnia, że błąd związany z dziwnym zachowaniem wyświetlacza zostanie naprawiona w ramach grudniowej aktualizacji Androida. Nie jest to tym samym problem sprzętowy i nie będzie konieczna wizyta w serwisie.
To nie pierwszy raz, gdy nabywcy telefonów z linii Google Pixel muszą mierzyć się z problemami.
Już pierwszy telefon z linii Pixel, która zastąpiła telefony z rodziny Nexus, miał problem z mikrofonem. Był on na tyle poważny, że Google musiał mierzyć się z pozwem zbiorowym. W ramach ugody klienci ze Stanów Zjednoczonych, którzy zakupili telefony Google Pixel oraz Pixel XL przed 7 stycznia 2017 r., mogli liczyć na zwrot gotówki i to nawet jeśli ich osobiście problem nie dotknął.
Na nieszczęście Google'a na tej wpadce się nie skończyło. Posiadacze pierwszych telefonów Pixel z 2016 r. skarżyli się również na problemy z flarami na zdjęciach, zerwane połączenia Bluetooth, losowe przywieszki, wyłączanie się urządzenia w trakcie pracy oraz bąble pod ekranem. Twórcy tych urządzeń właściwie przy każdej kolejnej generacji zaliczali jakąś wpadkę.
Problem z telefonami z linii Google Pixel
Usterek w telefonach Google'a na przestrzeni lat było całkiem sporo: Pixel 2 (2017) miał m.in. problemy z OLED-em, Pixel 3 (2018) z przegrzewaniem się, Pixel 3a (2019) ze skanerem odcisków palców, Pixel 4 (2019) ze słuchawkami przewodowymi, Pixel 4a (2020) z powiadomieniami, Pixel 4a 5G (2020) z modemem, Pixel 5 (2020) ze złym spasowaniem obudowy, a Pixel 5a (2021) przegrzewał się przy nagrywaniu wideo 4K.
Jakby tego było mało, wymienione powyżej problemy to tylko wierzchołek góry lodowej. W sieci można znaleźć zresztą stronę internetową pod adresem pixelissues.com, której autor dokumentuje wszystkie usterki, jakie trapiły posiadaczy kolejnych telefonów Google'a od czasów urządzeń z linii Nexus wydawanych w latach 2013-2015, czyli począwszy od Nexusa 5.
Biorąc pod uwagę to, jak wiele konsumenci decydujący się na Pixele muszą znosić, może to i lepiej, że tych urządzeń nie ma oficjalnie w sprzedaży w naszym kraju. Konsumenci z Polski (nie licząc oczywiście tych prawdziwych entuzjastów Androida, którzy telefony Google sprowadzają sobie na własną rękę) muszą wybierać spośród smartfonów tych firm, które aż takich wtop nie zaliczają…