REKLAMA

Był spisek Google’a i Facebooka? Odtajnią dokumenty o duopolu gigantów na rynku reklamy

Według zarzutów postawionych w Sądzie Federalnym Stanów Zjednoczonych, Google i Facebook współpracowały w sposób nielegalny, by wyeliminować resztę podmiotów z rynku internetowej reklamy. Szczegóły na temat domniemanej współpracy mają zostać niebawem opublikowane.

google facebook spisek
REKLAMA

W ubiegłym roku prokurator generalny stanu Teksas – Ken Paxton – złożył wniosek o uruchomienie postępowania antymonopolowego przeciwko firmie Google. Szczegółowa treść dokumentu nie była do tej pory znana i miała charakter niejawny, o utrzymanie czego zabiegali pracownicy Google’a. Ci jednak ostatecznie odnieśli porażkę – Sąd Federalny Stanów Zjednoczonych właśnie zdecydował o ich odtajnieniu. Mają zostać opublikowane w ciągu najbliższych dni, o czym informuje New York Post.

REKLAMA

Czytaj też:

Wiemy jednak już dziś, że według postawionych zarzutów, Google w 2017 r. skontaktował się z Facebookiem, gdy zdał sobie sprawę, że społecznościowy gigant staje się jego głównym konkurentem na rynku internetowej reklamy. Google ponoć zaproponował Facebookowi – na co ten ponoć przystał – priorytetowy dostęp na wyłączność do informacji związanych z jego aukcjami reklamowymi. W zamian Facebook musiał zaprzestać ekspansji reklamowej poza swoją sieć społecznościową.

Google i Facebook – największy dostawca usług przeszukiwania informacji w Internecie i największy operator sieci społecznościowych. Wspólnie mieli zawłaszczyć cały rynek internetowej reklamy.

REKLAMA

Porozumienie miało na celu zapewnienie Google’owi utrzymania bezpiecznej, niezagrożonej pozycji na rynku reklamy internetowej. Firma nie byłaby osłabiana przez Facebooka, tym samym stając się jeszcze odporniejsza na potencjalne wyzwania ze strony innych firm. Facebook tylko teoretycznie wypada tu jako słabszy podmiot. Wiedza i informacje pochodzące od Google’a mogłyby sprawić, że w sieciach społecznościowych nie miałby z punku widzenia biznesu reklamowego najmniejszej konkurencji.

Odtajnienie szczegółów tej domniemanej współpracy i wsparcie jej dowodami może nie tylko skutkować dotkliwymi karami dla obu firm. Przeciwko Facebookowi i Google’owi toczą się postępowania antymonopolowe w Stanach Zjednoczonych (i na niemal wszystkich pozostałych istotnych rynkach), a zarzuty przedstawione przez prokuratora Paxtona mogą być po odtajnieniu wykorzystane również i w tamtych postępowaniach. Te mogą zakończyć się jeszcze dotkliwszymi konsekwencjami – w skrajnym przypadku nawet urzędowo wymuszonym podziałem firm na mniejsze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA