Korea szykuje ustawę, która może zmienić sposób, w jaki korzystamy z App Store i Google Play
Władze Korei Południowej rozważają rozwiązanie problemu monopoli repozytoriów oprogramowania na systemy mobilne. Apple App Store i Google Play miałyby obowiązek zapewniania usług konkurencji.
Urzędnicy i prawnicy w wielu różnych krajach poddają w wątpliwość prawo twórców systemów operacyjnych do ograniczania użytkownikowi możliwości pozyskiwania na nie oprogramowania. Według jednej z interpretacji Apple ma nielegalny monopol na rynku dystrybutorów oprogramowania na iPhone’a i iPada. Analogicznie Google ma dominującą pozycję na rynku dystrybutorów oprogramowania na urządzenia z Androidem, której ponoć nadużywa.
Największym problemem tych domniemanych monopoli są prowizje, jakie Google i Apple pobierają od większości transakcji zawieranych między użytkownikiem a twórcą aplikacji bądź gry. Płacąc za aplikację, dodatek bądź subskrypcję tylko część kwoty trafia do twórcy – obowiązkową prowizję pobiera Apple lub Google, a twórcy mają bardzo ograniczone możliwości jej uniknięcia.
Obowiązek wielu systemów płatności w App Store i Sklepie Play.
Władze Korei Południowej rozważają wprowadzenie wymogu prawnego, wedle którego Apple i Google (a także inni operatorzy repozytoriów oprogramowania) mieli obowiązek zapewniania alternatywnego systemu płatności względem ich własnego, o czym informuje Thurrott. Prawo zabraniałoby też odmowy obsługi dostawcy oprogramowania przez operatora sklepu z uwagi na współpracę dostawcy z innym sklepem.
Jak nietrudno się domyślić, Apple i Google ostro protestują. Wezwały nawet władze Stanów Zjednoczonych na pomoc, sugerując, że władze koreańskie z premedytacją chcą osłabić amerykańskie firmy technologiczne i że to właśnie temu ma służyć rozważane prawo. Nie jest jednak jasne, jak lojalne względem rodzimych firm okażą się władze amerykańskie, które również kontestują sytuację na rynku mobilnym.
Głosowanie w tym tygodniu. Jeżeli prawo wejdzie w życie, Apple i Google będą miały trzy wyjścia. Mogą wycofać się z kraju. Mogą wprowadzić mechanizmy płatności aktywne tylko na ternie Korei Południowej. Mogą też wprowadzić zmiany o charakterze globalnym.
Spodziewaną reakcją byłaby ta druga, biorąc jednak pod uwagę podobne nastroje w Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych i Rosji jest całkiem prawdopodobne, że koreańskie prawo efektem domina wpłynie na to, jak kupujemy usługi i aplikacje w Polsce. Odnoszę wrażenie, że większy wybór wpłynąłby korzystnie na nasze portfele, więc nie wiem jak wy – ale ja trzymam kciuki za Koreańczyków.
Ilustracja otwierająca: Mr.Mikla