Międzynarodowa Stacja Kosmiczna pęka! Rosjanie odkryli uszkodzenia w głównym module stacji
Niepokojące dane docierają na Ziemię z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Rosyjscy kosmonauci odkryli nowe pęknięcia w poszyciu modułu Zaria, będącego pierwszym elementem stacji, który trafił na orbitę. Może to oznaczać, że z czasem będą się one pogłębiały, a problem będzie coraz poważniejszy.
Warto jednak zauważyć, że jak na razie pęknięcia w poszyciu stacji kosmicznej nie zagrażają przebywającej na jej pokładzie załodze. Nie zmienia to faktu, że jeżeli faktycznie będą się one powiększały, to w ciągu kilku lat sytuacja może się diametralnie zmienić.
Tutaj wystarczy przypomnieć, że od wielu miesięcy astronauci poszukują źródeł wycieku powietrza z modułu Zwiezda. Wskutek wycieku ciśnienie powietrza w nim powoli, ale bezustannie spada. Wszystkie dotychczasowe próby usunięcia wycieku poprzez uszczelnianie odkrytych pęknięć zakończyły się niepowodzeniem.
Strukturze stacji nie pomogły z pewnością wydarzenia sprzed kilku tygodni, kiedy to nowy moduł stacji, Nauka, wskutek nieprawidłowego działania silników obrócił stacją o 540 stopni wokół jednej z osi. Taki ruch z pewnością nadwyrężył wszystkie wrażliwe łączenia poszczególnych modułów, które dotychczas z takimi naprężeniami nie musiały się mierzyć.
Czy to poważna sytuacja?
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma już swoje lata i faktycznie powoli zaczyna się starzeć. W ciągu ostatnich 20 lat na orbicie miała czas zebrać już trochę ran, które powstały chociażby wskutek zderzeń z mikrometeorytami.
Jeżeli faktycznie nowe pęknięcia odkryto w module Zaria, to jest to już problem poważny, bowiem jest to główny moduł stacji, którego praktycznie nie da się zastąpić.
Warto jednak pamiętać, że najnowsze informacje o nowych pęknięciach pochodzą od rosyjskich astronautów i jak na razie ich istnienie nie zostało potwierdzone przez innych członków załogi. Od kilku lat wiadomo, że Rosja planuje wycofać się całkowicie z użytkowania stacji kosmicznej, być może już od 2025 r. Możliwe zatem, że Rosjanie poszukują wszelkich argumentów, które pozwoliłyby im uzasadnić rezygnację ze stacji kosmicznej. Mogą na to wskazywać chociażby słowa głównego inżyniera firmy Energia, jednego z głównych dostawców modułów stacji kosmicznej, który wielokrotnie już wyrażał przekonanie, że po 2025 r. na stacji awarie będą pojawiały się już lawinowo.
Wątpliwe jednak, aby stacja kosmiczna całkowicie miała zakończyć swoją misję w najbliższych latach. Zarówno Stany Zjednoczone jak i Rosja wiedzą doskonale, że tuż obok na orbicie rośnie im konkurencja. W kwietniu na orbitę trafił pierwszy moduł chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. Budowa całej stacji ma zakończyć się pod koniec 2022 roku. Z pewnością ani Rosja, ani Stany Zjednoczone nie chciałyby doprowadzić do sytuacji, w której one nie mają stacji kosmicznej, a Chiny mają. Z drugiej strony, być może tak właśnie będzie. Świat się zmienia i dotyczy to także przestrzeni kosmicznej.