REKLAMA

To może być koniec betonozy. Konserwatorzy zabytków: w miastach ma być więcej zieleni

To bardzo ważny apel, bo wreszcie nie tylko aktywiści i mieszkańcy zwracają uwagę na problem. Przede wszystkim to urząd zadba o zabytkowe tereny. Jeśli jakieś władze miasta zechcą chwycić za topory, będzie można powołać się na generalną konserwator zabytków prof. Magdalenę Gawin.

betonoza miasta
REKLAMA

Betonoza zalewa polskie miasta. Tam, gdzie kiedyś były drzewa, trawniki i krzewy, dziś rządzi beton, beton i… beton. Od kilku lat aktywiści zwracają uwagę na problem, dość podejścia władz mają też sami mieszkańcy. Czasami jednak niekorzystne modernizacje to niekoniecznie dowód na ignorancję rządzących.

REKLAMA

Władze, jak było ostatnio w Poznaniu, mogą powoływać się na teoretycznie logiczny argument: rynki pełnią funkcje handlowe, więc nie można ich zamienić w parki. Zamiast drzew muszą być miejsca, gdzie wystawiać będą mogli się sprzedawcy. Stąd na remontowanym Rynku Łazarskim więcej betonu niż chcieliby tego mieszkańcy.

Logiczne? Niby tak, ale nie do końca, na co zwraca uwagę generalna konserwator zabytków

Prawdopodobnie widząc, co się dzieje w polskich miastach, generalna konserwator zabytków prof. Magdalena Gawin postanowiła interweniować. Gawin w ramach swojej funkcji jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a więc wytyczne idą od samej góry. Swój list skierowała do wojewódzkich konserwatorów zabytków, którzy pod nią podlegają.

Prof. Gawin napisała:

Słowem – może i kiedyś rynki służyły handlowi, ale dziś chodzi w nich o coś zupełnie innego. Mieszkańcy, zamiast kupować tam rzeczy, wolą spędzić czas siedząc w miłym otoczeniu. Co obecnie jest niemożliwe, bo kto by chciał wypoczywać na nagrzanej przestrzeni, która posłużyć może co najwyżej do usmażenia jajka.

Jak nakazała prof. Gawin, tam, gdzie niezbędne jest uzyskanie pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków, „należy stosować regułę polegającą na odmowie uzgadniania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego lub zmian tych planów, których projekty przewidują usuwanie zieleni z rynków miejskich oraz wymianę historycznych bruków na kształtkę betonową lub nawierzchnię asfaltową”.

Wojewódzcy konserwatorzy zabytków będą musieli zadbać o to, by uwzględniono „standardy postępowania konserwatorskiego w zakresie zagospodarowania przestrzeni rynkowych obligujących do przywrócenia w uzasadnionych przypadkach zieleni, wykorzystując określone gatunki drzew liściastych charakterystyczne dla polskiego krajobrazu”.

Mówiąc wprost: koniec z wycinką, koniec z betonem, teraz ma być zieleń i drzewa jak dawniej

Pozostaje mieć nadzieję, że miasta będą stosowały się do nowych wytycznych. Lepiej późno niż wcale – teraz trudno będzie znaleźć argument, który wytłumaczy modernizację polegającą na tym, że beton zastępuje zieleń. Pewnie ze względu na naciski i tak władze odchodziłyby od takich rozwiązań, ale obecnie nawet argument o handlowej przeszłości rynków został wytrącony.

REKLAMA

Cały list prof. Magdaleny Gowin można przeczytać tutaj.

zdjęcie główne: MrMR/shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA