REKLAMA

Na Słońcu potężnie błysnęło. Takiej erupcji nie było od 4 lat

Gdyby do erupcji doszło dzień później Amerykanie powiedzieliby, że to fajerwerki na ichniejszy Dzień Niepodległości. Ale Słońce nic o tym nie wie, w związku z czym postanowiło błysnąć 3 lipca.

slonce
REKLAMA
Rozbłysk słoneczny z 3 lipca 2021 r.
REKLAMA

Jak zauważają naukowcy, był to najsilniejszy rozbłysk na Słońcu od 2017 roku. Źródłem emisji była plama słoneczna AR2838. Obserwatorzy Słońca nie spodziewali się tak szybkiego rozbłysku, bowiem sama plama powstała zaledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej. Mimo to już dzień później pojawił się rozbłysk klasy M, następnie niezwykle energetyczny rozbłysk klasy X1, a po nim jeszcze jeden rozbłysk klasy M. Warto zauważyć, że był to tym samym pierwszy rozbłysk klasy X w nowym cyklu słonecznym, który zaczął się pod koniec 2019 r.

REKLAMA

Siła rozbłysku była na tyle duża, że spowodowała chwilowe problemy w komunikacji radiowej na Ziemi. Warto jednak zauważyć, że sam rozbłysk miał miejsce w takiej konfiguracji, że nie był bezpośrednio skierowany w stronę Ziemi. Gdyby nasza planeta znajdowała się bezpośrednio na trasie takiego rozbłysku zakłócenia z pewnością byłyby większe. Rozbłyski klasy X mogą bezpośrednio zagrażać astronautom przebywającym na orbicie okołoziemskiej, ale także sieciom energetycznym na powierzchni Ziemi.

Nagranie rozbłysku zarejestrowało kosmiczne obserwatorium Solar Dynamics Observatory. Na nagraniu rozbłysk widoczny jest przy prawej krawędzi tarczy Słońca. Aktywny region powstały w tym miejscu zniknął już w międzyczasie wskutek obrotu Słońca wokół własnej osi z naszego pola widzenia i pojawi się po drugiej stronie tarczy słonecznej za około dwa tygodnie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA