REKLAMA

W potężnej eksplozji kosmicznej powstała gigantyczna łapa. Teraz uderza w ścianę

Jakieś 1700 lat temu na niebie pojawiło się nowe światło. To właśnie wtedy dotarło do Ziemi światło z eksplozji supernowej, w której zakończyło się życie jednej z masywnych gwiazd Drogi Mlecznej. Eksplozja ta doprowadziła do powstania pozostałości po supernowej MSH 15-52 oraz niezwykle gęstego pulsara.

W potężnej eksplozji kosmicznej powstała gigantyczna łapa. Teraz uderza w ścianę
REKLAMA

Sam pulsar emituje energetyczne cząstki, które od prawie dwóch tysięcy lat tworzą swego rodzaju mgławicę emitującą promienie rentgenowskie. Szczątki rozerwanej gwiazdy oraz sama fala uderzeniowa z tej eksplozji bezustannie zmieniają bezpośrednie otoczenie gwiazdy.

REKLAMA
 class="wp-image-1761462"
Źródło: CfA

Czasami - choć rzadko - zdarza się jednak, że z chaosu zupełnym przypadkiem wyłania się kształt, który przypomina coś, co znamy z życia codziennego. Wystarczy spojrzeć na powyższe zdjęcie, a okaże się, ze szczątki gwiazdy oraz mgławica rentgenowska kształtem przypominają dłoń z wyciągniętymi palcami.

Jakby tego było mało, owa „kosmiczna dłoń” uderza właśnie palcami w stacjonarny obłok gazu RCW 89. Zewnętrzna krawędź tego obłoku gazu znajduje się 35 lat świetlnych od miejsca, w którym doszło do eksplozji.

REKLAMA

Astronomowie obserwowali te formacje już od dawna, a teraz tworząc animację, połączyli dane zebrane w 2004, 2008 i 2018 roku. Pomiędzy poszczególnymi klatkami widać ruch czoła fali uderzeniowej znajdującego się w „opuszkach palców”. Przemieszcza się ono w przestrzeni z prędkością 15 mln km/h. Zagęszczenia magnezu i neonu powstałych w ostatnich chwilach życia gwiazdy tuż przed eksplozją (zaznaczone tutaj na czerwono i żółto) przemieszczają się jeszcze szybciej - z prędkością nawet 19 mln km/h.

Jak zaznaczają jednak astronomowie analizujący dane z Chandry, prędkość obłoków jednak spada w czasie. Aby dotrzeć na odległość 35 lat świetlnych, średnia prędkość szczątków przez ostatnie 1700 lat musiała wynosić ok. 50 mln km/h. Oznacza to, że przez większość czasu szczątki gwiazdy przemieszczały się przez pustą przestrzeń kosmiczną i zwolniły znacząco, dopiero gdy uderzyły w RCW 89. Można zatem powiedzieć, że kosmiczna dłoń właśnie zderzyła się ze ścianą.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA