REKLAMA

Orbita wkrótce zamieni się w Las Vegas. W kosmosie powstaną hotele i przybytki uciech

SpaceX ma już kapsuły załogowe, które mogą wozić ludzi w przestrzeń kosmiczną, ale… tak naprawdę poza starą i zdezelowaną stacją kosmiczną nie ma za bardzo gdzie nimi latać. Nie lękaj się jednak, wkrótce na orbicie zaroi się od hoteli i innych przybytków uciech, do których będzie można latać.

Wkrótce na orbicie zaroi się od hoteli i innych przybytków uciech
REKLAMA

Jedną z firm, która planuje zbudowanie potężnego hotelu orbitalnego jest chociażby Orbital Assembly Corporation, o której zresztą pisaliśmy już jakiś czas temu. Wtedy to firma zaprezentowała wizualizację potężnego kilkusetmetrowego pierścienia na orbicie. Ruch obrotowy owego pierścienia miałby gwarantować sztuczną grawitację na pokładzie hotelu. Sama wizualizacja wyglądała jak coś wyciągniętego z literatury science-fiction. Mimo to firma deklarowała, że stworzy specjalne urządzenia, które same będą montowały najpierw prototyp, a potem hotel na orbicie.

REKLAMA

Wtem! Robot już jest

W ostatnich dniach Orbital Assembly Corp. zaprezentowało wczesny prototyp robota, który miałby w przyszłości budować orbitalne przybytki. W tym momencie można zacząć się zastanawiać czy firma aby nie okaże się tą, która faktycznie coś na orbicie umieści. Z jednej strony od robota do hotelu na orbicie jest daleka droga, a z drugiej większość tego typu firm kończy swoją aktywność na efektownych wizualizacjach. Można zatem powiedzieć, że OAC wykonało ważny krok w dobrą stronę.

Firma jednak optymistycznie zakłada, że konstrukcja stacji kosmicznej Voyager rozpocznie się już w 2023 roku, a docelowo powstanie pierścień o średnicy 200 m. Dzięki rotacji wokół osi pierścienia, osoby znajdujące się w kabinach umieszczonych na jego obwodzie mogłyby doświadczać grawitacji porównywalnej z księżycową. W tak dużym hotelu na raz mogłoby przebywać do 400 turystów. Wtedy być może turystyka kosmiczna nabrałaby zupełnie innego wymiaru.

Jedyne co mnie niepokoi w tym całym projekcie to wciąż nierealistyczne plany firmy. Orbital Assembly przekonuje, że stacja może być gotowa w 2027 r., a za jej budowę będą odpowiedzialne półautonomiczne roboty, które będą montowały ją z przygotowanych na Ziemi elementów. Takim robotem właśnie jest zaprezentowany i przetestowany właśnie DSTAR.

REKLAMA

Przedstawiciele firmy przekonują, że już za dwa lata na orbitę może trafić PSTAR, czyli prototypowy robot, który sprawdzi, czy równie sprawnie idzie mu praca w warunkach mikrograwitacji. W ramach testu miałby on złożyć miniaturową wersję Stacji Voyager o rozmiarach 50 metrów. Po wybudowaniu tego prototypu, na orbitę trafi także napęd, który będzie miał za zadanie wprawić ją w ruch wirowy. Jeżeli jednak testy przebiegną pomyślnie, firma zacznie pracę nad budową pełnowymiarowej stacji Voyager.

Pozostaje zatem trzymać kciuki za całe przedsięwzięcie, jakkolwiek ambitne się ono wydaje. Może akurat się uda?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA