120 cali w 4K na ścianie sypialni. Optoma Cinemax P2 to projektor premium o ultrakrótkim rzucie
Wygląda nowocześnie. Działa niezwykle cicho. Oferuje układ głośników niczym grajbelka. Do tego rzuca obraz 4K w 120 calach przy ścianie, leżąc na stoliku RTV. Optoma Cinemax P2 to projektor klasy premium, który posiada kilka rewelacyjnych cech. No i cenę, która zwala z nóg.
Nigdy nie widziałem sensu w debatach telewizor kontra projektor. To jak rozmowy łyżka kontra widelec. Oba typy urządzeń działają po to, aby wyświetlać na nich treści. Jednak ich zastosowanie jest kompletnie inne. Największą zaletą telewizorów jest jakość obrazu, z kolei największa zaleta projektorów to tego obrazu rozmiar. Ta fundamentalna różnica powinna stanowić punkt wyjścia dla wszelkich rozważań o projektorach i telewizorach. Nie kupisz telewizora 120 cali w cenie projektora, ani nie kupisz projektora z taką jakością obrazu jak z drogiego OLED-a.
Na projektor powinniśmy decydować się tam, gdzie mamy do wykorzystania wielką ścianę, chcąc zapewnić sobie iście kinowe doświadczenie. Mało co cieszy jak ponowne odkrycie ukochanego filmu w 120 calach czy wspólna gra w Mario Kart 8 Deluxe na szerokiej powierzchni. Niestety, tradycyjne projektory wymagają znacznych odległości od ścian, by rzucany obraz nabrał odpowiednio wielkich rozmiarów. Do tego dochodzą ewentualne problemy z montażem, gdy decydujemy się na podwieszenie urządzenia. Tutaj pojawiają się projektory o ultrakrótkim rzucie, eliminujące problem klasycznych rozwiązań.
Projektor o ultrakrótkim rzucie to wygoda, wygoda i jeszcze raz wygoda.
Urządzenie tego typu po prostu stawiasz na stoliku lub szafce przy ścianie, a potem podłączasz do zasilania. Nowoczesne projektory rzucają obraz w 80+ calach kilkanaście centymetrów od powierzchni. Gdy ktoś przechodzi akurat przez pomieszczenie, nie powoduje to zasłonięcia wiązki ani oślepienia tej osoby. Sprzęt nie wymaga podwieszenia, nie musimy ciągnąć kabli ponad poziom ziemi ani nie musimy liczyć odległości między przeciwległymi krańcami pomieszczenia. Kładziesz, podłączasz, regulujesz. Gotowe.
Krytycy ultrakrótkiego rzutu wskazywali na niską jakość uzyskiwanego w ten sposób obrazu. Kilka lat temu mógłbym się zgodzić. Współcześnie projektory 4K ultrakrótkiego rzutu z obrazem wysokiej jakości nikogo już nie dziwią. Nowoczesne urządzenia tego typu nie tylko są znacznie wygodniejsze od klasycznych projektorów, ale oferują równie dobry - a czasami nawet lepszy - obraz. Tak jest w przypadku modelu Optoma Cinemax P2, który rozpieszcza użytkownika kulturą pracy, wszechstronnością i samodzielnością. To wszakże model premium.
Optoma Cinemax P2 znacząco odbiega od twojego wyobrażenia o typowym projektorze.
Sprzęt w żaden sposób nie przypomina nudnego urządzenia z wysuniętym obiektywem. Cinemax P2 został wyłożony od frontu materiałem wentylującym, który skrywa aż cztery głośniki umieszczone w konstrukcji przypominającej grajbelkę. Materiał ustępuje miejsca białej obudowie o surowych, mocnych liniach. Jest elegancko. Jest nowocześnie. Jest jak z katalogu IKEA. Sprzęt świetnie wpisuje się w estetykę współczesnego salonu i to jego wielka zaleta. Większość projektorów zawiewa klimatem nudnego biura. Optoma idzie w zupełnie innym kierunku.
Wszystkie gniazda i wejścia znajdują się z boku oraz z tyłu projektora. Dzięki temu widząc sprzęt od frontu, mamy do czynienia z minimalistycznym projektem. Na obudowie nie znajdziemy nawet przycisków sterujących, poza subtelnym włącznikiem. Cinemax P2 to sprzęt w całości sterowany pilotem lub smartfonem. Będąc przy pilocie, ten również jest elegancki i minimalistyczny, a do tego z własnym podświetleniem. Co ciekawe, pilota nie zasilamy bateriami, ale ładujemy go podobnie jak smartfon. Gdy akumulator jest bliski rozładowania, informuje nas o tym odpowiednia ikonka w głównym menu.
Warto mieć na uwadze, że Optoma Cinemax P2 to spory sprzęt. Projektor raczej nie zmieści się na tych najkrótszych/najpłytszych szaflach RTV. Najtańszy stolik z IKEA daje jednak radę, podobnie jak moja własna szafka RTV, wiernie służącą w salonie już prawie dekadę. Masa urządzenia to niemal 11 kilogramów. Sporo, ale to dobrze. Im cięższy sprzęt ultrakrótkiego rzutu, tym trudniej go przesunąć podczas takich czynności jak ścieranie kurzy. Przesunięcia są z kolei bardzo niepożądane, bo wpływają negatywnie na rzucany obraz. Na szczęści gumowe nóżki skutecznie blokują sprzęt w miejscu.
Pierwsze uruchomienie i już wiesz, jak krzywe masz ściany. Optoma Cinemax P2 jest banalnie prosta w konfiguracji.
W przypadku projektorów ultrakrótkiego rzutu polecam wyposażyć się w specjalny ekran. Korzystanie ze ściany jest możliwe, ale każda krzywizna i każda niedoskonałość takiej powierzchni będzie boleśnie podkreślone przez projektor. Na szczęście wiele defektów możemy później wyeliminować przy pomocy regulacji wysokości nóżek projektora, a w ostateczności systemowej korekcji geometrii. Taka korekcja pozwala tworzyć siatkę 9x9 punktów, z możliwości edycji każdego z nich - również tych wewnętrznych.
Dopasowanie projektora do ekranu może być bardzo szybkie i przyjemne, bądź mozolne i męczące. Wiele zależy od sposobu, na który się zdecydujemy. Optoma umożliwia wykorzystanie darmowej autorskiej aplikacji SmartFIT dla iOS lub Androida, która dokonuje analizy obrazu wykorzystując do tego aparat w smartfonie. Następnie program porozumiewa się w projektorem, wprowadzając poprawki. Rozwiązanie działa zdumiewająco dobrze i pozwala zaoszczędzić wiele czasu, który inaczej spędzilibyśmy w zakładce korekcja geometrii. Jestem wręcz zdumiony jak przyjemna była to procedura, bo funkcje tego typu częściej nie działają niż działają.
Projektor z Androidem, który posiada własnego Netfliksa, przeglądarkę, YouTube i więcej.
W przypadku drogich projektorów z wyższej półki cenowej zawsze narzekam na brak systemowych dodatków premium. Optoma stanęła jednak na wysokości zadania, zamieniając swój flagowy produkt w stosunkowo samodzielny sprzęt multimedialny. Optoma Cinemax P2 działa na systemie opartym na Androidzie, z własną platformą dystrybucji aplikacji oraz wsparciem popularnych programów. Dzięki temu ma projektorze możemy włączyć Netfliksa, YouTube, Amazon Prime Video, TED TV czy Firefoksa. Doświadczenie nie jest tak płynne i szybkie jak na nowoczesnych SmartTV, ale i tak mówimy o wielkim postępie.
Autorski Marketplace od Optomy nie posiada wszystkich najważniejszych aplikacji Androida. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by próbować je instalować z zewnętrznych plików APK. Będąc przy zewnętrznych nośnikach, Cinemax P2 cudownie dogaduje się ze smartfonami - również z iOS - dzięki czemu za pośrednictwem dedykowanej aplikacji TapCast możemy wysyłać treści ze smartfonu prosto na ścianę. Tyczy się to nie tylko zdjęć czy wideo, ale nawet dokumentów tekstowych oraz arkuszy kalkulacyjnych. W sam raz na prezentację.
Dodatkowe możliwości aplikacji TapCast to instalacja programów z APK oraz funkcja InfoWall, pozwalająca tworzyć własne ekrany wygaszacza z przydatnymi informacjami. InfoWall pozwala np. wyświetlać dzieło sztuki, jednocześnie pokazując pogodę, datę i jedno ze zdjęć z wakacji. Możliwości kompilacji jest sporo, dzięki czemu możemy spersonalizować InfoWall zgodnie z wystrojem naszego pokoju filmowego. TapCast służy także jako alternatywny pilot dla projektora. Optoma Cinemax P2 daje się okiełznać asystentom głosowym Amazona i Google. Urządzenie możemy także dodać do domowej sieci IFTTT, wdrażając je do struktury smart home. Wstajesz z łóżka i włącza się InfoWall informujący o pogodzie lub wydarzeniach. Wychodzisz z mieszkania, a projektor się wyłącza.
Oczywiście jeśli nie chcemy, aby Optoma Cinemax P2 działała samodzielnie, nic nie stoi na przeszkodzie, by uzbroić projektor w przystawkę smartTV, np. Chromecast albo Mi Box. Obok gniazd HDMI znajdują się nawet wejścia USB, umożliwiające łatwe i wygodne zasilanie tego typu przystawek. Polecam takie rozwiązanie, ponieważ dzięki niemu możemy cieszyć się programami jak Netflix z lepszą jakością obrazu niż na tej samej platformie, ale pobranej z Marketplace Optomy.
Projektor zadziwiająco cichy, projektor zadziwiająco głośny.
Dwa notorycznie powtarzające się problemy podczas korzystania z projektora to emitowany szum oraz generowane ciepło. W przypadku modelu Cinemax P2 architekci Optomy rozprawili się z oboma tymi dolegliwościami. Dzięki sporym gabarytom i odpowiedniemu rozłożeniu podzespołów urządzenie jest szokująco ciche. Do tego stopnia, że początkowo obawiałem się, czy aby wszystko działa tak jak powinno. Podczas oglądania jakiegokolwiek filmu nie usłyszymy żadnego szumu. Rewelacyjne osiągnięcie w skali całego segmentu projektorów.
Z brakiem szumu idzie w parze bardzo solidne nagłośnienie. Większość głośników wbudowanych w projektory działa tak, że lepiej, aby nie działała w ogóle. Z kolei Optoma Cinemax P2 otrzymała belkę składającą się z czterech głośników w systemie Dolby Digital 2.0: dwóch pełnozakresowych oraz dwóch wooferów o mocy podchodzącej pod 40W. Cinemax P2 potrafi być naprawdę głośny. Sprzęt świetnie radzi sobie w pomieszczeniu wypełnionym ludźmi, np. podczas oglądania meczu reprezentacji. Nie musimy dostawiać żadnych głośników (ale oczywiście mamy taką możliwość), a Cinemax potrafi dodać kinowej oprawy do filmowych wybuchów i strzelanin.
Co ciekawe, Optoma Cinemax P2 może działać jako samodzielny głośnik Bluetooth, połączony ze smartfonem. Jeśli mamy ochotę puścić naszą ulubioną składankę do sobotniego sprzątania, wystarczy jeden przycisk na Spotify, aby grajbelka wbudowana w projektor zaczęła grać listę utworów. To tylko dodatek, ale cieszy, że Optoma myśli nad tym, jak zamienić swoje projektory w jak najbardziej praktyczne i przydatne gadżety.
Ultra HD w praktyce, czyli ile 4K mieści się w ultrakrótkim rzucie.
Optoma chwali się pełnym wsparciem sygnału 4K w maksymalnie 60 klatkach, co sprawdziłem m.in. przy pomocy PlayStation 5. Konsola podłączona do projektora potwierdziła wysyłanie obrazu UHD. Jednak obraz rzucany na moją ścianę nie był tym samym 4K, który widzimy na przykład wpatrując się w panel telewizyjny. Różnica wynika ze sposobu wyświetlania obrazu.
Optoma Cinemax P2 to laserowy projektor DLP XPR. Metoda działania takiego projektora w gigantycznym uproszczeniu polega na budowaniu obrazu 4K z czterech obszarów 1920 na 1080 pikseli, łączonych w jedną scenę UHD dzięki mechanicznemu przesuwaniu modułu XPR działającego zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Podobne rozwiązanie jest od lat stosowane w kinach oferujących obraz wysokiej jakości (np. IMAX). Nie mamy więc do czynienia z natywnym standardem 4K, ale wsparcie rozdzielczości i treści 3840 na 2160 pikseli jest możliwe, powszechne i wykorzystywane.
Szczegółowość i klarowność obrazu w modelu Optoma Cinemax P2 wykracza ponad możliwości większości projektorów FHD. Z drugiej strony nie jest to ten sam poziom co oferowany przez natywne panele telewizyjne 4K. Podczas takich porównań zawsze jednak powtarzam: zobaczcie ceny telewizorów 4K o przekątnej 100 cali i 120 cali, a później wróćmy do rozmów o projektorach. Jeśli nie macie kilkudziesięciu tysięcy złotych do wydania, projektor będzie jedynym sensownym rozwiązaniem dla dedykowanego kinowego pomieszczenia.
Optoma Cinemax P2 to jasny projektor, z którego możemy korzystać również w środku dnia.
Optoma deklaruje maksymalną jasność na poziomie 3500 lumenów. Co ciekawe, gdy porównałem obraz z innym modelem o tej samej jasności, Cinemax P2 okazał się delikatnie jaśniejszy. Lampa rzuca bardzo mocne światło, symulując efekty HDR, HDR10 oraz HLG. Intensywność efektu jest możliwa do regulacji z poziomu ustawień. Projektor posiada przy tym osobne ustawienia dzienne i wieczorne, dzięki czemu możemy dopasować działanie lampy do nasłonecznienia pomieszczenia. Do pełni szczęścia zabrakło mi za to możliwości regulacji w oparciu o kolor ściany/ekranu. Nie pogniewałbym się także na możliwość wyboru polskiego języka oprogramowania, czego również zabrakło.
Na projektorze Optoma Cinemax P2 przechodziłem m.in. Resident Evil Village, grając w jakości 4K z 60 klatkami na sekundę. Popularny horror miesza jasne, ośnieżone tereny tytułowej wioski z ciemnymi pomieszczeniami i mrocznymi korytarzami. Gra była czytelna również za dnia. Ciemne i jasne obszary sceny zostały odseparowane. Nie miałem problemów, by dostrzec wygłodniałego wilkołaka czającego się w cieniu. Niestety, samo opóźnienie było przynajmniej kilkukrotnie większe niż w przypadku telewizorów 4K z Trybem Gry.
Najważniejsza jest jednak skala. Możliwość oglądania nowej Armii Umarłych na Netfliksie w 120 calach po prostu cieszy. W taki naturalny, dziecięcy wręcz sposób. Doświadczenie jest nie do odtworzenia na moim telewizorze z ekranem 65 cali. Zupełnie inny klimat. Inna oprawa. Potem uruchomiłem na Cinemax P2 grę Demon’s Souls i odpłynąłem na całego. Nie mogę się doczekać, kiedy znajomi będą już po szczepieniach i wrócimy do regularnych wieczorków filmowych. Świetny substytut kina, pozwalający doświadczać wspólnych seansów na innym poziomie. Ktoś powie, że to efekciarstwo, ale właśnie ze względu na wielki ekran - nie jakość obrazu - mam słabość do projektorów.
Jeden z niewielu projektorów, który nie przeszkadza reszcie domowników.
Gdy rozpakowuję każdy nowy projektor, lepsza połówka zawsze zerka przez ramię i wymownie wzdycha. Doskonale ją rozumiem, na jej miejscu pewnie robiłbym podobnie. Testy takich sprzętów wiążą się z wieloma zmianami. Domownicy muszą korzystać z przystawek podłączonych do projektora, do tego dochodzi wcześniej wspomniany szum, zbędne ciepło i konieczność unikania wiązki przedzierającej się przez całe pomieszczenie. Z tej perspektywy Optoma Cinemax P2 to jeden z niewielu projektorów zaakceptowanych przez domowników, bo skutecznie eliminuje te problemy.
Rodzinie spodobał się zwłaszcza natychmiastowy dostęp do takich programów jak Netflix czy YouTube. Wielkim nieobecnym było tylko HBO GO. Gigantycznym walorem jest także ultrakrótki rzut. Dzięki niemu nie musieliśmy podwieszać urządzenia, a wszyscy mogą swobodnie poruszać się po salonie, bez konieczności chronienia oczu. Co więcej, urządzenie posiada wbudowany czujnik, który wyłącza wiązkę światła, gdy ktoś znajduje się przed projektorem. No i to wykorzystanie smartfonu - TapCast naprawdę robi robotę. Rodzina regularnie korzystała z Cinemaksa, chociaż większość projektorów omija szerokim łukiem, wybierając telewizor w sąsiednim pomieszczeniu.
Optoma Cinemax P2 - dla kogo projektor 4K ultrakrótkiego rzutu, a dla kogo nie?
W sieci możecie znaleźć opinie, według których Cinemax to jeden z tych projektorów, które mogą z powodzeniem zastąpić telewizor. Jak wspomniałem na samym początku, dla mnie taka rywalizacja produktowa nie ma większego sensu. Optoma z wysokiej półki jest produktem adresowanym do tych użytkowników, którzy rozumieją specyfikę projektora, mają wielką ścianę do wykorzystania i chcą cieszyć się z obrazu w 85, 100 czy nawet 120 calach. Na bogato.
Przekątna rzucanego obrazu to zaleta większości projektorów, również tych kilkukrotnie tańszych. Cinemax P2 dodaje do tego samodzielność - zarówno na poziomie sprzętowym (wbudowany soundbar) jak również oprogramowania (własne aplikacje). Do tego dochodzi łatwość obsługi, włącznie z kadrowaniem obrazu. Kluczowy jest także komfort krótkiego rzutu, dzięki któremu nie musimy instalować projektora na przeciwległej ścianie, a także szokująco wręcz ciche działanie urządzenia.
Z ceną na poziomie 13 999 zł, Optoma Cinemax P2 to produkt dla zamożniejszych użytkowników, którzy chcą stworzyć nowy pokój kinowy przygotowany na jakość 4K. Jednocześnie nie chcą tracić przy tym przestrzeni i komfortu, inwestując w klasyczny podwieszany projektor. Dzięki ultrakrótkiemu rzutowi kinowym pokojem może stać się na przykład sypialnia - wystarczy wykorzystać szafkę nocną - bądź każde inne mniejsze pomieszczenie. Tam, gdzie klasyczny projektor nie ma zapewnionej odpowiedniej odległości od ściany, Cinemax P2 rozwija swoje skrzydła.
P2 to jeden z najciekawszych projektorów, jakie przyszło mi testować. Cena zwala z nóg, ale mówimy o przedstawicielu produktów w tej kategorii, gdzie doświadczenie premium wychodzi poza lampę i optykę, rozciągając się na pozostałe elementy urządzenia - od wyglądu, przez dźwięk, kończąc na wsparciu systemowym. Na rynku znajdziemy podobne rozwiązania poniżej dziesięciu tysięcy, ale żadne nie oferuje podobnego doświadczenia. Optoma celnie definiuje majętnego klienta dla produktu, łącząc wysoką cenę z odpowiednio jakościową otoczką. Jak nic bohater nowoczesnych loftów i apartamentów.
*Materiał powstał we współpracy z marką Optoma.