Jak zmierzyć saturację krwi tlenem? Te smartwatche i opaski to potrafią
Saturacja krwi - jeszcze do niedawna było to hasło, które interesowało tylko niektórych. Dziś znają je niemal wszyscy, ale nie wszyscy wiedzą, że jej pomiaru można dokonać z pomocą... zegarka.
Saturacja krwi - czym właściwie jest?
To parametr, który określa nasycenie krwi tętniczej tlenem, czyli - w uproszczeniu - stan naszych płuc. Nie ma on swojej jednostki - zamiast tego saturację określa się w procentach, przy czym właściwy poziom to od 95 do 99 proc. u osób zdrowych i ok. 93 proc. w przypadku palaczy.
Do czego może przydać nam się pomiar saturacji krwi? W obecnych czasach podstawowe zastosowanie jest oczywiste - to kontrola tego, czy z naszymi płucami wszystko jest w porządku i nie wdała się żadna infekcja. Często pomiary pulsoksymetrem potrafią wskazać spadek saturacji szybciej, niż sami to odczujemy, co z kolei pomoże szybciej zareagować i np. umówić się na pilną wizytę u lekarza. Obserwacja trendu saturacji krwi jest o tyle istotna, że gdy ta spadnie już poniżej 90 proc., możemy wymagać natychmiastowej pomocy medycznej - zając naszą standardową saturację możemy pierwsze symptomy wychwycić już wcześniej.
Drugie zastosowanie to zastosowanie sportowe. Wyjeżdżając w wysokie góry, musimy zapewnić sobie odpowiednio dużo czasu na aklimatyzację do rozrzedzonego powietrza, zanim osiągniemy pełną wydajność. Pulsoksymetr w zegarku pozwoli nam monitorować ten parametr i podpowie, kiedy czas ruszyć na wymagający trening, a kiedy lepiej jeszcze chwilę poczekać i zdecydować się na spokojniejsze aktywności.
Co jeszcze warto wiedzieć o pulsoksymetrach w zegarkach?
Przede wszystkim to, żeby pomiary wykonywać w odpowiednich warunkach. W czasie ich trwania nie należy się przesadnie poruszać (tak samo jak podczas pomiaru w gabinecie medycznym), a także zadbać o to, żeby zegarek był odpowiednio ulokowany na ręce.
Część producentów umożliwia też pomiar saturacji krwi podczas snu, kiedy poruszamy się najmniej i warto z tej opcji skorzystać, bo według części badań właśnie takie pomiary są najbardziej precyzyjne.
Jaki zegarek z pulsoksymetrem wybrać?
Szczęśliwie wybór zegarków z pulsometrem jest spory - zarówno jeśli chodzi o cenę, jak i możliwości. Przyjrzyjmy się więc trzem najciekawszym opcjom:
Garmin Fenix 6X Pro
Król wyczynowych zegarków sportowych, z absolutnie wszystkim, czego może oczekiwać ultramaratończyk, triathlonista czy fan górskich wypraw. I oczywiście pulsoksymetrem, który umożliwia nie tylko pomiar na żądanie, ale też pomiar całodobowy lub całonocny, z zapisem wszystkich pomiarów w zegarku i aplikacji Garmin Connect. Fenix 6X Pro bierze też pod uwagę wysokość, na której przebywamy (wbudowany wysokościomierz) i określa czas niezbędny na aklimatyzację oraz aktualną saturację krwi na danej wysokości.
To oczywiście nie wszystko. Fenix 6X Pro oferuje także wbudowane mapy topograficzne z nawigacją, pomiar całego szeregu parametrów wydolnościowych, analizę szczegółowych parametrów biegu, adaptacyjne treningi biegowe i... nie ma chyba takiej rzeczy, której mógłby oczekiwać sportowiec, a której Garmin Fenix 6X Pro by nie oferował.
Do tego Fenix 6X Pro jest też zaskakująco dobrym smart zegarkiem. Obsługuje bezpieczny system płatności Garmin Pay, współpracujący z polskimi bankami, odtwarzanie muzyki m.in. z serwisów Spotify i Deezer (również bez telefonu), a także aplikacje ze sklepu Garmin Connect IQ. Wyświetli też przypomnienia i powiadomienia ze smartfona.
Samsung Galaxy Watch3 LTE 45 mm
Zegarek dla tych, którzy bardzo chcą mieć smart zegarek, ale jednocześnie zależy im na tym, żeby wyglądał jak najlepiej. Niewiele jest na rynku sprzętów, które mogą dorównać urodą produktowi Samsunga.
Niewiele jest też takich, które mogą zaoferować wszystko to, co Samsung Galaxy Watch3 LTE. Przede wszystkim zegarek współpracuje z wirtualnymi kartami eSIM, więc nie musimy na trening czy spacer zabierać ze sobą telefonu - nasz zegarek staje się naszym telefonem niezależnie od tego, gdzie aktualnie się znajdujemy. Możemy na nim np. odbierać połączenia czy wysyłać wiadomości tekstowe. A telefon zostawić w domu.
Samsung Galaxy Watch3 LTE to też cały zestaw monitorowania funkcji zdrowotnych. Zaczynając od pomiaru saturacji krwi tlenem, przez analizę snu wraz z jego oceną, wykrywanie upadków, aż po treningi biegowe z GPS i pomiarem tętna. To wszystko opakowane w klasyczny zegarkowy kształt oraz jeden z najpiękniejszych ekranów AMOLED, jakie kiedykolwiek zastosowano w urządzeniach tego typu. Całość jest oczywiście odporna na wodę (do 5 ATM), więc niezależnie od tego, czy idziemy pobiegać, pojeździć na rowerze czy pójść na basen, nie musimy zdejmować Galaxy Watch 3 LTE z nadgarstka.
Na deser - obrotowy pierścień, który zdecydowanie ułatwia nawigację po menu, nawet jeśli mamy założone rękawiczki.
Amazfit Band 5
Propozycja dla osób, które szukają czegoś bardziej dyskretnego niż zegarek i jednocześnie nie chcą wydawać fortuny - Amazfit Band 5 kosztuje bowiem zaledwie 189 zł.
Nie oznacza to jednak, że jest to sprzęt w jakikolwiek sposób wybrakowany. Jego posiadacze również dostają do swoich rąk możliwość pomiaru saturacji krwi tlenem, monitorowania tętna (również w trakcie treningu) i stresu, analizy snu, a także zliczania takich parametrów jak chociażby liczba wykonanych codziennie kroków. Amazfit Band 5 nie zasypuje nas przy tym wykresami, których nie chcemy czytać - zamiast tego możemy skorzystać z tzw. monitoringu PAI, który w prosty sposób informuje nas, w jakiej kondycji aktualnie jesteśmy.
Wszystko to udało się zmieścić w niewielkim urządzeniu z wyświetlaczem o przekątnej 1,1 cala (AMOLED), odpornym na wodę (do 5 ATM) i wytrzymującym bez ładowania nawet do 15 dni w trybie normalnego użytkowania. A jeśli zapomnimy ładowarki na dłuższy wyjazd, wystarczy przestawić Amazfit Band 5 w tryb oszczędzania energii i bez prądu poradzimy sobie nawet 25 dni. Mało które urządzenie potrafi zapewnić takie wyniki.
* Materiał powstał we współpracy z RTV EURO AGD