REKLAMA

Pingwiny się cieszą. Największa góra lodowa na świecie rozpada się na części

Czy pingwiny mieszkające na Georgii Południowej jednak przeżyją spotkanie z największą górą lodową na świecie? Nie wiadomo, ale szanse na to właśnie wzrosły.

Największa góra lodowa na świecie rozpada się na części. Szansa dla pingwinów
REKLAMA

A-68s to największa góra lodowa, która oddzieliła się od lodowca Larsen C w lipcu 2017 r. W ciągu kilku ostatnich tygodni pojawiło się wiele informacji mówiących o tym, że dryfująca na północ góra wkrótce dotrze do Georgii Południowej, wyspy będącej azylem dla milionów pingwinów i fok.

REKLAMA

Ekolodzy obawiają się skutków wyhamowania góry, której powierzchnię szacowano na 5000 km kw. Zatrzymując się u wybrzeży wyspy, góra odcięłaby mieszkającym na niej zwierzętom dostęp do pożywienia. Zwierzęta próbujące zdobyć żywność dla młodych musiałyby nadkładać mnóstwo drogi, przez co ich młode mogłyby nie przetrwać oczekiwania na pokarm. Co więcej, naukowcy nie wiedzą, w jaki sposób topniejąca stopniowo góra zmieniłaby florę i faunę słonej wody.

A-68s jednak się rozpada

Tuż przed dopłynięciem do Georgii Południowej wszystko zaczęło się zmieniać. Naukowcy obawiali się, że góra może utknąć na płyciźnie wokół wyspy, tymczasem po zetknięciu z nią góra zaczęła się obracać wokół punktu styku i najprawdopodobniej właśnie to doprowadziło do tego, że niedawno podzieliła się na dwa ogromne kawałki. Niecały tydzień później, 22 grudnia, na zdjęciach wykonanych przez satelitę Sentinel-1A naukowcy dostrzegli dwa nowe fragmenty A68e oraz A68f. Wszystkie stopniowo będą się od siebie oddalały.

REKLAMA

Aktualnie zamiast jednej góry o powierzchni 5000 km, mamy do czynienia z górami o powierzchni: 2600, 144, 655 oraz 225 km kw. Naukowcy monitorujący sytuację mają nadzieję, że dzięki silnemu Południowemu Antarktycznemu Prądowi Okołobiegunowemu największe fragmenty góry ominą teraz Georgię Południową.

Nadal jednak należy zakładać, że jeżeli choć jeden z tych rozległych kawałków góry lodowej utknie na płyciźnie wokół Georgii Południowej, to i tak znacząco wpłynie on na zwierzęta żyjące na wyspie. Nie zmienia to faktu, że będzie to mniej niszczący wpływ niż gdyby przy wyspie stanęła cała góra lodowa. Pozostaje trzymać kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA