Rekordowy lot Falcona 9. Wystartował i wylądował już siedem razy
W nocy z wtorku na środę z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 z kolejną paczką satelitów Starlink na pokładzie. Nie był to jednak tylko kolejny lot.
Jak to zwykle bywa przy tego typu startach, dziewięć minut po starcie, pierwszy człon rakiety powrócił na Ziemię i wylądował na barce oceanicznej Of Course I Still Love You. Pierwotnie rakieta miała wystartować w niedzielę, zaledwie kilka godzin po starcie innego Falcona 9, który wyniósł na orbitę satelitę obserwacyjnego Sentinel-6. Pół godziny przed startem lot przełożono na poniedziałek, a następnie na wtorek.
Ten konkretny pierwszy człon rakiety (oznaczony numerem B1049) ustanowił tym samym nowy rekord. To pierwszy booster, który wykonał siedem lotów na orbitę. W pięciu z nich wynosił na orbitę satelity megakonstelacji Starlink. Udane lądowanie wskazuje, że być może wkrótce znowu poleci na orbitę.
Jakby tego było mało, był to jednocześnie setny lot na orbitę zrealizowany za pomocą rakiety Falcon 9 stworzonej przez SpaceX. Aczkolwiek, jeżeli doliczylibyśmy do tego także loty realizowane za pomocą Falcona 1 oraz Falcona Heavy, to „setka” została osiągnięta już w ubiegłym miesiącu. Z tej okazji zresztą SpaceX opublikował specjalne nagranie.
SpaceX wciąż się rozkręca
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że SpaceX nie jest firmą, która już osiągnęła wszystko to, co zamierzała, a teraz tylko kasuje pieniądze. Wciąż widać, że firma ma ambicje znacznie większe niż to, co teraz oferuje. W tym roku firma Elona Muska zrealizowała już 23 loty na orbitę, co sprawia, że jest to najbardziej pracowity rok w historii firmy, a warto zauważyć, że do końca roku pozostał jeszcze ponad miesiąc. Co więcej, w tym roku SpaceX po raz pierwszy (i drugi) wysłał ludzi na orbitę za pomocą swojej rakiety oraz swojego statku Crew Dragon. Można zatem powiedzieć, że pomimo pandemii, która zahamowała pół świata, SpaceX goni od przełomu do przełomu.
W międzyczasie, oprócz wszystkich misji realizowanych za pomocą Falcona 9, firma intensywnie rozwija projekt zupełnie nowej rakiety Starship. We wtorek, na kilka godzin przed startem Falcona 9, SpaceX przeprowadził test prototypu oznaczonego numerem SN8. Jeżeli wszystkie parametry podczas testu były prawidłowe, to całkiem możliwe, że już na przełomie listopada i grudnia dojdzie do próbnego lotu rakiety na wysokość ok. 20 km. W tym tempie można się spodziewać, że w 2021 r. pierwszy Starship dotrze na orbitę.
Wszystkie powyższe osiągnięcia tłumaczą na swój sposób inny fakt – Elon Musk, twórca SpaceX (oraz Tesli, PayPala itd.) kilka dni temu prześcignął Billa Gatesa i wdrapał się na drugą pozycję listy najbogatszych ludzi na świecie.
Cały ten wysiłek okupiony był oczywiście licznymi porażkami (jak na filmie poniżej). W ostatecznym rozrachunku chyba jednak się opłaciło. No risk no fun - jak głosiły w latach dziewięćdziesiątych napisy na tylnych, mocno przyciemnionych szybach tuningowanych VW Golfów.