Sony nie zapomina o starej konsoli. Łatki gier wydawane z myślą o PS5 skracają czasy ładowania na PS4
Już za niecały miesiąc pierwsi gracze będą korzystać z konsol nowej generacji, ale to wcale nie oznacza, że ich producenci zapomnieli o dotychczasowych klientach. Sony zadbało o to, by wybrane gry na PS4 takie jak The Last of Us otrzymały łatki skracające w znacznym stopniu czasy ładowania.
PlayStation 5 trafi do pierwszych graczy już w przyszłym miesiącu, a od dawna wiemy, że niektóre starsze gry będą na tej konsoli lepiej działać za sprawą trybu Boost Mode, który zwiększy tam, gdzie to możliwe, liczbę klatek na sekundę. Spodziewamy się też skróconych czasów ładowania oraz… dodatkowo płatnych reedycji gier z poprawioną grafiką, począwszy od Spider-Mana z 2018 r., którego odświeżona wersja jest dodatkiem do edycji Ultimate gry Marvel’s Spider-Man: Miles Morales.
Pojawiły się też obawy, że Sony, które „wierzy w generacje”, pójdzie własną drogą, a nie tą wytyczoną przez Microsoft. Firma z Redmond planuje teraz wydawać przez dwa lata gry jednocześnie na konsole Xbox Series X/S oraz sprzęty z linii Xbox One, a wiele osób martwiło się, że Sony w dniu premiery PS5 zapomni o PS4. Tak się nie stało i nie tylko pierwsze głośne gry na PlayStation 5 będą produkcjami typu cross-gen, a w dodatku gry wydane uprzednio na PlayStation 4 są cały czas poprawiane.
The Last of Us Remastered zyskuje drugie życie na PS4
Ledwie co Sony zaskoczyło nas ogromną darmową aktualizacją do niezwykle udanego Ghost of Tsushima, a teraz pojawiła się niespodziewanie łatka znacznie starszej gry: ostatniej wielkiej produkcja Sony na PlayStation 3, która była jednocześnie jedną z pierwszych reedycji na PlayStation 4. Za tę łatkę odpowiadają deweloperzy z Naughty Dog, czyli twórcy serii m.in. cyklu Uncharted. Fani spekulują, że programiści skorzystali teraz z nowego systemu kompresji danych, co dało ciekawe efekty.
Jak podaje Anthony Calabrese, łatka do The Last of Us Remastered do wersji 1.11 wydana z myślą o wstecznej kompatybilności na PS5, doprowadziła do tego, że ekrany ładowania niemalże zniknęły na… PS4. Czas ładowania poziomów zmniejszył się z 1,5 minuty do 14 sekund i to na konsoli obecnej generacji z dyskiem HDD. Podobnie wygląda to w przypadku ładowania save’ów — kiedyś trwało to aż dwie minuty, a teraz również i w tym przypadku czeka się tylko 14 sekund. To nie lada osiągnięcie.
Do sieci trafiły informacje, że kolejną grą, w której czasy ładowania się skrócą — i to niemalże do zera — jest Until Dawn, czyli kolejna świetna produkcja na wyłączność na konsole z rodziny PlayStation od Supermassive Games. Pozostaje trzymać kciuki, by na tym lista usprawnionych produkcji się nie zamknęła. Szkoda jedynie, że na takie łatki musieliśmy czekać wiele lat i deweloperom nie udało się wykorzystać pełnego potencjału PS4 z myślą o osobach, które kupują gry na premierę…