REKLAMA

Unia Europejska sfinansuje budowę statku napędzanego wodorem, czyli pływającego perpetuum mobile

Norweska firma Wilhelmsen ogłosiła właśnie, że jej projekt napędzanego wodorem statku HyShip otrzymał dofinansowanie w wysokości 8 mln Euro w ramach unijnego programu badań i innowacji Horyzont 2020. I jest to doskonała wiadomość.

Unia Europejska sfinansuje budowę statku napędzanego wodorem, czyli pływającego perpetuum mobile
REKLAMA

Konstrukcja ta może bowiem zrewolucjonizować transport morski.

REKLAMA

Projekt HyShip powstanie w wyniku współpracy 14 europejskich firm. Pierwszy egzemplarz będzie modelem demonstracyjnym, zasilanym ciekłym wodorem. Wiemy też, że pierwszy HyShip zostanie, zgodnie z morską tradycją, ochrzczony imieniem Topeka.

Topeka będzie zeroemisyjną jednostką pływającą wyposażoną w akumulator o mocy 1000 kWh i w trzymegawatowe ogniwo paliwowe. Budowa jednostki ma zostać ukończona w 2024 r. Po zwodowaniu Topeka będzie wykorzystywana do dystrybucji ciekłego wodoru do węzłów wodorowych wzdłuż wybrzeża Norwegii.

A teraz pofantazjujmy o pływającym perpetuum mobile

Zacznijmy od krótkiego skoku w czasie. Tak do 2030 r., Topeka i kilka innych jednostek HyShip pływają już sobie napędzane wodorem po morzach i oceanach. Do tego czasu sztuczna inteligencja Facebooka znajduje w gąszczu pierwiastków wzór na nowy, superwydajny elektrokatalizator, dzięki któremu produkcja wodoru staje się łatwa, przyjemna i supertania.

REKLAMA

Ludzie z Wilhelmsena dowiadując się o tym, montują na HyShipach panele solarne i dzięki generowanej przez nie elektryczności i nieograniczonemu dostępowi do morskiej wody - źródła wodoru ich statki zaczynają produkować sobie paliwo w trakcie rejsu. Bum, gotowe. Już nigdy nie trzeba tankować w porcie, cały morski transport bardzo szybko przestawia się na tę technologię, dzięki czemu bardzo powoli zaczynamy radzić sobie z niebezpiecznie rosnącym poziomem mórz i oceanów, a statki przestają zanieczyszczać środowisko. Projekt Horyzont 2020 spełnił swoją rolę i przeszedł do historii.

Oczywiście są też spore szanse na to, że nic z tego, co napisałem powyżej, się nie uda, ale warto trzymać kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA