Outriders na nowym gameplayu. People Can Fly prezentuje swoją grę
Polskie studio People Can Fly chwali się kolejnym materiałem wideo prezentującym ich grę o tytule Outriders. Wiemy już, czego spodziewać się po tej kooperacyjnej strzelaninie.
Już w lutym tego roku odbyła się pierwsza prezentacja nowej gry People Can Fly. Dowiedzieliśmy się wtedy, że polscy programiści, którzy w swoim portfolio mają takie marki jak Painkiller czy Bulletstorm, a także spin-off sztandarowej serii gier Microsoftu w postaci Gears of War: Judgement, postanowili stworzyć coś własnego od podstaw. Mowa tu o produkcji z kategorii AAA.
Outriders, bo taki tytuł nosi nadchodząca gra People Can Fly, to przygotowywany przy współpracy ze Square Enix loot-shooter.
Zapewne już niedługo dostaniemy w swoje ręce strzelaninę z opcją kooperacji polegająca na pokonywaniu coraz to silniejszych wrogów i zdobywaniu coraz to lepszego ekwipunku. Miałem okazję spędzić z nią już zresztą kilka godzin i dzieliłem się już z czytelnikami wrażeniami z rozgrywki. Teraz przyszła kolej na ocenę świeżutkiego wideo, na którym zobaczyliśmy gameplay.
Klip nie zaczyna się jednak od rozgrywki per se, a od krótkiego wprowadzenia do świata przedstawionego. Prowadzony przez Lucy Hale materiał, który rozpoczyna cykliczny program Outriders Broadcast, przypomina, że będziemy tutaj wcielać się w wojowników, którzy zostali wystawieni na działanie jakiejś tajemniczej anomalii, co dało bohaterom nadnaturalne zdolności.
Rozgrywka w Outriders opiera się więc o dwa filary, czyli broń oraz… coś na kształt magii.
Każda z klas postaci będzie miała inne umiejętności, a gracze mogą wybrać, jaki rodzaj uzbrojenia z nimi sparują. Rozgrywka będzie się zaś opierać głównie o wymianę ognia i eksterminację wrogów należących do różnych ugrupowań, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. W tym celu będziemy udawać się kolejno do różnych lokacji, a dziś przyjrzeliśmy się jednej z nich.
Materiał wideo skupił się na Pierwszym Mieście na planecie Enoch, która jest miejscem akcji Outriders. Centralną częścią tej aglomeracji jest zniszczony silnik statku, w którym przylecieli koloniści. Materiał wideo wyjaśnia zaś pokrótce, co się działo na planecie Enoch pomiędzy pojawieniem się na niej graczy, a ich wybudzeniem się z wieloletniej śpiączki.
Okazuje się, że wspomniany silnik miał być źródłem energii dla pierwszej ludzkiej osady, ale został zniszczony. Reaktor nuklearny eksplodował, co doprowadziło do utraty pitnej wody, a w efekcie — śmierci większości mieszkańców. Po dekadach anomaliowych burz, zamieszek i wojen zarówno Pierwsze Miasto, jak i otaczające je slumsy zostały opuszczone.
Pierwsze Miasto jest teraz terytorium opanowanym przez Wygnańców.
Misją gracza w tej lokacji jest odszukanie istotnych danych na temat anomalii. Oprócz tych ludzkich przeciwników, których widzieliśmy już wcześniej — zarówno tych zwykłych, jak i wspomaganych poprzez Anomalię — pojawią się tutaj zupełnie nowi wrogowie. To okropne maszkary, które w wyniku działania tej tajemniczych siły ewoluowały z lokalnej fauny.
Największą siłą tych potworów jest ich liczebność, bo są takim typowym mięsem armatnim do grindowania expa. Gracze muszą więc uważać, by nie zostali otoczeni. Na szczęście można im umknąć, przemieszczając się biegiem z miejsca na miejsce, w międzyczasie metodycznie eliminując ich odnawiającymi się z czasem zdolnościami lub bronią palną i atakami typu melee.
Dobrze sprawdzają się tutaj ataki obszarowe, które rażą wielu wrogów naraz.
Z materiału wideo wynika, że w walce z potworami pomagają zarówno granatniki, jak i fireballe Pyromancera. Graczom mogą pomóc również zdolności zamrażające przeciwników w bezruchu. Dzięki nim można na chwilę odetchnąć po szaleńczym biegu i pozbyć się przynajmniej części krwiożerczego stada przed wznowieniem sprintu w oczekiwaniu na cooldown.
Potwory występują jednak w wielu różnych rozmiarach i kolorach. Te podstawowe, które masami biegają za graczem, mają przede wszystkie czerwone barwy, ale na swojej drodze można spotkać potwory o szarym pancerzu, które cechuje zarówno duża siła, jak i wytrzymałość. One również atakują przede wszystkim w zwarciu, ale w pojedynkę. Do tego dochodzą jeszcze zielone stwory, które rzucają w gracza trucizną.
Interfejs i poziomy trudności w Outriders
Materiał od People Can Fly skupia się nie tylko na lokacjach, potworach i walce, ale także na interfejsie. Programiści zdają sobie sprawę, że gracze mają różne oczekiwania — jedni chcą mieć wszystkie informacje, w tym np. bąbelki zadanych obrażeń oraz mapę cały czas na ekranie, podczas gdy inni wolą minimalistyczny HUD. Na szczęście panuje tu pełna dowolność.
People Can Fly opowiedziało dzisiaj też nieco o poziomie trudności swojej gry. Tak jak już wcześniej wspomniano, świat gry będzie można dynamicznie skalować. Jeśli tylko rozgrywka stanie się zbyt prosta, można podnieść tzw. World Tier lub odwrotnie — jeśli daje nam w kość, możemy go obniżyć. Oczywiście im wyższy poziom, tym lepsze itemy można znaleźć.
Poziomów trudności będzie aż 15, a najwyższe z nich będą wymagały optymalizowania ekwipunku pod kątem konkretnych wrogów.
Trzeba jednak uważać, by nie grać zbyt często na zbyt dużym poziomie trudności. Aby podnieść World Tier na kolejny, trzeba bowiem zbierać osobne punkty doświadczenia, co działa podobnie jak w przypadku podnoszenia poziomu postaci, a każda śmierć wiąże się z utratą części z nich.
Poziomy trudności warto przy tym podnosić nie tylko z myślą o większym wyzwaniu, ale również o nagrodach. Za odblokowanie kolejnego można otrzymać jednorazowo albo epicki element wyposażenia taki jak np. broń, albo paczkę surowców do craftingu oraz miejsce na dodatkową broń w ekwipunku.
Sama mechanika to jednak nie wszystko.
Outriders to nie jest jedynie Excel z nieco lepszą grafiką. W ramach pierwszego odcinka Outriders Broadcast dowiedzieliśmy się, w jaki sposób będziemy poznawać historię świata przedstawionego. Oprócz dialogów z postaciami będzie można natknąć się na różne dokumenty leżące na ziemi, które pozwolą się chętnym na to graczom zagłębić w lore.
Wiadomo oczywiście, że podczas rozgrywki, zwłaszcza w sesji z innymi graczami, rzadko jest czas, by na spokojnie czytać cudze pamiętniczki. Na szczęście wszystkie informacje zdobyte podczas dynamicznej wymiany ognia można sprawdzić później na spokojnie w menu. Glosariusz podzielony został na takie kategorie jak Postaci, Wrogowie, Enoch, Historia, Inne.
Na ten moment sam świat przedstawiony jest jednak nieco generyczny oraz nieco za kolorowy i przerysowany jak na mój gust, by brać go na poważnie. Nie mam (jeszcze) motywacji, by się w niego zagłębiać, ale z drugiej strony zdaję sobie jednak sprawę, że to tego oczekują współcześni gracze, którzy uwielbiają te wszystkie Fortnite’y, LoL-e oraz inne Overwatche…
Cieszy natomiast podejście firmy do samego sposobu dystrybucji gry. People Can Fly po raz kolejny przypomina, odpowiadając w audycji na pytania społeczności, że ich nowa produkcja będzie pozbawiona jakichkolwiek mikropłatności i nie będzie kolejną grą-usługą. Do tego twórcy nie planują używać kontrowersyjnego zabezpieczenia Denuvo.