REKLAMA

Umowę z operatorem rozwiążemy przez internet. Nie będzie potrzebna wizyta w salonie lub na poczcie

Zmiany w prawie telekomunikacyjnym pozwolą na rozwiązywanie umów z operatorami przez internet. Koniec z bieganiem na pocztę albo do salonu firmowego.

jak rozwiazac umowe przez internet z operatorem
REKLAMA
REKLAMA

Anulowanie aukcji 5G nie jest jedyną zmianą w prawie, jaką ogłosił dziś Urząd Komunikacji Elektronicznej. Z naszej perspektywy znacznie ważniejsze jest oddanie większej władzy w ręce klientów w kontaktach z dostawcami usług telekomunikacyjnych.

Operatorzy nie będą już mogli zmuszać klientów do wizyty na poczcie lub w salonie w celu rozwiązania umowy.

Do tej pory to od dobrej woli operatora zależało, czy jego klienci będą mogli rozwiązać umowę zdalnie, czyli poprzez rozmowę telefoniczną lub przez internet. Jeśli firma nie chciała tego ułatwiać, to nie można było nic z tym zrobić, a jedynie postępować zgodnie z procedurami wymagającymi wizyty na poczcie lub w salonie firmowym. Teraz to się zmieni.

Te zmiany były potrzebne i całe szczęście, że UKE zdał sobie w końcu sprawę, iż konsumenci w kontaktach z operatorami stoją na znacznie gorszej pozycji podczas negocjacji. Szkoda tylko, że musiała nastać pandemia, by ktoś się nad tym tematem pochylił - rozwiązanie umowy, gdy nie możemy wychodzić z domu, jest naprawdę problematyczne i ta zmiana była bardzo potrzebna.

Rezygnacja z usług zawsze powinna odbywać się na tych samych zasadach, co zawarcie umowy.

Od lat zawarcie umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych przez internet lub telefonicznie to była kaszka z mleczkiem. Ich dostawcy sami dbają o to, by było to tak łatwe, jak to tylko możliwe. Wystarczy powiedzieć oficjalnie „tak, chcę” do słuchawki lub kliknąć w przycisk „zamów” albo „kup” na stronie internetowej, a staniemy się szczęśliwymi abonentami na nowej drodze życia.

Schody zaczynały się w momencie, gdy z takowych usług chcemy zrezygnować. Tego operatorzy nie lubią, oj nie. Jeśli tylko okaże się, że telefon lub internet są nam zbędne, to nasi dotychczasowi partnerzy robią wszystko, by rzucać kłody pod nogi. Elektroniczny rozwód zwykle nie wchodzi w grę, a my musimy wtedy pisać papierowy list, a potem biegać z nim na pocztę albo odwiedzić salon operatora.

Doszło do tego, że podpisanie umowy zabiera pół minuty, a zrezygnowanie z niej — pół dnia.

Na szczęście wygląda na to, że te mroczne czasy mamy już za sobą. W dodatku na operatorów zostanie nałożony obowiązek informowania klientów z wyprzedzeniem o tym, że ich umowa zostanie automatycznie przedłużona. Będzie musiało to nastąpić nie później niż na 30 dni przed terminem automatycznego odnowienia jej. Nie będą mogli też pomijać informacji o tym, że możliwe jest uzyskanie lepszych warunków

Operatorzy będą też zmuszeni do informowania klientów przynajmniej raz w roku o nowych, korzystniejszych niż do tej pory ofertach. Chodzi o to, by wyeliminować sytuację, gdy abonenci płacą nieświadomie ogromne pieniądze za coś, co jest teraz sprzedawane nowym klientom znacznie taniej.

REKLAMA

Oprócz tego przepisy nakładają na operatorów obowiązek informowania klientów o stopniu wykorzystania usług, w tym np. pakietu internetu mobilnego. Do tego dochodzi konieczność zapewnienia ciągłości usług przy zmianie operatora, aczkolwiek „wyjątkiem będą sytuacje, w których jest to technicznie niemożliwe”.

Za każdy dzień zwłoki przypadnie odszkodowanie w wysokości 1/4 opłaty miesięcznej. Pojawi się też nowa platforma pozwalająca na wymianę informacji pomiędzy operatorami. Rząd skupi się także jeszcze bardziej na kwestiach bezpieczeństwa, co „pozwoli na pełniejsze niż obecnie zapewnienie realizacji celów państwa w zakresie bezpieczeństwa, w tym cyberbezpieczeństwa sieci telekomunikacyjnych (w tym sieci nowej generacji)”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA