REKLAMA

Nowa funkcja w aplikacji Ubera pozwala nagrywać kierowców. Na razie na próbę

Twój kierowca Ubera opowiada niestworzone historie, które sprawiają, że zaczynasz się go bać? Spoko, będziesz mógł go nagrać, a nagranie wysłać do siedziby firmy. 

Czy Uber jest bezpieczny?
REKLAMA
REKLAMA

Na końcu artykułu dodana została aktualizacja z oświadczeniem Ubera.

Nieoceniona Jane Manchun Wong regularnie odnajduje ukryte funkcje w popularnych aplikacjach. Tym razem nową znalazła w Uberze i podzieliła się z zrzutem ekranu na Twitterze.

Każdy ma co najmniej jedną taką historię. Kobiety pewnie więcej

Gdyby zorganizować konkurs na najdziwniejszą opowieść z kierowcą Ubera, Bolta czy nawet zwykłego taksówkarza w roli głównej, sam jego finał trwałyby dłużej niż trylogia Władcy Pierścieni w wersji reżyserskiej. I przez „dziwną” mam w tym wypadku na myśli taką, która sprawia, że macie ochotę po prostu otworzyć drzwi i przez nie wyskoczyć, nawet jeśli akurat jedziecie setką po obwodnicy. Cierpienie na zewnątrz i tak może być mniejsze.

Jeśli takie historie są po prostu dziwaczne, to pół biedy. Zamknięci przez pół godziny z kimś, kto opowiada o swojej kolekcji zeschniętych gum do życia, które znajduje w samochodzie po całym dniu pracy, może sprawić, że nie będziecie czuć się komfortowo, ale jest raczej niegroźnym dziwactwem. Co innego pytanie o to, czy macie na sobie majtki i jaką pozycję w łóżku najbardziej lubicie. To wykracza daleko poza niegroźne dziwactwo i jest po prostu molestowaniem seksualnym. A to się niestety zdarza. Uber zmagał się ostatnio z oskarżeniami o karygodne ignorowanie doniesień o molestujących pasażerów kierowcach. Według źródeł pracownicy Ubera mieli w takich wypadkach wręcz zakaz informowania o zdarzeniu policji.

Właśnie problemy bezpieczeństwa i wizerunkowy, może chcieć rozwiązać Uber, umieszczając opcję nagrywania (samo audio) kierowcy w swojej aplikacji.

Uber i rozmowy kontrolowane

I o ile uważam, że dbanie o bezpieczeństwo pasażerów powinni być dla każdej firmy przewozowej priorytetem, to nie budzi ona tylko entuzjazmu. Kierowcy Ubera prawdopodobnie będą się teraz musieli godzić na to, że wszystko, co powiedzą, może zostać nagrane przez ich pasażerów. To spora ingerencja w prywatność przez firmę, która przecież nie jest nawet oficjalnie ich pracodawcą.

Na razie nie wiadomo, kiedy taka funkcja miałaby wejść w życie i czy na pewno się pojawi. Testowane opcje mają to do siebie, że nie zawsze testy przechodzą.

Aktualizacja z 04 października: 

Oświadczenie Biura Prasowego Uber:

Bezpieczeństwo było i jest absolutnym priorytetem dla Ubera. Wierzymy, że technologia jak nigdy wcześniej pozwala nam zadbać o nie podczas podróży. Dlatego też, w ciągu ostatnich kilku lat Uber wprowadził także szereg funkcji w ramach pakietu Safety Toolkit, które podnoszą poczucie bezpieczeństwa wśród użytkowników. Są to między innymi: Przycisk bezpieczeństwa, Zaufane kontakty czy Centrum Wsparcia 24/7.

REKLAMA
  • Przycisk bezpieczeństwa. Pozwala pasażerowi, kierowcy oraz dostawcy wezwać służby ratunkowe na miejsce zdarzenia. Dodatkowo, Uber dodaje teraz opcję wysyłania SMS-a na ten numer w miastach, w których działa aplikacja, automatycznie przygotowując wiadomość tekstową, zawierającą szczegóły przejazdu, takie jak marka, model i numer rejestracyjny samochodu oraz lokalizacja, dzięki czemu operatorzy 112 będą mogli szybko zareagować.
  • Zaufane Kontakty. Użytkownik Ubera może udostępnić trasę przejazdu i bieżące położenie nawet pięciu znajomym bądź członkom rodziny.
  • Centrum Bezpieczeństwa. Specjalna zakładka w aplikacji, w której użytkownicy mogą otrzymać informacje dotyczące bezpieczeństwa, w tym: kontakt do zespołu ds. bezpieczeństwa (infolinia działająca 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu), informacje na temat kierowcy, samochodu, trasy, lokalizacji GPS oraz systemu ocen i komentarzy.
  • Powiadomienia dotyczące prędkości, z którą porusza się pojazd. Funkcja przypomina kierowcom o konieczności utrzymywania bezpiecznej prędkości, zgodnie z obowiązującymi ograniczeniami w terenie miejskim.
  • “Zawsze wiesz z kim jedziesz” (ang. Check Your Ride) -  powiadomienie push, przypominające im o sprawdzeniu czy numer tablicy rejestracyjnej samochodu, a także wizerunek kierowcy, są zgodne z tym, co wyświetla im się w aplikacji.

Na co dzień wszystkie przypadki zgłaszane w aplikacji analizuje krakowskie Center of Excellence, gdzie konsultanci na bieżąco kontaktują się zarówno z pasażerami, jak i kierowcami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA