REKLAMA

Nadchodzi pierwszy bezlusterkowiec Nikona „dla Kowalskiego”

Nikon Z50 będzie pierwszym bezlusterkowcem Nikona dla każdego pasjonata fotografii. Ma być dwukrotnie tańszy od Nikona Z6.

07.10.2019 19.24
Nikon Z6 czy Nikon D750
REKLAMA

Nikon Z6 i Z7 to aparaty przełomowe dla Nikona. Są to pierwsze bezlusterkowce tej firmy, co dla producenta tworzącego lustrzanki już od przeszło 60 lat jest wręcz historycznym wydarzeniem.

REKLAMA

Zarówno Nikon Z6 jak i Z7 to aparaty pełnoklatkowe, co pociąga za sobą bardzo wysoką jakość obrazka, ale też niemałą cenę. Po obniżkach Nikona Z6 można kupić w bardzo konkurencyjnej cenie ok. 7500 zł, ale to nadal zbyt dużo dla większości fanów fotografii. Nic więc dziwnego, że wiele osób czeka na nadchodzącą premierę z niższego segmentu bezlusterkowców.

Nikon Z50 nadchodzi.

nikon z50, nikon z1

Nikon Z50 będzie pierwszym bezlusterkowcem Nikona wyposażonym w matrycę APS-C. Premiera aparatu nastąpi najpewniej jeszcze w tym tygodniu, możliwe, że w czwartek. Bezlusterkowiec będzie wyposażony w bagnet Z, a więc ten sam, który jest w modelach Z6 i Z7, natomiast Nikon pokaże nowe obiektywy zaprojektowane z myślą o matrycach APS-C.

Liczne przecieki odnośnie aparatu pokazują parametry, spodziewany wygląd oraz cenę. Pamiętajcie, że nie są to w żadnej mierze potwierdzone informacje. Zacznijmy od ceny. Nikon Z50 będzie bezlusterkowym odpowiednikiem lustrzanek serii D7xxx, a cena ma być utrzymana na poziomie 900 euro. Zestaw z obiektywem 16–55 (lub 16–50) o świetle f/3.5–6.3 będzie wyceniony na 1100 dol. To oznacza, że Nikon Z50 będzie bezpośrednim konkurentem Sony A6400.

Nikon Z50 ma być wyposażony w matrycę o rozdzielczości 20 megapikseli, bazującą na bardzo dobrym sensorze z Nikona D500. Matryca nie będzie stabilizowana. Aparat pozwoli na zrobienie 11 kl./s, a zdjęcia będą zapisywane na jednej karcie SD. Nie powinno być to niespodzianką, bowiem seria Z6 i Z7 również operuje na pojedynczym slocie kart SD.

Kadrować będziemy na wizjerze cyfrowym i na trzycalowym ekranie LCD odchylanym o 180 stopni do dołu. To rozwiązanie sprawi, że możemy mieć problemy z odchyleniem ekranu kiedy aparat znajdzie się na statywie lub gimbalu.

nikon z50, nikon z1

Pod względem wyglądu, Nikon Z50 ma bazować na prototypie bezlusterkowca Z1, który nie trafił do produkcji. Ciekawostką tego projektu jest mały ekran umieszczony na górnej ściance, nad częścią z bagnetem. Nie wiadomo jednak, czy to rozwiązanie trafi do finalnej wersji Nikona Z50.

Zapowiada się bardzo mocna premiera i kolejny gracz w ważnym segmencie rynku.

REKLAMA

Nowy gracz wśród linii bezlusterkowych aparatów APS-C będzie dużym wydarzeniem na rynku. Konkurenci, czyli Sony, Canon i Fujifilm (a poniekąd również Leica, choć to zupełnie inny segment cenowy) mają szansę poczuć oddech rywala na plecach. Tym bardziej, że Nikon dopiero się rozkręca, a jednak widać, że bezlusterkowce stają się coraz ważniejsze w jego ofercie.

Początkowym problemem na pewno będzie liczba i dostępność obiektywów. Zbudowanie nowej bazy szkieł pod bezlusterkowy segment APS-C na pewno zajmie Nikonowi kilka długich lat. Korzyści są jednak duże. Zalety w postaci elektronicznego wizjera, większej szybkostrzelności, braku problemów z front- i backfocusem, większej liczby punktów AF i rozlokowania ich na niemal całej powierzchni kadru to cechy, obok których trudno przejść obojętnie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA