Podpowiadamy, jaki telewizor kupić na mistrzostwa w piłce nożnej
Mundial już za pasem. To dobra okazja, by wymienić naszego starego salonowego rupiecia na nowy egzemplarz. I nie mamy tu na myśli teściowej. Prezentujemy garść porad, którymi warto się kierować kupując nowy telewizor na mistrzostwa piłki nożnej.
Zauważyliśmy, że znacznie częściej niż zwykle pytacie się nas o to, jaki telewizor kupić. Mowa tu oczywiście o analizie zapytań z wyszukiwarki Google, z których do nas trafiacie. Doskonale rozumiemy, skąd ten wzrost popularności zagadnienia: już niedługo mistrzostwa w piłce nożnej. Większość z nas oglądać je będzie w domu na telewizorze, prawdopodobnie wspólnie ze znajomymi.
Wielu z nas myśli, że to dobra okazja, by wymienić stary telewizor na nowoczesny. Ale… na jaki? Czym się kierować wybierając poszczególne modele? Przygotowaliśmy dla was garść porad, którymi warto się kierować. Wzięliśmy pod uwagę, że to przede wszystkim ma być zakup dla kibica, ale również i to, że po Mundialu będzie prawdopodobnie wykorzystywany też do innych celów.
Jeżeli nie macie ochoty skupiać się na aspektach technicznych i jesteście od razu ciekawi naszych rekomendacji co do konkretnych telewizorów, to w drugiej części tekstu znajduje się kilka proponowanych przez nas modeli.
Jaki telewizor kupić na Mundial? Kluczowe porady.
Jaką przekątną ekranu wybrać?
W Sieci znajdziecie wiele poradników na temat doboru przekątnej do salonu. Mnóstwo kalkulatorów uwzględniających szerokość kanapy, odległość od ściany, kąt padania promieni słonecznych z okna… no dobra, tu już zmyślam. Możemy się tymi skomplikowanymi poradnikami kierować, lub zastosować się do mojej rady.
A tą jest: bierzmy w tym przypadku przykład z Amerykanów. Jak ciężarówka, to ogromna. Jak kanapka, to z poczwórnym serem. Jak telewizor, to o jak największej przekątnej. Nie popadajmy tu oczywiście w przesadę, niech on nam się w salonie mieści i nie wydawajmy fortuny na te kilka cali więcej. Ale generalnie: im większy, tym lepszy. Wrażenia z oglądania są zawsze lepsze, jeżeli obraz wypełnia większą część naszego pola widzenia.
Co to są te całe herce i ile ich potrzebuję?
W danych technicznych większości telewizorów znajdziemy informację na temat tego, jak często ich matryce są w stanie odświeżać obraz na sekundę. Im wyższa wartość, tym lepiej. Dlaczego? Wyższa częstotliwość odświeżania zwiększa płynność obrazu i ostrość ruchomych scen (na przykład podczas mocnego strzału do bramki szybko lecąca piłka staje się ostrzejsza i wyraźniejsza). Ktoś spostrzegawczy zauważy jednak, że przecież transmisje sportowe i tak nadawane są w częstotliwości 24 Hz, 30 Hz lub 60 Hz, w zależności od ich źródła. Słuszna uwaga.
Telewizory wykorzystują jednak swoje wydajne matryce w nieco inny sposób. Za pomocą wbudowanej elektroniki dorysowują brakujące klatki obrazu na bazie tych sąsiadujących bezpośrednio ze sobą. I robią to zaskakująco dobrze. Ustalmy więc, że nasz telewizor powinien dysponować matrycą z odświeżaniem 100 Hz lub wyższym. Nie dajmy się jednak zwariować: cokolwiek powyżej 240 Hz to już absolutna fanaberia, a wspomniane wyżej 100 Hz jest rozsądnym optimum.
Co to jest to całe UHD, 4K i HDR?
UHD to nowy standard obrazu, obejmujący wyświetlanie go w rozdzielczości 4K i w dynamice HDR. Rozdzielczość to parametr opisujący liczbę pikseli w matrycy telewizora: im jest ich więcej, tym obraz jest bardziej szczegółowy. HDR to z kolei technologia pozwalająca na zaawansowaną manipulację luminacją matrycy, co w efekcie zapewnia bogatszą paletę barwną. Obie techniki znacząco podnoszą jakość obrazu, jeżeli oglądana treść przewiduje ich obsługę.
Niestety większość transmisji z Mundialu dostępnych w Polsce nie będzie w rozdzielczości 4K, żadna nie będzie transmitowana w HDR - chyba, że będziemy je oglądać na nc+. Pamiętajmy jednak, że u większości z nas telewizor nie będzie tylko uruchamiany na potrzeby meczów. Będziemy prawdopodobnie oglądać na nim również filmy i seriale, być może grać w gry. Wiele z nich obsługuje już standard UHD. Zdecydowanie polecam doinwestowanie w niego, różnica w obrazie jest ogromna. Choć jeżeli planujesz wyłącznie kibicować, to będzie to zbędny wydatek.
Kiedyś były LCD i plazmy. Teraz są LCD i OLED-y. Co to OLED?
Matryce typu OLED oferują najwyższą możliwą jakość obrazu. Czym się różnią od matryc LCD? Ciekłokrystaliczne matryce – a więc wspomniane LCD – wymagają dodatkowego podświetlenia. Producenci tych telewizorów montują więc precyzyjne mechanizmy rozświetlające obraz, co niestety zwiększa grubość ekranów. Nie to jest jednak ich głównym problemem, a fakt, że precyzja takiego podświetlenia ma swoje granice. Matryce LCD mają więc kłopot z uzyskaniem pełnej kontroli nad barwami z uwagi na przekłamania wywołane brakiem dokładności we wspomnianym podświetleniu. Kolor czarny jest w praktyce dla nich właściwie nieosiągalny.
Telewizory OLED nie mają takiego problemu – w nich każdy piksel świeci własnym światłem, a to oznacza, że obraz pozbawiony jest jakichkolwiek przekłamań. Są zauważalnie droższe od telewizorów LCD, ale jeżeli mamy więcej pieniędzy do wydania – zdecydowanie warto, różnica widoczna jest gołym okiem.
Co to znaczy kąty patrzenia?
Prawdopodobnie nie będziemy kibicować w pojedynkę. Mecze najweselej oglądać wspólnie z przyjaciółmi. A ci, jak już rozsiądą się na fotelach i kanapie, będą patrzeć na telewizor pod różnymi kątami. I tu pojawi się pewien drobny problem: im dalej od środka ekranu siedzi dany widz, tym jest narażony na więcej przekłamań. W skrajnych przypadkach – i skrajnych miejscach na kanapie – może się wręcz okazać, że w ogóle nie widzi tego, co się dzieje na boisku. Dlatego też zwracajmy uwagę na to, jakie kąty patrzenia oferuje nasz potencjalny telewizor. Co oczywiste: im szersze, tym lepiej.
Jaki TV na mistrzostwa świata w piłce nożnej – wybór Spider’s Web.
Właściwie każdy liczący się producent ma przynajmniej jeden – a najczęściej kilka – telewizorów dostępnych w swojej ofercie, które z powodzeniem spełniają powyższe założenia. Szczególnie zwracajmy uwagę na marki Samsung, Sony, LG, Panasonic i Philips. Szukacie na pewno jednak jakichś konkretnych propozycji. Takich, które zapewnią optymalne wrażenia z oglądania meczów (i innych treści) przy zachowaniu rozsądnej ceny. Oto i one.
Wybór redakcji w kategorii najlepszy możliwy zakup, gdy cena nie gra roli.
Nasz wybór - LG OLED65C8.
To telewizor dla tych, którzy nie boją wydać się dużych pieniędzy za najwyższą jakość obrazu. Telewizor wykorzystuje matrycę OLED, która oferuje znacznie wyższą jakość obrazu od dowolnej matrycy LCD. Matryce OLED nie wymagają bowiem dodatkowego podświetlenia - ich konstrukcja umożliwia sterowaniem jasnością każdego piksela z osobna. To oznacza nieporównywalnie większy kontrast od jakiegokolwiek konkurenta na rynku telewizorów LCD.
W rezultacie telewizory OLED jako jedyne mogą wyświetlić kolor czarny w dowolnym miejscu na ekranie - wiele osób nadal nie zdaje sobie sprawy, że w większości przypadków telewizory LCD mogą zaoferować bardzo ciemny szary jako najciemniejszy z kolorów. 65-calowy OLED C8 obsługuje wszystkie najnowsze formaty telewizyjne (UHD, w tym 4K, HDR10, HLG czy Dolby Vision). Pod względem jakości obrazu na rynku nie ma konkurencji. Na dodatek oferuje tryb przetwarzania obrazu i dźwięku dedykowany transmisjom sportowym.
WebOS – system smart TV wykorzystywany przez LG – od dawna jest uważany za jeden z najwygodniejszych. Teraz jednak staje się jeszcze lepszy dzięki wykorzystaniu modułu sztucznej inteligencji ThinQ, która rozumie polską mowę naturalną i która obecna jest we wszystkich modelach LG OLED TV z bieżącego roku. Dzięki niej użytkownicy mogą, za pomocą poleceń głosowych wypowiadanych bezpośrednio do mikrofonu pilota, sprawdzić wyniki poszczególnych meczy, wyszukać powtórki najciekawszych akcji na YouTubie, w przerwie meczu przełączyć telewizor na konsolę oraz sterować funkcjami telewizora w naturalnym języku polskim.
Cena: 14999 zł. Telewizor dodatkowo objęty jest promocją mundialową - kupując go otrzymamy gratis konsolę Xbox One S i zniżkę na produkty mundialowe New Balance.
Propozycja alternatywna – Samsung QLED QE65Q7FAMTXXH
W naszej opinii matryce OLED są niezrównane. Nie są jednak doskonałe. Wadą tych matryc jest ich relatywnie niska jasność. Wieczorem przy sztucznym świetle czy przy zasłoniętych zasłonach prezentują się doskonale, ale w środku dnia w nasłonecznionym pomieszczeniu nie wygląda to już tak dobrze. Co więc kupić w zamian, jeżeli cena nie jest problemem?
Najlepsze ze wszystkich światów łączy tańszy od wskazanego wyżej modelu LG 65-calowy Samsung QLED Q7F. Oferuje on doskonałą reprodukcję kolorów, błyskawiczne odświeżanie ekranu oraz system Tizen, który urzeka bogactwem aplikacji i łatwością obsługi. Jest to też wyjątkowo jasny telewizor, a to oznacza, że nawet te mecze oglądane w pełnym słońcu i bez zasłon będą prezentować się bardzo dobrze.
Dodatkowym atutem tego telewizora jest jego estetyka. Q7F wykorzystuje rozwiązanie OneConnect, a więc skrzyneczkę, do której podłączamy wszystkie przewody – zasilający, HDMI i całą resztę. Do samego telewizora prowadzi tylko jeden cieniutki i niemal przeźroczysty kabel.
Cena: 8200 zł
Wybór redakcji w kategorii rozsądny cenowo zakup
Nasz wybór – LG 55SK7900PLA
Wybraliśmy ten model z kilku powodów, a i tak jest on najtańszą z prezentowanych tu rozsądnych propozycji.
Po pierwsze, wspominaliśmy wyżej o kątach widzenia. Telewizory LG z matrycami LCD oferują bardzo ciekawy mechanizm, jakim jest Nano Cell. Producent położył duży nacisk na fakt, że jego telewizory z Nano Cell oferują niemal identyczną jakość obrazu osobom siedzącym naprzeciwko telewizora i tym oglądającym mecz siedząc daleko od jego krawędzi i patrząc na niego pod kątem. Sama matryca LCD LED z lokalnym przyciemnianiem również oferuje bardzo dobry, ostry i pełen kolorów obraz, jest też zgodna z najnowszymi technikami związanymi z obrazem UHD – 4K, HDR10, Dolby Vision czy wykorzystywany przez nc+ HLG.
Jako model dedykowany na mundial, SK7900 został wyposażony w tryb piłki nożnej, oferujący skalibrowane pod kątem transmisji sportowych ustawienia ekranu, dzięki którym obraz będzie ostry i płynny nawet przy tych bardziej dynamicznych dryblingach, czy długich crossowych podaniach, a murawa nadal odpowiednio zielona. Dodatkowo tryb dźwięku Stadium Surround przeniesie nas w środek wydarzeń na stadionie, przynajmniej jak na możliwości wbudowanych w dowolny telewizor głośników.
Cena: 3500 zł. Telewizor dodatkowo objęty jest promocją mundialową - kupując go otrzymamy zniżkę na produkty mundialowe New Balance. Dostępny jest również w 65- i 49-calowej wersji.
Propozycja alternatywna nr 1 – Sony Bravia KD-55XE8505
Produkt Sony może i nie oferuje techniki Nano Cell, ale nadal zapewnia obraz o bardzo wysokiej jakości. Jego procesor obrazu X1 znakomicie sobie radzi z przetwarzaniem barw, dzięki czemu obraz w formacie UHD wygląda na tym telewizorze naprawdę bardzo dobrze. To samo tyczy się oczywiście zwykłego Full HD. Wyświetlacz Triluminos to również coś, co Sony wychodzi bardzo dobrze, podobnież jak jego system dźwiękowy. Główną wadą telewizora jest jego system – nadal mało polskich usługodawców VoD interesuje się platformą Android TV. A szkoda, bo od strony audiowizualnej to porządny produkt.
Cena: 4500 zł
Propozycja alternatywna nr 2 – Samsung Premium UHD UE55MU8002
Samsung niedługo wprowadzi zupełnie nową linię telewizorów, która zapowiada się bardzo dobrze. Niestety nie znamy jeszcze ich cen, trudno je więc uwzględniać w propozycjach. Na szczęście zeszłoroczna propozycja tego producenta nadaje się do nich świetnie. Telewizor ten oferuje bardzo wysoką jasność, a więc zaoferuje bardzo ładny, czytelny, pełen kolorów obraz nawet w środku dnia w niezaciemnionym pomieszczeniu. Pomoże też pozbyć się kabli dzięki OneConnect – skrzynce, którą chowamy w ustronne miejsce i do której podłączamy wszystkie urządzenia zamiast do samego telewizora.
Cena: 4100 zł.