Google Chrome sam będzie pamiętał, na których stronach ma wyciszyć uciążliwe reklamy
Nie mam jakiegoś wielkiego problemu z reklamami. Nie stosuję AdBlocka i pomijając kilka stron internetowych, na które po prostu przestałem wchodzić, kompletnie mi one nie doskwierają.
Owszem - są. Ale nic mi tam na całe okienko nie wyskakuje, nic nie gra, mają swoje boxy i co najwyżej psują nieco poczucie estetyki. 15 lat temu ze słusznych powodów na tempo blokowaliśmy reklamy, ale dziś to już troszkę hipokryzja użytkowników sieci, bo poza kilkoma przykładami patowebmasterów, bannery generalnie nie sprawiają kłopotów.
Gorzej z automatycznie odtwarzającymi się filmami. Z tego powodu (oraz z powodu publikowanej tam publicystyki) przestałem zaglądać na Rzeczpospolitą. I kilka innych stron kandyduje do grona przeklętych, bo choć teoretycznie przeglądarki miały sobie radzić z tym problemem coraz lepiej, teoretycznie miały z automatu wygłuszać filmy, tak się jednak nie dzieje. A przynajmniej nie zawsze.
Owszem, istnieją jakieś wtyczki, które ostatecznie pomogłyby mi się z tym problemem uporać, nawet nie miałbym moralnego oporu w ich korzystaniu, bo przecież zwykle to nawet nie chodzi o emisję reklam, tylko nabijanie odsłon swoim bzdurnym audycjom. Ale jakoś tak ostatnio doinstalowywanie wtyczek nie wydaje mi się najrozsądniejszym rozwiązaniem z punktu widzenia bezpieczeństwa i korzystam z gołego Chrome’a.
Chrome goły, ale niebawem również wesoły?
Google Chrome ma świadomość, że automatycznie odtwarzające się filmy - z dźwiękiem - to rak współczesnej sieci. Od jakiegoś czasu możemy kliknąć na pasku otwartych kart „głośniczek”, który wyciszy dźwięki z całej strony.
Nowa funkcja, dostępna w najnowszej wersji przeglądarki jest jeszcze mądrzejsza - będzie automatycznie wyciszała głośniczki na określonych stronach na bazie naszej... historii przeglądania! To fantastyczny pomysł, który pozwoli mi nie wrzucać na przykład Sport.pl do tego samego kręgu w piekle, co popularną „Rzepę”.
Chrome ma być też na tyle domyślny, że raczej będzie szukał w naszym wyciszaniu reguł. Jeśli wyciszymy sobie coś raz, bo akurat tak się złożyło, przeglądarce nie powinno to wejść w nawyk. Kluczowy ma być czas, jaki upłynie od wejścia na stronę, do wyciszenia.
Mam też świadomość, że przed kilkoma dniami na łamach Spider’s Web wystąpił problem z automatycznie odtwarzanym dźwiękiem materiału filmowego. Zapewniam jednak, że polityka redakcji jest jednoznaczna - jeśli film się na stronie głównej pojawia i jest odtwarzany w autplayu, to ma być wyciszony. Sytuacja sprzed kilku dni była wyłącznie błędem programistycznym i zapewniamy - byliśmy nie mniej wkurzeni od was.