Wielkie czystki na YouTubie. Google z dumą informuje, że sztuczna inteligencja usunęła miliony filmów
Google zaprezentowało właśnie kwartalny raport dot. nowych zasad i ich egzekwowania na portalu YouTube. Firma z Mountain View chce oczyścić swoją platformę wideo ze wszystkich szkodliwych treści.
Oprócz samego raportu, na YouTube pojawiły się też nowe funkcje. W tym panel historii zgłaszania treści, do którego każdy użytkownik YouTube będzie miał indywidualny dostęp. W panelu znajdą się informacje o statusie każdego przesłanego do YT zgłoszenia o naruszeniu nowych wytycznych.
Moderowaniem treści na YouTube zajmuje się sztuczna inteligencja Google.
Zgłoszenia te są analizowane przez algorytmy maszynowego uczenia się, które stanowią „pierwszą linię obrony” przed szkodliwymi treściami. Sztuczna inteligencja Google będzie analizować zgłaszane przez użytkowników treści i oznaczać te, którymi powinien zająć się ludzki personel. Google chwali się, że w ten sposób jest w stanie moderować treści na swojej platformie wideo na o wiele większą skalę.
Ostatni kwartał 2017 r. na YouTube wyglądał następująco:
- Usunięto ponad 8 mln filmów. Większość z nich stanowił spam i treści dla dorosłych - to ułamek procenta łącznej liczby wyświetleń na YouTube w tym okresie.
- 6,7 mln filmów zostało wcześniej oznaczone przez system moderacji sztucznej inteligencji.
- 76 proc. z tych 6,7 miliona zostało usuniętych, zanim wyświetlono je choćby jeden raz.
Jednym słowem: sztuczna inteligencja w roli moderatora sprawdza się bardzo dobrze. Z drugiej strony Google podkreśla, że wdrażanie uczenia maszynowego oznacza, że więcej - a nie mniej - osób przegląda oznaczone treści. Nowy system opiera się na ludzkiej ocenie w odniesieniu do tego, czy treści naruszają Wytyczne dla Społeczności. Najlepiej zaprezentowano to na poniższym filmie:
Walka o jakość na YouTube.
Google zobowiązał się, że do końca 2018 r. zwiększy liczbę osób pracujących przy identyfikacji treści naruszających wytyczne YouTube do 10 tys. Oprócz tego zatrudniono również ekspertów specjalizujących się w zagadnieniach związanych z brutalnym ekstremizmem i zwalczaniem terroryzmu oraz prawach człowieka, a także rozbudowano regionalne zespoły ekspertów.
Nie można też zapominać o współpracy z niezależnymi ekspertami akademickimi i organizacjami pozarządowymi. Są to m.in. International Center for the Study of Radicalization at King’s College London, Anti-Defamation League, Family Online Safety Institute, Childline South Africa, ECPAT Indonesia, czy South Korea’s Parents’ Union on Net.
Raport oraz wszystkie dodatkowe informacje opublikowane na blogu Google robią ogromne wrażenie. Chociaż z mojej perspektywy trudno mówić tutaj o jakichkolwiek rewolucyjnych zmianach, jeśli chodzi o jakość udostępnianych treści. Z tym, że ja nie subskrybuję kanałów dla ekstremistów...