Facebook właśnie ujawnił wewnętrzne Standardy Społeczności. Od dzisiaj obowiązują nowe zasady
Największa platforma społecznościowa wprowadza ważne zmiany. Użytkownicy będą mogli wreszcie odowłać się od decyzji o usunięciu pojedynczych postów, a Standardy Społeczności Facebooka zostały zaktualizowane.
Dziś wchodzą w życie dwie duże zmiany na Facebooku. Po pierwsze użytkownicy będą mieli więcej możliwości odwołania się od decyzji serwisu o usunięciu ich postów, zdjęć lub filmów. Po drugie Standardy Społeczności zostały uzupełnione o bardzo konkretne zapisy, które mają lepiej określić, co jest, a co nie jest dozwolone na platformie Zuckerberga.
Odwołania od każdej decyzji, także o usunięciu treści, a do końca roku też o jej pozostawieniu.
Do tej pory możliwość odwołania się od usuniętej treści przysługiwała użytkownikom tylko, jeśli chodziło o stronę, konto czy grupę. Według nowych przepisów wreszcie będzie można zgłosić protest w wypadku usunięcia poszczególnych treści, choć na razie tylko wtedy gdy podpadają one pod paragrafy związane z nagością, mową nienawiści lub przemocą. Ten katalog zostanie w przyszłości rozszerzony, choć nie wiadomo w jakim stopniu i kiedy dokładnie. Wiadomo za to, że do końca roku użytkownicy dostają możliwość nie tylko odwołania się od usunięcia treści, ale także od jej pozostawienia.
Facebook obiecuje, że odwołania będą rozpatrywane w ciągu 24 godzin. Żeby to osiągnąć potrzeba będzie więcej rąk do pracy, dlatego zespół zajmujący się zgłoszeniami i odwołaniami zostanie powiększony.
Standardy Społeczności Facebooka przestaną być podwójne.
Do tej pory istniały dwa rodzaje Standardów Społeczności. Te oficjalnie opublikowane i te bardziej szczegółowe, dostępne tylko dla pracowników Facebooka. To na podstawie tych drugich de facto podejmowano wszelkie decyzje o usunięciu lub pozostawaniu danych treści. Dziś oficjalne Standardy Społeczności zostały uzupełnione przepisami z zasad wewnętrznych i to jest świetny ruch.
Na pierwszy rzut oka widać, że nowe zasady są one o wiele bardziej szczegółowe. Choć wątpię, żeby wiele osób je przeczytało przed opublikowaniem kontrowersyjnych treści, to wreszcie będą one realną pomocą, w dowiedzeniu się, czemu zostały one skasowane. A o to w nich chodzi.
Co więcej, przedstawiciele Facebooka zdają sobie sprawę, że żadne reguły, poza 10 przykazaniami, nie są i nie powinny być wykute w kamieniu. Zmienia się prawo, zmienia się kultura, zmieniają się normy. Ludzie wpadają na nowe, niebezpieczne pomysły każdego dnia. Dlatego już teraz serwis zapowiada, że Standardy będą uzupełniane i będą ewoluować. Jedyne, co ma zostać stałe to leżące u podstaw wartości: bezpieczeństwo, równość i możliwość wypowiedzi.
Problem egzekucji.
Obie zmiany bardzo mnie cieszą. Facebook zdecydował się wreszcie wprowadzić coś, co powinno być obcene od samego początku istnienia serwisu. Możliwość odwołania się od każdej decyzji platformy przyszła późno, ale dobrze, że przyszła w ogóle.
Jeśli chodzi o rozszerzenie Standardów i ujawnienie wewnętrznych zasad rządzących tym, czy nasze treści zostaną na platformie, czy zostaną z niej usunięte, to tutaj powściągam swój entuzjazam. Dopiero czas pokaże, czy ta zmiana będzie miała jakiekolwiek przełożenie na komfort korzystania z Facebooka praktyce. Bo na razie to nie nieprzejrzyste zasady były głównym problemem moderacji na największym portalu społecznościowym, ale to, co im umykało.