YouTube wydał wyrok. To finał sprawy Logana Paula, który pokazał samobójcę na filmie
Jak YouTube zapowiedział, tak zrobił. Autor, który pokazał na filmie samobójcę, otrzymał karę, która może poskutkować końcem jego kariery w serwisie.
Głośna sprawa Logana Paula ponownie powraca. Autor pokazał na swoim kanale na YouTubie film z japońskiego „lasu samobójców”. Widać na nim mężczyznę, który odebrał sobie życie. Youtuber zamazał twarz samobójcy, ale jednocześnie pokazał całą jego sylwetkę.
Początkowo nagranie ściągnęło na autora falę krytyki za chęć wypromowania się na drażliwym temacie. Film został usunięty, autor za niego przeprosił, ale społeczność domagała się rekacji YouTube’a, który przez dziewięć dni chował głowę w piasek i udawał, że nie widzi problemu.
Ostatecznie serwis opublikował list, w którym stwierdził, że film Paula narusza zasady, a wobec autora zostaną wyciągnięte „dalsze konsekwencje”.
Konsekwencje wyciągnięte przez YouTube’a z pewnością odbiją się na portfelu Logana Paula. Jego nadchodzący autorski film „The Thinning: New World Order” w ramach płatnej subskrybcji YouTube Red został anulowany.
Dodatkowo autor został usunięty z programu Google Preferred. To program, w ramach którego Google ułatwia autorom filmów pozyskanie długofalowych kontraktów reklamowych, a jednocześnie podpowiada firmom, z którymi youtuberami warto nawiązać współpracę.
Jest też trzecia kara. Logan Paul nie wystąpi w czwartym sezonie serialu Foursome emitowanym w ramach YouTube Red.
Czy ta kara jest współmierna do winy?
Kara nałożona przez YouTube'a może nawet poskutkować końcem kariery Logana Paula, który jest znaną osobowością na YouTubie. Jego kanał subskrybuje 15 mln osób.
Autor wielokrotnie przepraszał za swój nieprzemyślany film. Teraz twierdzi, że nagranie nie powstało w celu zapewnienia sobie odsłon na sensacji i tragedii innych osób, ale w celu zwiększenia świadomości widzów w temacie problemów psychicznych.
Trudno oceniać prawdziwe intencje, ale w całej sprawie reakcja YouTube’a bardzo mi się nie podoba. Serwis przez długi czas uchylał się przed zabraniem stanowiska w sprawie, a dopiero po fali krytyki postanowił działać. Reakcja również wydaje się przesadzona, zwłaszcza wobec faktu, że autor przyznał się do błędu i wielokrotnie przeprosił za opublikowanie filmu.
Ta sprawa pokazuje, że YouTube nie jest przygotowany na podobne kryzysy.
Reakcje serwisu są spóźnione i przesadzone. Oburzający jest też fakt, że YouTube reaguje tylko na głośne afery, kiedy w serwisie można znaleźć bardziej kontrowersyjne materiały, które nie zyskały (jeszcze?) takiego rozgłosu jak film Logana Paula. Ta niekonsekwencja pokazuje, że polityka YouTube'a nie nadąża za rozwojem serwisu.