Grammarly to wyjątkowo skuteczna ochrona przed błędami. Klawiatura trafiła na urządzenie mobilne
Nowa aplikacja od Grammarly to wyjątkowa klawiatura, która nie tylko poprawia literówki, błędy ortograficzne i odprowadza na miejsce zagubione przecinki. To przede wszystkim program, który potrafi przeanalizować strukturę składniową i kontekst tekstu i na tej podstawie zaproponować użytkownikowi zmiany.
Trudno opisać mechanizm działania Grammarly, nie uciekając się do przykładów. Sprawdzenie tego samego tekstu zleciłam Grammarly, autokorekcie w Google Docs i Language Toolowi, innej dobrej aplikacji tego typu. Autokorekta Google'a znalazła dwa błędy, Language Tool wskazał 13 sugestii, z czego 6 było nietrafionych, bo program nie potrafi rozpoznać kontekstu i dostosować do niego swoich podpowiedzi. Grammarly znalazł 14 błędów.
Algorytm nie tylko zidentyfikował wszystkie błędy gramatyczne, ale także wyłapał słowa, które nie miały sensu w danym kontekście i odgadł z jakimi mogłam je pomylić. Żeby poprawić mój styl, zasugerował zmianę niektórych słów po to, by tekst był spójniejszy stylistycznie.
Z wtyczki do Chrome'a od Grammarly korzystam już od kilku miesięcy i jestem z niej bardzo zadowolona. Dużo piszę po angielsku i nie lubię po czasie łapać się na tym, że w wysłanej już wiadomości użyłam złej formy czasownika albo niewłaściwego słowa. Wiadomo, w mediach społecznościowych pisze się szybko i wysyła wiadomości, zanim się je porządnie przeczyta. Często cierpi na tym jakość komunikacji, a przecież nie musi.
Niestety, Grammarly nie potrafi robić tego wszystkiego z tekstami w języku polskim.
Nie zapowiada się też, by w najbliższym czasie aplikacja zaczęła obsługiwać nasz język. Na razie firma postanowiła rozbudować swoje usługi w oparciu o nową aplikację mobilną. W zeszłym miesiącu klawiatura Grammarly pojawiła się na urządzeniach Apple'a, teraz debiutuje też na Androidzie.
Grammarly Keyboard to aplikacja mobilna, która działa podobnie jak słownik, tylko lepiej. Użytkownikowi, który korzysta z języka angielskiego w kontakcie ze znajomymi, do wysłania firmowego maila albo napisania kilku słów komentarza na jakiejś stronie, z pewnością wystarczy darmowa wersja usługi. Wersja premium oferuje takie opcje, jak sugestie wzbogacające słownictwo w tekście czy dostosowanie poszczególnych wyrazów i fraz do stylu, w jakim chcemy pisać. Płatna odsłona daje też możliwość wykrywania plagiatu.
Mogę mieć tylko nadzieję, że Grammarly zdecyduje się na wprowadzenie wsparcia dla języka polskiego. Wiem, że to nie jest łatwe zadanie. Nasz język do najprostszych na świecie nie należy i stworzenie dobrego narzędzia analizującego jego składnię i treść, będzie wymagało czasu.