REKLAMA

Nasza planeta obraca się coraz wolniej. Będzie więcej trzęsień ziemi

W przyszłym roku możemy spodziewać się silniejszych trzęsień Ziemi. A to przez to, że nasza planeta obraca się coraz wolniej.

21.11.2017 16.00
ziemia zwalnia trzęsienia ziemi
REKLAMA
REKLAMA

Nie, nie jest to żadna wizja apokalipsy. Naukowcy już dawno ustalili, że prędkość obrotu Ziemi wokół własnej osi maleje. Zmiana prędkości jest tak mała, że można ją zauważyć tylko dzięki zegarom atomowym. Na przestrzeni wieku, nasza planeta zwalnia o ok. 1,4 milisekundy. W czasach, w których żyły dinozaury, doba na Ziemi była więc o godzinę krótsza, niż obecnie.

Przez zmniejszanie się prędkości obrotowej Ziemi wprowadziliśmy sekundę przestępną, dzięki której nasz system pomiaru czasu jest odporny na te zmiany. Spadek prędkości, z jaką nasza planeta obraca się wokół własnej osi, ma jednak inne, o wiele poważniejsze konsekwencje.

Zmiana prędkości obrotowej naszej planety może mieć wpływ na częstotliwość występowania trzęsień ziemi.

Roger Bilham z Uniwersytetu Colorado i Rebecca Bendics z Uniwersytetu Montany w swojej wspólnej publikacji twierdzą, że spadek prędkości obrotowej ma wpływ na siłę i częstotliwość występowania trzęsień Ziemi. Zdaniem naukowców częstotliwość występowania trzęsień zwiększa się średnio co 32 lata. Jeśli ich wyliczenia są prawdziwe, w 2018 r. liczba trzęsień Ziemi może wzrosną nawet trzykrotnie.

W badaniach przedstawionych na spotkaniu naukowców zrzeszonych w ramach Geological Society of America, Bilham i Bendics stwierdzili, że w poprzednim stuleciu aż pięć razy wzrosła częstotliwość występowania trzęsień o sile 7 lub wyższej (wg skali Richtera). Ich zdaniem spowodowane jest to tym, że nasza planeta zwalnia.

Autorom badań nie udało się do tej pory dokładnie zrozumieć dynamiki, która może wyjaśnić, co dzieje się, gdy Ziemia zwalnia. Wraz ze spadkiem prędkości obrotowej, średnica równika kurczy się, co sprawia z kolei, że sąsiadujące ze sobą płyty tektoniczne zaczynają się do siebie niebezpiecznie zbliżać. To oczywiście zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia poważnego trzęsienia Ziemi.

REKLAMA

Polacy mogą spać spokojnie.

Sami przyznacie, że ma to sens. Pytanie jak wykorzystamy tę wiedzę. W Polsce na szczęście nie musimy za bardzo przejmować się częstszym nachodzeniem na siebie płyt tektonicznych. Nasz kraj leży na tzw. asejsmicznym obszarze kuli ziemskiej. Ostatnie duże trzęsienia Ziemi w tej okolicy miały miejsce przy okazji fałdowań alpejskich, czyli jakieś 150-200 mln lat temu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA