Mnóstwo dobrej zabawy i jedno duże "ale". Parrot Bebop 2 Power FPV Pack - recenzja Spider’s Web
Parrot Bebop 2 Power w zestawie FPV Pack to wyjątkowa propozycja na rynku dronów. Nie jest przesadnie droga, a bogaty zestaw oferuje bardzo wiele. Czy warto?
Parrot Bebop 2 Power to pokazana we wrześniu, odświeżona wersja drona Bebop 2. Dron na pierwszy rzut oka różni się od bazowej wersji kolorem, ponieważ jest cały czarny. Najważniejszą zmianą jest jednak pojemniejszy akumulator, a także ulepszony system lotu.
Zestaw Parrot Bebop 2 Power FPV Pack jest naprawdę bogaty.
Testowany przeze mnie zestaw to Parrot Bebop 2 Power FPV Pack. Poza dronem znajdziemy w nim aparaturę Skycontroller 2 z uchwytem na tablet/smartfon, okulary FPV Cockpitglasses 2, dwa akumulatory, dwa komplety śmigieł, a także wszystkie niezbędne ładowarki i przewody. Sugerowana cena takiego zestawu to 2999 zł, a więc jest naprawdę atrakcyjna, zwłaszcza jak na zupełną nowość na rynku.
Do pełni szczęścia zabrakło mi jedynie walizeczki lub pokrowca, w którym można byłoby to wszystko wygonie przenosić. Parrot ma w swojej ofercie plecaki do przenoszenia dronów, ale trzeba je kupić osobno.
A co potrafi sam dron?
Przede wszystkim, Parrot Bebop 2 Power nie jest zabawką. To urządzenie średniej klasy, które może konkurować np. z DJI Phantomem. Co ważne, dron waży 525 gramów, co według prawa klasyfikuje go w najniższej kategorii wagowej, która kończy się na 600 g. To oznacza, że taki dron nie stanowi zagrożenia lotniczego i możemy nim latać bez zezwoleń nawet w miastach, pod warunkiem że są to loty niezarobkowe.
Parrot Bebop 2 jest wyposażony w cztery bezszczotkowe silniki. Aby założyć na nie śmigła, musimy skorzystać ze specjalnego plastikowego kluczyka dołączonego do zestawu. Bardzo ważne jest poprawne założenie śmigieł, ponieważ są dwa typy: lewe i prawe. Niestety ich oznaczenie pozostawia wiele do życzenia, więc przy montażu trzeba zachować dużą ostrożność.
Wbudowana kamera ma rozdzielczość 14 megapikseli i zapisuje zdjęcia JPG oraz RAW (dng), a także filmy w rozdzielczości 1080p w 30 kl./s. Filmy są stabilizowane cyfrowo w trzech osiach. Choć kamera jest skierowana do przodu, to możemy regulować jej kąt w zakresie ok. 90 stopni, co pozwala filmować także w dół.
Pojedynczy akumulator ma pojemność 3350 mAh i według producenta wystarcza na 30 minut lotu. W praktyce osiągałem około 25 minut, co i tak jest bardzo dobrym wynikiem. Być może latem, przy wyższej temperaturze, 30 minut jest osiągalne. Trzeba też pamiętać, że w zestawie mamy dwa akumulatory, więc przy jednym wyjściu uzyskamy ok. 50 minut lotu, a to naprawdę dużo.
Domyślnie dron ma zasięg ograniczony do wysokości 30 metrów, ale w aplikacji mobilnej możemy go zwiększyć maksymalnie do 150 metrów. Z kolei maksymalny zasięg w poziomie to aż 2 km.
Zaczynamy loty!
Drona możemy sparować jednocześnie z kontrolerem i ze smartfonem, co jest najwygodniejszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Możemy latać także z samym kontrolerem (tracimy wtedy podgląd z kamery), albo z samym smartfonem (sterowanie jest mniej wygodne, a zasięg mniejszy).
Po sparowaniu wszystkich elementów powinniśmy zacząć od kalibracji drona. Aplikacja przeprowadzi nas przez ten proces, a polega on na obróceniu drona o 360 stopni w każdej osi. Powinniśmy to robić za każdym razem, kiedy zamierzamy latać w nowym miejscu.
Parrot Bebop 2 Power ma mnóstwo ułatwień lotu, dzięki którym z obsługą powinny sobie poradzić nawet niedoświadczone osoby. Pierwsze loty bardzo ułatwia tryb automatycznego startu i lądowania po wciśnięciu odpowiedniego przycisku na kontrolerze lub w aplikacji. Mamy też możliwość startu z ręki. Wystarczy podrzucić drona, a ten zawiśnie w powietrzu.
Wielkim ułatwieniem jest też przycisk powrotu do pozycji startowej. Osoby początkujące bardzo często odlatują dronem na znaczną odległość, a kiedy dron staje się już tylko małą kropeczką na niebie, operatorzy panikują i nie wiedzą co robić. W takich sytuacjach wystarczy wcisnąć przycisk powrotu, a dron - niezależnie od swojej pozycji - powoli wróci do pozycji startowej i zawiśnie nad nią około 1,5 metra nad ziemią.
A jak to lata? Bardzo dobrze, zwłaszcza, jeśli zagłębimy się w aplikację.
Parrot Bebop 2 Power jest bardzo posłuszny, a dzięki żyroskopom i łączności GPS, zachowuje się na niebie bardzo stabilnie. Testowałem go podczas dość silnego wiatru, ale nawet wtedy Parrot posłusznie wykonywał moje polecenia. Przy dużych podmuchach dron będzie się lekko trząsł podczas zawisu w bezruchu, ale to naturalne zachowanie. Generalnie komfort lotu w niczym nie odbiega takim konstrukcjom, jak np. DJI Phantom.
Po pierwszych lotach można odnieść wrażenie, że dron jest bardzo wolny i niezbyt zwrotny. To prawda, ale tylko w trybie video. Wystarczy przełączyć się w drugi tryb o nazwie sport, a wtedy Parrot Bebop 2 staje się zupełnie inną maszyną. Reakcje stają się znacznie bardziej gwałtowne: obroty są szybsze, a prędkość lotu może dochodzić aż do 65 km/h!
Osiągi możemy ustalać w aplikacji mobilnej, osobno dla trybu video i sport.
Aplikacja jest świetna jako wsparcie kontrolera. Gorzej, jeśli chcesz przy jej użyciu sterować dronem.
Aplikacja FreeFlight Pro to bardzo rozbudowane i niezwykle przydatne narzędzie. Co możemy zrobić przy jego użyciu?
Po pierwsze, możemy sterować dronem. Jest to o wiele mniej wygodne od korzystania z dedykowanej aparatury, ale w praktyce działa całkiem nieźle. Do wyboru mamy trzy różne konfiguracje. Przykładowo, możemy sterować kopterem poprzez nachylanie smartfona, ale lepiej sprawdza się podstawowy system wyświetlający na ekranie dwie analogowe gałki.
Jeżeli latamy bez kontrolera, smartfon łączy się z dronem poprzez sieć Wi-Fi, której zasięg jest dość słaby. Sprawdziłem to w praktyce na otwartym terenie. Obraz z kamery jest przekazywany do odległości ok. 50 metrów, a powyżej połączenie zaczyna przerywać, aż w końcu tracimy podgląd. Dron zupełnie stracił połączenie ze smartfonem na wysokości ok. 75 metrów. Nie mogłem wówczas nim sterować.
[gallery link="file" columns="2" size="large" ids="633307,633310,633301,633304"]
To dość przerażające uczucie, kiedy bezwładna kropka wisi na niebie, a my nic nie możemy zrobić. Na szczęście w takich sytuacjach elektronika spełniła swoje zadanie wzorowo.
Kilka sekund po zerwaniu połączenia dron zaczął wracać w miejsce startu i zatrzymał się około 1,5 metra nad nim.
Taka sytuacja została jednak przeze mnie wymuszona. Domyślnie aplikacja nie pozwala wznieść się na odległość powyżej 30 metrów. Ten limit zniosłem na własne ryzyko, co można zrobić w ustawieniach.
Opisana wyżej sytuacja ma miejsce tylko przy sterowaniu dronem z poziomu aplikacji. Jeśli korzystamy z aparatury, niebo stoi przed nami otworem. Zasięg przy użyciu kontrolera wynosi aż 2 km, ponieważ połączenie jest realizowane drogą radiową.
Podgląd z kamery na żywo i całkiem zaawansowana telemetria to dodatki, które bardzo usprawniają latanie.
Nawet przy lotach z kontrolerem aplikacja mobilna jest szalenie przydatna. Smartfon (lub tablet) możemy zamocować w specjalnym uchwycie i mieć go w zasięgu wzroku.
To ważne, bo aplikacja wyświetla nie tylko dane telemetryczne (wysokość, szybkość lotu, etc.), ale także widok z kamery drona na żywo. Dzięki temu możemy lepiej kontrolować lot, a do tego mamy podgląd kadru przy nagrywaniu. Nagrywanie filmów i robienie zdjęć możemy rozpoczynać i kończyć z poziomu aplikacji.
Kamerą możemy też sterować z poziomu kontrolera, bez konieczności odrywania od niego rąk. Do dyspozycji mamy przyciski filmowania i nagrywania, a także pokrętło obracające kamerę w górę i w dół.
Kontroler jest bardzo wygodny i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
W aplikacji kryją się też dwa dodatkowe tryby lotów.
Są one dodatkowo płatne. Pierwszy to tryb Flight Plan, w którym możemy zaplanować trasę w wygodnym kreatorze. Na trasie dodajemy kolejne punkty, jeden po drugim, ustalając przy okazji ich wysokość. Po zapisaniu trasy dron może ją automatycznie odtworzyć w powietrzu.
Drugi tryb to Follow Me, w którym Parrot śledzi wybraną osobę, np. operatora. Wystarczy w aplikacji zaznaczyć osobę ramką, a zawsze będzie ona w centrum kadru. Działa to bardzo dobrze, o ile w kadrze nie pojawią się inne podobnie ubrane osoby. Sprawdziłem inteligencję tego rozwiązania i niestety przy wielu osobach pozostawia ona sporo do życzenia, zwłaszcza jeśli ich ścieżki się przetną.
W trybie Follow Me mamy też kilka zaprogramowanych ruchów drona, np. wznoszenie się z jednoczesnym okrążaniem wybranej postaci (tzw. ruch tornado). Są one dostępne po jednym dotknięciu ekranu.
Najciekawszą funkcją są loty FPV w dołączonych okularach.
Latanie w trybie FPV, z goglami na głowie, jest wyjątkowym przeżyciem. Poświęciłem mu osobny tekst, z którego dowiecie się, jak to działa w praktyce.
Loty robią wrażenie zwłaszcza w trybie sport, kiedy prędkości są ogromne. Latanie w goglach to jedyne w swoim rodzaju uczucie. Gwarantuję, że wywoła szeroki uśmiech na twarzy każdego fana technologii.
Parrot Bebop 2 Power ma tylko jedną zasadniczą wadę. Niestety dla wielu będzie dyskwalifikująca.
Tą wadą jest jakość nagrań, która stoi na niskim poziomie. Wielka szkoda, bo tylko kamera dzieli Bebopa 2 Power FPV od najciekawszej i najbardziej opłacalnej konstrukcji na rynku.
Filmy mają rozdzielczość 1080/30p i są niestety mało szczegółowe, a kiedy brakuje słońca, jakość spada poniżej akceptowalnej wartości. O lotach nocnych można zupełnie zapomnieć. Widok z kamery jest prostowany, więc nie widzimy odwzorowania rybiego oka. Zaletą jest też wydajna trójosiowa stabilizacja cyfrowa.
[gallery columns="2" link="file" size="large" ids="633280,633277,633286,633283"]
Nieco inaczej wygląda sytuacja przy zdjęciach, które mają 14 MP. Mają one odrobinę lepszą jakość od filmu, ale również nie należy oczekiwać cudów, zwłaszcza kiedy brakuje słońca. Fotografie JPG są prostowane, a w DNG widzimy całe kuliste pole obrazowania obiektywu.
Wszystkie materiały są zapisywane w pamięci drona o pojemności 8 GB.
Na pokładzie nie zabrakło kilku drobnych, acz bardzo użytecznych dodatków.
W razie kłopotów, kiedy uszkodzimy drona do tego stopnia, że spadnie na ziemię poza zasięgiem naszego wzroku, możemy zobaczyć jego pozycję na mapce w aplikacji. Jeśli stało się coś na tyle poważnego, że straciliśmy połączenie z dronem, na mapce zobaczymy ostatnią odczytaną pozycję urządzenia.
Miłym dodatkiem jest też dziennik lotów, w którym możemy podejrzeć trasy odbytych lotów na mapce, a nawet ich parametry, w tym wysokość i szybkość.
Aplikacja pozwala też na pobranie map do pamięci smartfona, dzięki czemu nawet bez połączenia z internetem możemy latać z podglądem trasy poprzez GPS.
Podsumowując: czy warto?
Parrot Bebop 2 Power w zestawie FPV Pack dał mi mnóstwo radości. Spodziewałem się trochę przerośniętej zabawki, a dostałem zaawansowane urządzenie o dużych możliwościach i z bardzo przemyślanym systemem obsługi. Kontroler dołączony do zestawu sprawdza się świetnie, a latanie w okularach FPV to wyjątkowe przeżycie. Do tego dwa akumulatory wystarczają łącznie na 50–60 minut lotu, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Niestety dużym zgrzytem jest jakość nagrań z kamery. Filmy i zdjęcia są bardzo przeciętne, a niestety kamera jest wbudowana na stałe i nie możemy jej wymienić.
To wszystko sprawia, że Parrot Bebop 2 Power jest kapitalnym dronem do rekreacyjnej zabawy, do ćwiczenia lotów w zastosowaniach sportowych oraz do okazjonalnego zrobienia sobie dronie (selfie z drona). Jeśli jednak zależy ci na filmowaniu i pięknych ujęciach z drona, Parrot Bebop 2 Power niestety nie jest sprzętem dla ciebie.