Jaki jest najlepszy telewizor dla gracza? Ten sam, co do filmów - z matrycą OLED
Ceny telewizorów z matrycą OLED 4K cały czas maleją, a to oznacza, że ich niezrównana jakość jest dostępna dla coraz większej grupy entuzjastów filmów i seriali. Okazuje się jednak, że od pewnego czasu są najlepszym wyborem również dla graczy.
To nie pierwszy raz, kiedy na łamach Spider’s Web wychwalamy pod niebiosa telewizory OLED. Trudno nam się jednak dziwić: ich malejące ceny powodują, że przestały być zabawką dla najbogatszych. Co prawda nadal reprezentują najwyższą półkę cenową, jednak LG OLED TV B7 kosztuje mniej więcej tyle samo, co sztandarowe telewizory LCD innych producentów. Pod każdym innym względem są… no cóż, bezkonkurencyjne.
LG zdominowało segment telewizorów klasy premium prawdopodobnie na kilka najbliższych lat. A najlepszym potwierdzeniem tych słów niech będzie konkurencja, która w zasadzie złożyła broń i zaczęła w większości przypadków kupować od LG Display panele OLED, zdając sobie sprawę z ich oczywistych przewag nad telewizorami LCD.
Opisując tę, poniekąd fascynującą, technikę generowania obrazu, zawsze skupialiśmy się na treściach wideo. A więc na materiałach z płyt Blu-ray, Netfliksa i tym podobnych. Coraz częściej jednak pytacie w komentarzach, czy organiczne telewizory to dobry pomysł dla kogoś, kto chce je wykorzystać do gier wideo. Odpowiadam: jak najbardziej! Przydałoby się jednak to uzasadnić.
Najważniejszy parametr dla gracza to input lag.
Każdy telewizor przetwarza za pomocą swoich procesorów obrazu sygnał, jaki otrzymuje z zewnątrz. Ten proces, jak każdy inny, zajmuje nieco czasu. Im więcej dodatkowych efektów poprawiających obraz, tym dłużej trwa. Im lepsza elektronika, tym mniej.
Nie ma to żadnego znaczenia w przypadku filmów czy seriali, ale zbyt długie przetwarzanie to poważny problem dla graczy. Zbyt duży input lag powoduje bowiem, że widzimy reakcję gry na telewizorze z opóźnieniem. Bardzo krótkim co prawda, ale w grach często ułamki sekund decydują o zwycięstwie bądź przegranej.
Maksymalna wartość input laga przy jakimkolwiek telewizorze mającym służyć do grania powinna wynosić 50 ms. Jest to absolutnie brzegowe kryterium, po przekroczeniu którego granie zaczyna być zwyczajnie niekomfortowe.
Samsung słusznie chwali się input lagiem na poziomie 20-24 ms w swojej sztandarowej linii QLED. Tymczasem według pomiarów HDTVPolska nawet najtańsze LG OLED TV oferują input lag na poziomie 21 ms (a telewizory LCD od LG, tak na marginesie, niższym o kolejne 6 ms). Mamy więc potwierdzenie, że LG OLED TV są na czele stawki.
Ktoś mógłby słusznie zauważyć, że obecność wśród liderów nie jest wystarczającym argumentem, by wybrać właśnie tę linię telewizorów. Zgoda, ale… przecież my dopiero zaczęliśmy.
Nieskończony kontrast to nie tylko ładniejszy obraz, ale istotna przewaga w grach.
Do znudzenia wychwalaliśmy nieskończony kontrast matryc OLED, a więc możliwość precyzyjnego wyświetlania dowolnego koloru w dowolnym miejscu na ekranie, w tym prawdziwej czerni (matryce LCD wymagają doświetlenia, nie są więc w stanie precyzyjnie zaciemnić dowolnych obszarów na ekranie). Korzyść, jeśli chodzi o jakość obrazu, jest tu oczywista. Warto sobie jednak zdać sprawę, jak taki kontrast pomaga w grze wideo.
Gracz posiadający telewizor LG OLED bez trudu dostrzeże przeciwnika ubranego w ciemny strój i kryjącego się w pozbawionych świateł częściach mapy. Widzimy obraz dokładnie takim, jaki jest generowany przez silnik gry. Bez uproszczeń telewizorów LCD, które przekładają się na zauważalnie niższą czytelność ciemniejszych scen w grze. Co ma znaczenie nie tylko estetyczne.
Warto też pamiętać o dodatkowym atucie paneli organicznych, jakim są kąty widzenia. Problem wyświetlaczy LCD, a więc spadek jakości obrazu im dalej na bok siedzimy od telewizora w przypadku LG OLED TV nie istnieje. Jeżeli więc przechodzicie razem jakąś grę na dwa pady, to oboje widzicie dokładnie tak samo czytelny obraz.
A skoro już o tej estetyce mowa…
LG OLED TV to nie tylko nieskończony kontrast. To również pełne pokrycie palety barw DCI, a to oznacza, że grafika w grach wygląda obłędnie. Testowanie wielu modeli telewizorów nauczyło mnie, że jakość grafiki to nie tylko moc karty graficznej komputera i konsoli, ale też w bardzo dużym stopniu jakość monitora czy telewizora. OLED-owe telewizory nie dadzą twojemu sprzętowi do grania żadnych wymówek.
Na dodatek konsole do gier – bo przecież przede wszystkim te urządzenia podłączamy do telewizorów – zyskały zaskakującą przewagę w pewnym aspekcie względem zazwyczaj bardziej zaawansowanych graficznie gier na PC: Microsoft i Sony wprowadzili do swoich konsol pełną obsługę HDR, a twórcy gier coraz chętniej z tego korzystają.
LG OLED TV obsługują wszystkie wersje standardów HDR, w tym HDR10 wykorzystywany przez PlayStation i Xboksa. Na dodatek tegoroczne modele LG OLED są w stanie wyświetlać obraz z pełną jasnością nawet w tych scenach, których średni poziom jasności dochodzi do 70 proc.
Zapewniają też osobne ustawienia HDR dla gier i dla filmów, między którymi możemy się wygodnie przełączać.
Nie zapominajmy jednak o tej mniejszości, którzy do telewizora podłączają pecety zamiast konsol. Tu LG OLED TV ponownie pokazuje pazura. Komputery PC natywnie generują obraz w chroma 4:4:4. Co to oznacza? Chroma 4:4:4 to próbkowanie odpowiedzialne za rozdzielczość przedmiotów kolorowych. Mówiąc prościej, w tym formacie warstwa barw ma dokładnie taką samą (pełną) rozdzielczość jak czarno-biały kontur.
Dla porównania, filmy oglądane w telewizji czy na płytach Blu-Ray, są kodowane w chroma 4:2:0 co znaczy, że warstwa barw ma czterokrotnie niższą rozdzielczość niż czarno-biały kontur. Sprawia to, że szczegółowość wyświetlanych modeli jest dużo niższa niż w przypadku chroma 4:4:4. Telewizory LG OLED odbierają ten sygnał w rozdzielczości 4K przy input lagu na poziomie 21 ms. Kurtyna w dół.
Jaki więc wybrać telewizor do grania? Czy ten sam telewizor, który jest świetny do filmów, sprawdzi się również jako wyświetlacz dla Xbox One S, Xbox One X, PlayStation 4 i PlayStation 4 Pro?
55-calowy telewizor LG B7 oferujący dokładnie taką samą jakość obrazu co najdroższe modele (te różnią się od siebie formą i dodatkami) kosztuje już w tym momencie 7750 złotych, a niedługo jego cena zapewne spadnie. To nadal sporo, jednak to inwestycja ponoszona na lata, a na dodatek to podobna (lub wręcz niższa w niektórych przypadkach!) cena do czołowych modeli innych producentów. Zaczyna się więc robić ciekawie.
Gracze, którzy szukają oszczędności, powinni pilnować takich parametrów w telewizorach, jak input lag, duże kąty widzenia, wysoki kontrast i jak najszersze pokrycie palety barwnej DCI. A szczególnie na pierwsze dwa parametry.
Ci, którzy nie chcą żadnych kompromisów i gotowi są zapłacić za sprzęt oferujący najwyższą jakość grafiki i najwięcej udogodnień dla graczy w zasadzie wyboru nie mają. Bo LG OLED TV są tak samo bezkonkurencyjne w grach wideo, jak i przy oglądaniu produkcji filmowych.
A ostatecznym dowodem na to niech będzie decyzja Microsoftu, który podpisał umowę partnerską z LG, w ramach której jego Xbox One X – bezsprzecznie najwydajniejsza i oferująca najwyższą jakość grafiki konsola gier na rynku – będzie prezentowana właśnie w towarzystwie LG OLED TV, by móc pokazać pełnię jej możliwości.
/* */</p>
<div style=“display:inline;“><img height=“1” width=“1" style=“border-style:none;” alt=“” src=“//googleads.g.doubleclick.net/pagead/viewthroughconversion/932785335/?value=1.00&label=2ts9CJO4gHYQt9nkvAM&guid=ON&script=0”/></div>
<p>