Lenovo chce walczyć z ciemną stroną Mocy. Orężem jest miecz świetlny i banalnie proste okulary AR

Lenovo zaprezentowało specjalne wersje laptopów Yoga 920 w wydaniu Rebelii i Imperium, ale to dopiero początek współpracy z Disneyem przy użyciu marki Gwiezdnych wojen. Prawdziwą gratką okazała się gra Jedi Challenges, w którą można zagrać w nowych okularach rozszerzonej rzeczywistości o nazwie Lenovo Mirage AR.

Systemy rozszerzonej rzeczywistości kojarzą nam się głównie z dużymi hełmami pokroju Holo Lens, ale Lenovo pokazuje, że można podejść do tematu w dużo prostszy sposób, a mianowicie, wykorzystując smartfona.

Mirage AR to prosty… uchwyt na telefon zakładany na głowę. Smartfon jest umieszczony pod kątem, powyżej linii oczu. Specjalna przezroczysta szybka odbija obraz ze smartfona w taki sposób, że widzimy zarówno to co jest za nią, jak i odbicie całego wyświetlacza telefonu.

System jest banalnie prosty, ale w praktyce działa znacznie lepiej, niż można się spodziewać. Nie jest to ideał, ale z drugiej strony, szerokość pola z cyfrowym obrazem jest znacznie większa, niż w piekielnie drogich Holo Lens.

Do zestawu jest dołączony kontroler imitujący miecz świetlny. Jest to jednocześnie wskaźnik do obsługi systemu. Miecz ma świecącą końcówkę, która jest rozpoznawana przez mały, kulisty czujnik, który należy umieścić kilka metrów przed sobą. Od tej pory możemy rozpocząć zabawę.

Gra składa się z kilku niezależnych części. Podczas wczorajszego pokazu miałem okazję sprawdzić najbardziej spektakularną, którą był pojedynek na miecze świetlne z Kylo Renem.

Trzymałem w dłoni kontroler, a patrząc przez hełm widziałem najprawdziwszy miecz świetlny i sylwetkę Kylo Rena naturalnych rozmiarów, stojącą tuż przede mną, na tej samej scenie, co ja. Pojedynek był prostą grą ruchową w której na zmianę należało blokować ciosy rywala i zadawać mu obrażenia.

Gra była banalnie prosta, ale dawała mnóstwo frajdy. Zdejmując okulary, miałem uśmiech od ucha do ucha. Może to magia Gwiezdnych wojen, może niecodzienny kontroler, a może wyjątkowa grywalność.

Poza pojedynkiem na miecze świetlne, Jedi Challenges zawiera też inne mini-gry. Pokój może zamienić się w planszę gry RTS, w której kierujemy oddziałami szturmowców. Możemy też zagrać w charakterystyczne „szachy” z Gwiezndych wojen.

Lenovo Explorer to hełm mieszanej rzeczywistości, który został zapowiedziany na początku roku na targach CES. Teraz można było sprawdzić go w praktyce.

Hełm jest napędzany przez komputer PC, a więc musimy grać podłączeni przewodem o długości 4 m. Na szczęście do orientacji w przestrzeni wystarczą same czujniki zamontowane na hełmie, więc nie trzeba rozstawiać żadnych dodatkowych akcesoriów. To oznacza, że sprzęt teoretycznie jest mobilny. Możemy go podłączyć do laptopa gamingowego nawet na wyjeździe.

Urządzenie ma dwa ekrany 1400x1400 pikseli, po jednym na każde oko. Zagrać możemy już w ponad 100 tytułów VR, ale możliwości okularów są znacznie większe, a z czasem będą rosły wraz z programem Microsoft Mixed Reality. Już dziś możemy stworzyć sobie wirtualne środowisko pracy i - przykładowo - pisać w Wordzie w wirtualnym oknie. Na razie to sztuka dla sztuki, ale taka funkcja pokazuje potencjał urządzenia.

Lenovo Explorer obsługujemy przez dedykowane kontrolery podobne do tych z Oculus Rifta, albo poprzez kontroler Xboksa One. Do pracy w programach możemy wykorzystać mysz i klawiaturę.

Okulary Explorer kosztują 349 dol., a zestaw z kontrolerami został wyceniony na 449 dol. Z kolei cena Mirage AR wraz z mieczem świetlnym i odbiornikiem to 199 dol. Zarówno Lenovo Explorer jak i Mirage AR trafią do sprzedaży jeszcze w tym roku. Lenovo twierdzi, że Mirage AR może być świetnym prezentem świątecznym dla fana Star Wars. Tym bardziej, że VIII część sagi trafi na ekrany kin 14 grudnia, a więc w okresie świątecznym atmosfera wokół Gwiezdnych wojen na pewno będzie gorąca.