REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Social media

Facebook w pocie czoła pracuje nad tym, aby nikt nie ukradł twojego... selfie

Boisz się, że ktoś ukradnie twoje zdjęcie profilowe i wykorzysta je do niemoralnych celów? Słusznie, bo taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Na szczęście Facebook testuje nowy mechanizm ochrony.

22.06.2017
20:38
Facebook pracuje nad tym, aby nikt nie ukradł twojego zdjęcia profilowego
REKLAMA
REKLAMA

Facebook ma bardzo bogate ustawienia ochrony prywatności. Możemy decydować, kto widzi nasze posty i informacje na profilu, a przy odrobinie wysiłku można skonfigurować serwis w taki sposób, że nieznajomi niczego się o nas nie dowiedzą.

Są jednak trzy wyjątki: imię i nazwisko, zdjęcie profilowe oraz zdjęcie w tle. Te elementy widzi każdy.

Te trzy elementy są widoczne dla wszystkich osób, które odwiedzą nasz profil, nawet jeśli same nie mają konta na Facebooku. W przypadku zdjęcia profilowego możemy ukryć opis, polubienia i komentarze, ale sama fotografia zawsze jest widoczna publicznie.

To sprawia, że w bardzo prosty sposób możemy powiązać imię i nazwisko ze zdjęciem, co może doprowadzić do nieprzyjemnych sytuacji.

Przykład? Organizacje społeczne w Indiach przestrzegają kobiety przed publikacją swoich zdjęć online. W Indiach odnotowano wiele przypadków, kiedy skradzione zdjęcia profilowe pojawiały się na podejrzanych stronach erotycznych, a także na ulotkach o podobnych charakterze. Osoba, której skradziono zdjęcie, nie była niczego świadoma.

Facebook wdrożył mechanizm, który ma zapobiegać takim nieprzyjemnym sytuacjom. Na razie tylko w Indiach.

facebook class="wp-image-573242"

Ochrona zdjęcia profilowego to nowa funkcja Facebooka. Po jej włączeniu pojawia się wokół chronionego zdjęcia niebieska ramka i symbol tarczy, a Facebook blokuje możliwość pobrania takiej fotografii.

Co ciekawe, Facebook blokuje też możliwość robienia zrzutów ekranu „tam gdzie to możliwe”, a więc w aplikacjach mobilnych. Wiadomo jednak, że dla chcącego nic trudnego. Takie zabezpieczenie można dość łatwo obejść.

Facebook pomyślał też o tym. Po pierwsze, serwis zablokuje możliwość uploadu skradzionego zdjęcia profilowego w obrębie Facebooka. Po drugie, pojawił się sposób ochrony poza serwisem Zuckerberga. Do zdjęcia można dodać znak wodny, np. w formie bardzo drobnych pasków, co powinno skutecznie zniechęcić amatorów kradzieży. Znak wodny możemy dodać podczas edycji zdjęcia na Facebooku.

Dobry ruch Facebooka? Owszem, ale jak zwykle gdzieś w tle pojawia się biznes.

Z jednej strony ruch Facebooka jest potrzebny i ważny, ale z drugiej, mam wrażenie że serwis idzie w półśrodki. Czy nie lepiej byłoby umożliwić zmianę prywatności zdjęcia profilowego z publicznego na „tylko dla znajomych”?

REKLAMA

Takie rozwiązanie zakończyłoby wszystkie problemy z kradzieżą zdjęć, ale widocznie prywatne zdjęcia nie leżą w interesie Facebooka. Bez zdjęcia profilowego trudniej byłoby zidentyfikować osobę i dodać ją do znajomych, przez co zmalałaby liczba interakcji. Można przypuszczać, że taki scenariusz nie jest Markowi Zuckerbergowi na rękę. Mniej kontaktów to mniej interakcji i mniej danych o użytkownikach.

Funkcja ochrony prywatności zdjęć profilowych jest obecnie testowana w Indiach, ale są już plany wdrożenia jej na całym świecie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA