Na co komu Google Tango? Dziś poznałem co najmniej 3 zastosowania
Gdy w zeszłym roku Lenovo pokazało model Phab 2 Pro, wyposażony w projekt Google Tango, niewiele można było powiedzieć o użyteczności tego rozwiązania. Prezentowane demonstracje były co najwyżej ciekawostkami, które szybko znudziłyby się przeciętnemu użytkownikowi.
Dziś, kilka miesięcy od premiery i w przededniu wejścia Phab 2 Pro na polski rynek, miałem okazję zobaczyć 3 przykłady zastosowania rzeczywistości rozszerzonej na Lenovo Phab 2 Pro i patrząc na AR od tej strony - to naprawdę ma sens.
Pierwsze zastosowanie to nietuzinkowy sposób robienia zakupów w sieci. Na przykładzie ekspresu Dolce Gusto mogłem zobaczyć, jak AR jest użyteczne w robieniu zakupów z domu.
Używając Lenovo Phab 2 Pro można umieścić ekspres na własnej półce, zobaczyć jak się będzie prezentował i czy w ogóle się zmieści.
To nie wszystko - możemy z niego normalnie korzystać, rozłożyć, zobaczyć, jak się obsługuje. Jak prawdziwy ekspres, minus kawa, oczywiście.
Możemy też przywołać... wirtualnego baristę, który nauczy nas parzyć różne rodzaje kawy.
Wewnątrz aplikacji można też podejrzeć różne kompatybilne kapsułki. Jeśli się zdecydujemy na zakup, wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk i ekspres przyjedzie do domu.
Moje ulubione zastosowanie? Wirtualny konfigurator BMW.
Z pomocą dedykowanej aplikacji BWM, którą pokazało mi Lenovo, mogłem skonfigurować BMW i8 oraz i3.
Model pojawia się przed nami w rzeczywistym rozmiarze, więc możemy sprawdzić, czy wejdzie nam do garażu, lub jak... będzie się prezentował na podjeździe. Naturalnie nie zabrakło też opcji podzielenia się takim widokiem w social media.
Możemy nawet wsiąść do środka BMW i poznać jego funkcje. Najlepsza rzecz? Wszystko działa! System infotainment, klimatyzacja, nawet wycieraczki! Wszystkiego możemy dotknąć, wszystko zachowuje się jak w prawdziwym aucie.
Architekci i projektanci pokochają możliwości Google Tango.
Mała, francuska firma Wosome Tech pokazała mi praktyczne zastosowanie Google Tango w architekturze i projektowaniu.
Wystarczył szybki spacer po pomieszczeniu, by zmierzyć jego dokładne wymiary.
Potem trzeba tylko nanieść markery na ściany, by dokładnie określić ich wysokość i odstępy.
Aplikacja automatycznie mierzy wymiary oraz powierzchnię, z ogromną dokładnością.
Gdy pokój jest już zmierzony, możemy pomalować wirtualnie jego ściany, dodać nowe elementy (np. okna).
Gotowy projekt można wyeksportować do popularnych formatów aplikacji typu CAD, czy sketchapp, nanieść poprawki na komputerze i następnie znów podejrzeć je wewnątrz rzeczywistości rozszerzonej. Kapitalne!
Rzeczywistość rozszerzona w smartfonie naprawdę może być przydatna. Nadal uważam, że jej główne miejsce jest w zastosowaniach profesjonalnych, lecz z pewnością istnieje potencjał, by wykorzystać Google Tango w każdym domu, nie tylko jako ciekawostkę, ale jako faktycznie użyteczne narzędzie.
Pozostaje tylko kwestia tempa adaptacji. Od premiery Phab 2 Pro minęło już mnóstwo czasu, a aplikacji jest jak na lekarstwo. Nie mówiąc o tym, że sam telefon dopiero zaczyna być dostępny na wielu rynkach.
Lenovo musi podkręcić tempo, inaczej nim zdąży w ogóle sprzedać swój innowacyjny produkt, konkurencja wyprzedzi ich w wyścigu o zawartość portfela klientów, prezentując własne, prawdopodobnie bardziej rozbudowane rozwiązania.