REKLAMA

Koniec tajemnic. Tak, Apple pracuje nad autonomicznymi samochodami

Tak, samochodami. Ale niekoniecznie legendarnym już Apple Carem.

05.12.2016 10.00
apple car
REKLAMA
REKLAMA

W tych plotkach po prostu musiało coś być. I było - Apple właściwie oficjalnie przyznał teraz, że autonomiczne samochody jak najbardziej znajdują się w kręgu jego zainteresowań.

Nie było jednak żadnej wielkiej konferencji, żadnego komunikatu prasowego, żadnego "one more thing". Kluczowa informacja znalazła się w piśmie dotyczącym nowych regulacji, skierowanym przez Apple do NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration), w którym amerykański gigant potwierdza, że jak najbardziej inwestuje w "uczenie maszynowe oraz automatyzację, również w transporcie".

Pismo datowane jest na koniec listopada, w związku z czym możemy zakładać, że projekt jest jak najbardziej aktualny i żywy.

Czyli co, Apple buduje samochód?

Niekoniecznie. O ile list potwierdza zainteresowanie Apple'a segmentem motoryzacyjnym, o tyle nie ujawnia w żaden sposób, jak firma chciałby wkroczyć na ten rynek. Pada jedynie sformułowanie dotyczące oprogramowania, co jednak nie wyklucza wciąż tego, że gigant mógł planować albo nawet nadal planuje coś więcej. Tutaj na ostateczną odpowiedź musimy czekać.

Prawdziwe mogą być więc plotki, że Apple początkowo planował stworzyć od podstaw zupełnie nowy samochód i wyposażyć go w autorskie rozwiązania z zakresu jazdy autonomicznej, jak spekulowano od dłuższego czasu.

Prawdziwe mogą być też doniesienia, że Apple ostatecznie ten projekt porzucił, skupiając się - jak coraz więcej firm z tego segmentu - na tworzeniu samych systemów jazdy autonomicznej, które później będą licencjonowane innym producentom.

REKLAMA

Tak samo wciąż prawdziwe mogą być informacje sugerujące, że Apple planuje nie tylko stworzenie systemów autonomicznej jazdy, ale także całego oprogramowania informacyjno-rozrywkowego dla samochodów. W końcu nie tak dawno temu podobny projekt zaprezentował Google - dlaczego jego największy konkurent na rynku mobilnym nie miałby zdecydować się na identyczny ruch?

Nie pozostaje nam więc na razie nic innego niż czekanie. Choć ci, którzy liczą na to, że za kilka lat wsiądą do samochodu, który na masce będzie miał charakterystyczne jabłko, mogą się tego nigdy nie doczekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA