REKLAMA

Sprawdziliśmy aparat Samsunga Galaxy S7 edge na kole podbiegunowym

Koło podbiegunowe, tony śniegu, skutery śnieżne i siarczysty mróz. W takich warunkach testowaliśmy aparat Samsunga Galaxy S7 edge.

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach
REKLAMA
REKLAMA

Końcówkę ubiegłego tygodnia spędziłem w Finlandii, gdzie w ekstremalnych warunkach miałem okazję przetestować aparat w Samsungu Galaxy S7 edge.

Cały wyjazd w pigułce możecie zobaczyć na poniższym vlogu, który nagrałem tylko przy użyciu Galaxy S7 edge.

Podróż zacząłem od warsztatów fotograficznych w Helsinkach. Następnie, już w Rovaniemi, testowałem sprzęt podczas jazdy skuterem śnieżnym, podczas wędrówki w zaśnieżonym lesie, czy w końcu w wiosce Świętego Mikołaja pełnej małych światełek.

Przekrój temperatur i warunków pogodowych był naprawdę przeogromny. Jak poradził sobie smartfon?

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531890"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531889"

W Finlandii temperatura w ciągu dnia oscylowała w granicach ok. -8 st. C, a nocą spadała do jeszcze niższych wartości. Co więcej, podczas całodniowych wypadów co jakiś czas wchodziliśmy do ciepłych pomieszczeń, a więc chwilowa różnica temperatur, w których działał smartfon, sięgała nawet 30 stopni!

Korzystanie w takich warunkach ze smartfona brzmi jak szaleństwo, ale w praktyce ze sprzętem nie stało się nic złego. Smartfon we wszystkich warunkach działał prawidłowo, bez zacięć i żadnych humorów. Warto podkreślić, że telefon nie był umieszczony w żadnej dodatkowej obudowie.

A akumulator?

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531893"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531892"

Jeśli chodzi o baterię, Galaxy S7 edge również nie dał powodów do narzekań. Wyniki były tylko odrobinę gorsze od tego, co pozwala uzyskać akumulator w dodatnich temperaturach.

Przykładowo, od godziny 9 rano do ok. 12, kiedy przez ok. 2 godziny fotografowałem i filmowałem w wiosce Św. Mikołaja, akumulator rozładował się ze 100 do 70 proc. Latem wynik byłby pewnie lepsze, ale jak widać, zimą również nie są to złe rezultaty. Tym bardziej, że smartfon przez cały czas był połączony z siecią LTE.

Jest jednak jeden znaczący minus przy korzystaniu ze smartfona na mrozie, a mianowicie sama obsługa urządzenia. W fińskich warunkach rękawiczki z "czułymi" palcami do obsługi smartfona okazują się być zbyt cienkie. Jeśli ktoś ma mała tolerancję na mróz, musi bardzo uważać.

A jak Galaxy S7 edge sprawdził się przy filmowaniu i fotografowaniu na mrozie?

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531895"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531894"

Myślę, że każda osoba, która miała styczność z nowymi flagowcami Samsunga może potwierdzić, że pod względem aparatów jest to najściślejszy top na smartfonowej skali. Już w serii Galaxy S6 aparat był naprawdę rewelacyjny, a w serii S7 jest jeszcze lepszy. Decyzja o poprawieniu światła obiektywu i o zmniejszeniu rozdzielczości, by zwiększyć rozmiar pikseli, wyszła Samsungowi na dobre.

Pomijając jakość aparatu, ważnym aspektem jest też jego szybkość. Uruchamianie aplikacji, wykonywanie zdjęć, zapis, przeglądanie - wszystko dzieje się błyskawicznie, bez żadnych opóźnień. W przypadku aparatu jest to naprawdę ważne.

Tryb automatyczny w większości przypadków dobrze radzi sobie w filmie i przy wideo, a jeśli można tu coś poprawić, to jest to chyba tylko działanie balansu bieli, który od czasu do czasu miewał problemy. Przykładowo,w wielu ujęciach śnieg w cieniach jest mocno niebieski.

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531896"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531888"

Mimo to bardzo polubiłem tryb manualny, dostępny zarówno przy fotografowaniu jak i filmowaniu. Dobór czasu naświetlania, czułości ISO czy ostrości otwiera nam drzwi do ogromu możliwości. Jeśli lubisz pobawić się z aparatem, będziesz zachwycony.

Inne tryby również są warte uwagi, zwłaszcza tryb hyperlapse i slow-motion. Pierwszy pozwala nagrywać filmy poklatkowe (także w ruchu), a drugi nagrywa w 720p przy 240 kl/s i pozwala w prosty sposób spowalniać wybrane fragmenty nagrań.

O jakości zdjęć z aparatu Galaxy S7 i S7 edge napisano już chyba wszystko. Cytując Hana Solo - "It's true. All of it."

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531899"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531898"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531897"

O aparatach flagowych Samsungów pisałem już wielokrotnie, a w Finlandii tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to sprzęt, który zadowoli większość osób.

Jakość zdjęć, ostrość, kontrast, dobór ekspozycji - wszystko wygląda tak, jak powinno. Smartfon - mówiąc kolokwialnie - daje radę, co możecie zobaczyć na moich zdjęciach i na filmie.

Na rynku mobilnym pojawił się niedawno Google Pixel, który prawdopodobnie ma odrobinkę lepszy aparat, ale nie umniejsza to jakości zdjęć Samsungów z rodziny Galaxy S7. Wielu fotografów całymi latami marzyło o tym, by móc uzyskać taką jakość zdjęć z kieszonkowego sprzętu.

Co nie spodobało mi się Galaxy S7 edge?

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531901"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531900"

Lista zalet tego smartfona przewyższa listę wad, ale nie oznacza to, że tych drugich nie ma. Samsung Galaxy S7 edge mógłby mieć nieco wydajniejszą stabilizację obrazu. Na moim filmie możecie zauważyć, że stabilizacja sprawdza się np. podczas panoramowania, ale mogłaby działać lepiej podczas chodzenia ze smartfonem.

Mam też zastrzeżenia co do jakości wideo z przedniej kamery. Jeśli nagrywamy nieruchomy kadr, możemy uzyskać naprawdę szczegółowy obraz, natomiast dużo gorzej wygląda sytuacja w ruchu, bowiem szczegóły zaczynają się zlewać.

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531903"
Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531902"

Dodatkowe tryby filmowania również mogłyby zostać lekko poprawione. Przykładowo, tryb hyperlapse nie pozwala na dobór czasu naświetlania i na ustalenie odstępów między klatkami. Z kolei rozdzielczość hyperlapse'ów to tylko Full HD. Chciałbym też zobaczyć slow-motion w 240 kl/s w rozdzielczości wyższej od 720p.

To jednak uwagi fotograficznego geeka, dla którego im więcej ustawień, tym lepiej.

Trochę szerzej, trochę więcej

Na wyjeździe mieliśmy też możliwość przetestowania kamery Gear 360. Kamera rejestruje zdjęcia i filmy w 360 stopniach, ale można też przełączyć się na jeden obiektyw (do wyboru przedni lub tylny) i nagrywać "płaski" materiał. W takim wypadku materiały z Geara przypominają obraz z kamerki sportowej.

Samsung Galaxy S7 edge - test aparatu w ekstremalnych warunkach class="wp-image-531904"

Samsung Gear 360 łączy się wyłącznie ze smartfonami Samsunga serii S6 i S7, natomiast kamerkę można obsługiwać także bez telefonu. Dostęp do wszystkich trybów i ustawień mamy na wbudowanym, miniaturowym ekraniku. Obsługa kamery w taki sposób nie jest szczególnie wygodna, ale jest jak najbardziej możliwa.

Obecnie Gear 360 jest jedyną dostępną w Polsce konsumencką kamerą, która nagrywa obraz sferyczny w rozdzielczości 4K. Główni konkurenci oferują tylko QHD lub absolutnie niewystarczające Full HD. Na rynku amerykańskim mamy jeszcze Nikona KeyMission 360 i kilka wynalazków z Kickstartera.

Tak naprawdę w filmach sferycznych nawet rozdzielczość 4K jest odrobinę za mała do oglądania na dużym ekranie monitora, ale to najlepsze, co możemy kupić w 2016 roku. Poniższe nagranie niestety zarejestrowałem w rozdzielczości 1440p, ponieważ taka była domyślnie ustawiona w sprzętach, które testowaliśmy.

Podsumowując, wyjazd do Finlandii utwierdził mnie w przekonaniu, że Samsungami z rodziny Galaxy S7 da się zrobić dobre jakościowo zdjęcia. Z każdym moim wyjazdem procent zdjęć ze smartfona rośnie, choć aparatu z pewnością nie porzucę jeszcze przez długi czas. Mimo to w 2016 roku fotografowanie samym tylko smartfonem nie jest żadnym faux pas.

Zdjęcia z Geara 360 możecie obejrzeć pod tym adresem, w udostępnionym albumie w Zdjęciach Google.

REKLAMA

Paczkę zdjęć w pełnej rozdzielczości z Samsunga Galaxy S7 edge można pobrać z tego miejsca (archiwum ZIP, 88 MB).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA