Urządzenia mobilne zrobiły więcej ruchu w sieci niż desktopy, ale... na Polakach wrażenia to nie robi
Statystyki Polski wypadają szczególnie zaskakująco - za aż 60 proc. ruchu odpowiadają u nas urządzenia mobilne.
Poniższe dane pochodzą ze StatCountera i obejmują październik.
Świat: mobile 51,3 proc. kontra desktop 48,7 proc.
Polska: mobile 60,4 proc. kontra desktop 39,6 proc.
Stany Zjednoczone: mobile 42 proc. kontra desktop 58 proc.
Chiny: mobile 54,6 proc. kontra desktop 45,4 proc.
Indie: mobile 78,8 proc. kontra desktop 21,2 proc.
Większość krajów zbliża się do poziomu połowicznego udziału obu typów urządzeń w przeglądaniu internetu. Trendy pokazują jednak jasno, że to mobile jest na fali:
Znaczenie mobile'a będzie rosło
Urządzenia mobilne są kluczowe na rynkach wschodzących takich jak Indie czy Indonezja. Tam to pierwszy i nierzadko jedyny komputer. Podobnie jest w Afryce, która jest obecnie liderem pod względem demografii. Najszybciej przybywa tam ludzi, którzy z internetu korzystają na urządzeniach mobilnych.
W zeszłym roku penetracja smartfonów w Chinach wynosiła 58 proc., w Nigerii 28 proc., w Indonezji 21 proc., a w Indiach 17 proc. To wciąż ogromne rynki do zagospodarowania.
W Polsce popularność przeglądania internetu na urządzeniach mobilnych wynika zapewne ze stosunkowo niewysokiego koszu pakietów internetowych, a także świetnego zasięgu, także jeśli chodzi o najszybszą technologię przesyłu LTE (sprawdzaliśmy to m.in. na Helu czy w Mikołajkach).
Za mobile podążają też pieniądze
Agencja marketingowa Zenith przewiduje, że już w przyszłym roku wydatki reklamowe na kreacje mobilne będą wyższe niż na te działające na desktopie. W 2018 roku "mobilne wydatki reklamowe" mają wynosić 134 mld dol. - więcej niż agencje wydają w sumie w czasopismach, gazetach, kinach i outdoorze.