Prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod „ustawą antyterrorystyczną”
Tak zwana "ustawa antyterrorystyczna" wejdzie w życie. Brakujący podpis został dziś złożony przez prezydenta.
Czytaj również: Obowiązkowa rejestracja kart SIM - kompendium wiedzy
Bezpieczeństwo ponad wszystko? Z pewnością narażę się tu większej publiczności, ale pomysły PiS-u na zapewnianie mi owego bezpieczeństwa zupełnie mi się nie podobają. Zazwyczaj wiążą się bowiem ze znaczącym ograniczeniem mojej wolności. I tak jak zgadzam się, że państwo powinno dołożyć wszelkich starań, by realizować swoją podstawową funkcję, jaką jest pilnowanie przestrzegania prawa, tak nie powinno też zapominać o tym, po co „nasze prawa” właściwie powstały. Między innymi po to, by chronić nas przed nadużywaniem władzy.
Tymczasem, o czym jako pierwsza na Twitterze poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa, zaskoczeń nie było. Prezydent podpisał projekt podsunięty mu przez partię, z której się wywodzi. 16 czerwca Senat zakończył prace nad tą ustawą, o której szerzej już pisał Rafał. Izba nie zajęła się poprawkami zgłoszonymi przez senatorów i przegłosowała przyjęcie projektu. Projekt nie wrócił już do Sejmu i otrzymał brakujący podpis prezydencki.
Ustawa, między innymi, uniemożliwia anonimowe wykorzystywanie przedpłaconych usług telekomunikacyjnych a także uprawnia władze do 14-dniowego przetrzymywania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym bez postawienia im zarzutów. Kontrowersyjne jest nawet przyzwolenie na inwigilację cudzoziemców „kontrolując korespondencję, w tym drogą elektroniczną”.
Ustawa zakłada też możliwość cenzury publikacji internetowych, które mogą zostać uznane za „posiadające związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym”.
Czytaj również: Obowiązkowa rejestracja kart SIM - kompendium wiedzy