Google wprowadza przypomnienia do Kalendarza. Widzę też jeszcze jedną nowość
Kalendarz Google to świetne narzędzie, bez którego nie wyobrażam sobie pracy i codziennego funkcjonowania. To w Kalendarzu, do którego mam dostęp na telefonie, tablecie i komputerze osobistym, trzymam wszystkie ważne przypomnienia, umówione spotkania, sprawy do załatwienia, ale również organizujemy w ten sposób pracę redakcji Spider’s Web. Dlatego z nieskrywaną radością przyjąłem informację o zapowiedzianych dzisiaj zmianach w działaniu usługi.
Jakiś czas temu wyleczyłem się z aplikacji typu Wunderlist, Any Do czy Trello i nie potrzebuję już ich do zapanowania nad codziennymi zadaniami, przypomnieniami i sprawami do zrobienia. Zmieniłem swoje przyzwyczajenia, gdyż mój telefon z każdą aktualizacją aplikacji Google stawał się bardziej smart. Wystarczyło kilka poprawek w aplikacji pocztowej Inbox, w Kalendarzu i notatkach Keep, aby w pełni wykorzystać moc ekosystemu do zapanowania nad listami To Do.
Cały czas brakowało mi jednak jednej funkcji – pełnej integracji aplikacji na smartfonie z tym, do czego dostęp mam na komputerze z Windowsem. Teraz się to zmienia.
Powiadomienia w przeglądarkowym Kalendarzu Google
Google zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu do użytkowników Kalendarza Google trafi nowa funkcja – webowa usługa zyska dostęp do obsługi przypomnień, które aplikacja mobilna obsługuje już od końca 2015 roku.
To bardzo dobra wiadomość, bo dowodzi, że Google konsekwentnie pracuje nad tym, aby usługi mobilne, desktopowe i webowe były spójne.
Nowe przypomnienia będą wyświetlały się na szczycie listy spraw odnotowanych w kalendarzu i będą się synchronizowały między wszystkimi urządzeniami. Wystarczy dodane lub zakończenie przypomnienia na smartfonie, aby zmiany były widoczne również na komputerze. Dodatkowo Google obiecuje, że w Kalendarzu będą widoczne przypomnienia dodawane z poziomu innych aplikacji: poczty Inbox, notatek Keep i aplikacji Google, w której za pomocą poleceń głosowych możemy wprowadzać przypomnienia.
Zmiany będą działały zarówno u użytkowników Kalendarza Google na urządzeniach z Androidem, ale również u posiadaczy iPhone’ów.
To jeszcze nie wszystko
Google poinformował o nadchodzących zmianach na swoim blogu, gdzie dodatkowo zamieścił prostą animację, która prezentuje działanie i synchronizację Kalendarza na smartfonie i komputerze.
Moją uwagę przykuł fakt, iż Google Calendar w przeglądarce na animacji wygląda zupełnie inaczej niż u mnie i u kolegów z redakcji. Można się zatem spodziewać, że przy okazji wdrożenia nowej funkcji Google zdecyduje się też na odświeżenie interfejsu przeglądarkowej wersji kalendarza.
Już najwyższy czas na ten ruch. Obecny może trąci myszką.
Czytaj również: Już nie wysyłam maili do siebie, gdy chcę o czymś pamiętać