REKLAMA

HoloLens w kosmosie, czyli w czym prototyp Microsoftu pomoże astronautom

Gogle do rozszerzonej rzeczywistości od Microsoftu to produkt, który wymaga jeszcze wiele pracy. Nie zmienia to jednak faktu, że, tak jak podobne rozwiązania AR czy VR, już w formie prototypu budzi zainteresowanie wielu podmiotów. W tym NASA, która dostarczyła gogle HoloLens na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

HoloLens w kosmosie
REKLAMA
REKLAMA

Jak zapewne pamiętacie, miałem już HoloLens na głowie i nie zawahałem się o tym na łamach Spider’s Web opowiedzieć. Urządzenie robi kolosalne wrażenie, ale też po części dlatego, że nikt inny nic podobnego nie pokazał. Gogle Microsoftu mają ważne ograniczenie, jakim jest pole widzenia w jakim „hologramy” są widoczne. To jeden z czynników, z powodu których HoloLens nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży. I podobnie jak Oculus czy Vive w świecie wirtualnej rzeczywistości, HoloLens to tylko prototyp najlepszego sprzętu do rzeczywistości rozszerzonej z niewiadomą datą premiery końcowej wersji.

Nie zmienia to jednak faktu, że wiele branż już teraz chce wypróbować HoloLens, szczególnie te związane z medycyną, budownictwem i inżynierią. Jest też jeden, bardzo ciekawy podmiot zainteresowany HoloLens. Jest nim NASA, która uczestniczyła w projektowaniu gogli, zapewniając Microsoftowi informacje zwrotne na temat wad i zalet produktu, których efektem jest prezentowany na konferencjach prototyp.

A teraz NASA sprawdzi, czy faktycznie jest to użyteczne

Gogle HoloLens już teraz poleciały w kosmos i trafiły na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Tam, dwoje Amerykanów, troje Rosjan i Japończyk będą wykorzystywać gogle do… no właśnie, do czego? Odpowiedź kryje się w wywiadzie, który na wyłączność przeprowadził Popular Science:

Scott Kelly i Michaił Kornijenko opowiadają o tym, jak potencjalnie HoloLens może uprościć pracę na pokładzie ISS. Potencjalnie, bo testowanie na dobrą sprawę się jeszcze nie zaczęło.

- Miałem okazję je sprawdzić przed wylotem i wygląda na to, że gogle mają pewne możliwości, które będą dla nas pożyteczne na stacji kosmicznej – twierdzi Kelly. – Na przykład, na chwilę obecną musimy patrzeć się na komputer lub iPada, by podglądać procedury. Sytuacja się zmienia, gdy ta jest wyświetlana bezpośrednio przed oczyma, można obcować z nią głosem, to brzmi jak coś bardzo pomocnego. Co więcej, przy HoloLens ktoś może widzieć to, co ja i udzielać mi na żywo porad – dodaje.

REKLAMA

Jak opowiada Scott, może mieć to zastosowanie przy pracy przy sprzęcie, którego astronauta jeszcze nie zna. Ekspert znajdujący się na Ziemi mógłby go wspierać przy pracy, przekazywać mu informacje i diagramy na żywo, prowadząc astronautę „za rączkę” celem szybszego załatwienia sprawy. – To bardzo ekscytujące – zauważa Scott.

Faktycznie, to potencjalnie bardzo użyteczne narzędzie. Na razie jednak astronauci stawiają hipotezy i wyrażają się pochlebnie o produkcie, w którym ich pracodawca maczał palce. Dużo ciekawsze będą wnioski za kilka tygodni, gdy HoloLens faktycznie zacznie być wykorzystywany. A ich publikacji doczekać się nie mogę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA