Użytkownicy map Here mają powody do radości. Nowy właściciel ma świetny pomysł na rozwój usługi
Firma Here przebyła długą drogę. Najpierw funkcjonowała samodzielnie pod nazwą Navteq, by z czasem zostać przejęta przez Nokię. Potem, jako firma-córka oferowała swoje usługi pod przeróżnymi nazwami (Nokia Maps, Ovi) by wreszcie zostać sprzedana konsorcjum motoryzacyjnemu. Które ma wobec usługi bardzo interesujące plany.
Here jest jednym z liderów rynku cyfrowej kartografii, choć pod względem popularności daleko mu do absolutnego numeru jeden, jakim są Mapy Google. Mapy Here są wykorzystywane w wielu urządzeniach nawigacyjnych, są też licencjonowane przez Microsoft, który wykorzystuje ich zasoby do wzbogacenia usługi Bing. Here do niedawna należał do Nokii, ale w końcu został przez nią sprzedany konsorcjum Audi, BMW i Daimlera. Teraz, gdy owo przejęcie jest już zamykane z formalnego punktu widzenia, nowy właściciel informuje o planach wobec usługi.
Przede wszystkim, przynajmniej na razie, żadne z dotychczasowych działań nie zostaną wstrzymane, jak czytamy w nadesłanej pocztą elektroniczną informacji prasowej. Niestety, nowy właściciel nadal nie podaje przyczyny zniknięcia aplikacji ze Sklepu Windows (a dotychczasowe wytłumaczenia to „problemy techniczne”, trwające już kilka tygodni), jednak zapewnia, że wszystkie działania będą kontynuowane, w tym te na rynku niezwiązanym z motoryzacją.
To oznacza, że firma nadal będzie dbać o aktualizowanie i dodawanie punktów POI a także monitorowanie na bieżąco na całym świecie stanu dróg i tras pieszych, dzięki czemu Here Maps mają pozostać tak aktualne, jak tylko to z punktu widzenia możliwości przerobowych firmy możliwe. Jednak jak nietrudno się domyślić, szczególny nacisk zostanie położony na moduł nawigacji samochodowej, która docelowo ma być jednym z głównych elementów samochodów autonomicznych Daimlera, BMW i Audi.
A właściwie, to nie tylko samochodów. Here ma być również docelowo sercem systemów transportu publicznego, który będzie w stanie nie tylko kierować pojazdy w odpowiednie miejsca, ale również zarządzać całą ich flotą. Usługi Here będą oferowane również korporacjom, dla których dane geolokalizacyjne i ich przetwarzanie w chmurze jest istotne.
Dla dotychczasowych użytkowników mamy również dobre wieści. Choć Here przyznaje, że poniższą drogę rozwoju dopiero rozważa. A chodzi o…
Zbieranie przez Here danych ze wszystkich pojazdów Audi, BMW i Daimlera
Na chwilę obecną, Here ma dziesiątki tysięcy źródeł danych, w tym samochody jeżdżące po świecie i rejestrujące go na wzór usługi Street View od Google’a, a także od użytkowników wykorzystujących aplikacje Here. Teraz konsorcjum rozważa wprowadzenie nowych źródeł danych.
Mają to być wszystkie samochody tego konsorcjum, a także te od konkurencji, które będą licencjonować rozwiązania Here. Dane mają być oczywiście zbierane anonimowo, by nie naruszać prywatności właścicieli pojazdów. A to oznacza błyskawiczny dostęp do nowych informacji na temat dróg czy natężenia ruchu.
To w efekcie przełoży się na jakość map, ich aktualność i precyzję. To też obejście pewnego problemu: Mapy Google od dawna w podobny sposób zbierają dane z setek milionów urządzeń z Androidem i iOS-em. Here Maps nie mogą liczyć na taką popularność wśród użytkowników tych urządzeń, za to będą obecne w milionach samochodów podróżujących każdego dnia po całym świecie.
Plany te wyglądają bardzo intrygująco, choć nadal istnieje dla nich duża przeszkoda. Nie wiemy jak dokładnie te dane miałyby być zbierane i jak duża anonimowość byłaby zapewniana użytkownikom samochodów. Dopóki nie zostanie wypracowany odpowiedni kompromis prawny, na przepowiadaną „nową jakość” będziemy musieli jeszcze poczekać. Choć, trzeba przyznać, również i na dzień dzisiejszy jest to jedna z lepszych usług związanych z geolokalizacją.