To od tej aplikacji Microsoft powinien zacząć podbój innych platform
O systemie Windows Phone można powiedzieć wiele zarówno dobrego, jak i złego. Trzeba jednak przyznać, że mobilne oprogramowanie Microsoftu nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o jakość zastosowanej klawiatury ekranowej.
Powinien doskonale sobie zdawać z tego sprawę każdy, kto miał okazję korzystać z Windows Phone’a oraz konkurencyjnego Android lub iOS-a. O ile pisanie na dwóch ostatnich systemach jest, niezależnie od zainstalowanej klawiatury, drogą przez mękę, to w przypadku mobilnego oprogramowania Microsoftu jest zupełnie inaczej.
Dwie dekady tworzenia najpopularniejszego na świecie pakietu biurowego zrobiły swoje. Oczywiście korzystając z klawiatury zintegrowanej ze smartfonową wersją okienek można się pomylić, popełnić literówkę lub wpisać złe słowo, ale zdarza się to znacznie rzadziej niż w przypadku oprogramowania konkurencji.
Dzięki połączeniu wspomnianego już słownika oraz bardzo dobrze działającej funkcji Swype, smartfony z linii Lumia doskonale nadawały się w moim przypadku nawet do tworzenia większych tekstów. Muszę się przyznać, że kilkanaście razy zdarzyło mi się pisać na Lumii całe notki, które potem były publikowane na łamach Spider’s Web. Nie umiem powtórzyć tego wyczynu na jakimkolwiek smartfonie z Androidem.
Obecna strategia Microsoftu dotycząca rynku mobilnego nie jest do końca jasna.
Z jednej strony firma z Redmond ma w ofercie swoją mobilną platformę Windows Phone 8, która niebawem zmieni nazwę na Windows 10 Mobile. Z drugiej jednak Microsoft doskonale zdaje sobie sprawę z małej popularności swoich urządzeń i coraz bardziej uśmiecha się w stronę konkurencyjnych rozwiązań.
Wykupienie Wunderlista, Sunrise i Accompli, najlepszych aplikacji biurowych dostępnych na systemach iOS oraz Android, to dowód na to, że Microsoft chce być dostępny na platformach konkurencyjnych, że chce stworzyć coś w rodzaju mobilnego pakietu biurowego, który stanie się światowym standardem.
Oczywiście wyżej wymienione programy, nawet w połączeniu z niedawno wydanym mobilnym pakietem Office, to za mało do stworzenia takiej jednej, kompleksowej platformy. Brakuje tu elementów spajających ten ekosystem, takich jak chociażby platforma Slack oraz klawiatura, która uczyniłaby pracę na ekranie dotykowym jeszcze łatwiejszą.
Dlatego jeśli Microsoft naprawdę chce zabłysnąć wśród użytkowników systemu Android, zdecydowanie powinien poważnie rozważyć wydanie własnej klawiatury.
W ten sposób firma z Redmond nie tylko poprawiłaby swój wizerunek, ale też stworzyłaby jedyny mobilny ekosystem umożliwiający wygodną pracę. Mógłby to być doskonały wstęp do powolnego odbierania Google’owi rynku smartfonów z Androidem. W końcu najnowsza historia pokazała już, że nawet firmy blisko związane z przedsiębiorstwem z Mountain View nie mają większych oporów przed stosowaniem w swoich urządzeniach rozwiązań firmy z Redmond, jeśli te cechują się odpowiednią jakością.
Skoro na smartfonach Samsunga i Sony mamy okazję zobaczyć mobilnego Office’a, mogę podejrzewać, że prędzej niż później będziemy mogli na nich zobaczyć Wunderlista, Sunrise, Accompli, Android Companion App oraz wyimaginowaną przede mnie klawiaturę, którą Microsoft powinien jak najszybciej stworzyć. Gdy to zrobi, udowodni, że może i nie ma w ofercie najpopularniejszego systemu mobilnego na świecie, ale na jego ulepszaniu zna się nawet lepiej niż sami twórcy Androida.