Serwery VPS - rozwiązanie szyte na miarę

Jeszcze do niedawna wszyscy byliśmy na ziemi, korzystając z usług serwerowych bez modnego przedrostka „cloud”. Dedykowane serwery w czasach istnienia suwaków i neologizmów w rodzaju „ochmurowania” zawartych w ofertach hostingowych niekoniecznie są jednak wyborem z przeszłości.

Przeglądając archiwa technologicznych blogów pod tagiem „serwer” z ostatnich dwóch lat, natkniemy się wyłącznie na wzmianki o przechodzeniu na „chmurę”. Jak się okazuje, działy marketingu firm oferujących usługi w chmurach wykonały modelową robotę. Standard pod postacią fizycznej infrastruktury serwerowej przestał być klasyką, lecz została mu przypięta łatka „przestarzałych” rozwiązań. Panuje opinia, że wybór VPS-a wywoła co najwyżej uśmiech na twarzach księgowych, ponieważ pola z kosztami będą znacznie niższe, niż w wypadku wejścia w chmurę. Przywróćmy fizycznym serwerom ich dawne znaczenie i renomę.

Powyższy śródtytuł zawiera skróconą definicję, pod którą należy rozumieć serwery VPS. Ich zadaniem jest wypełnienie luki, która powstała wśród internetowych pakietów hostingowych, oferujących sprecyzowane i określone usługi (np. PHP/MySQL, Perl/CGI), z ograniczoną ilością miejsca na wspólnym serwerze a kolokacją, gdzie przetrzymuje się i zarządza swoimi danymi, które w zasadzie można porównać do stojaka na ubrania w miejscu publicznym. Jeśli taka wizja jest przerażająca, a posiadane przez nas fundusze nie pozwalają na większe pole do manewru i zaangażowanie w usługę kolokacji, serwery VPS stają się idealnym rozwiązaniem.

Gdyby odnaleźć punkt znajdujący się pomiędzy „dedykiem” a maszyną wirtualną, prawdopodobnie spotkalibyśmy tam VPS'a. Z jednej strony dostęp do superużytkownika root poprzez powłokę SSH. Z drugiej panel administracyjny, który zmiany (w tym reinstalację) systemu operacyjnego i innych parametrów serwera umożliwi nawet osobom, które nie mają na co dzień do czynienia z zaawansowaną pracą administratora.

Wszystkie prognozy pogody na kolejne miesiące przewidują w branży stale wrastające zachmurzenie. W pędzie do „cloud computingu” korzysta się nawet z dróg na skróty – podkręcania pakietów serwerów VPS pod kątem pasującym do ewolucji „cloud”. Cofnijmy się pamięcią do czasów, w których „chmura” znajdowała się daleko na horyzoncie branży. Serwer VPS wydawał się wówczas optymalnym rozwiązaniem w usługach dotyczących hostingu. Jeśli tamten okres kojarzył się nam z ograniczeniami, to dziś wiele z nich przestało istnieć. Korzystanie z VPS-ów jest na tyle powszechne, że całe środowisko nadal ma potencjał rozwojowy, który widać w ciągle poprawianych ofertach firm zajmujących się ich administracją.

Popularnym hasłem, często przytaczanym jako dowód stagnacji VPS-ów, jest „elastyczność”. Pod tym względem usługodawcy mieli spore pole do wprowadzenia zmian. Jest prawdą, że szczegółowe parametry sprzętowe wykupione są razem z usługą. Oznacza to, że bez względu na poziom ich wykorzystania, pamięć RAM, procesor, oraz przestrzeń dyskowa pozostają do dyspozycji klienta. Nowością jest jednak możliwość ich zwiększania, bez utraty płynnej działalności. Potrzeba zwiększonych mocy przerobowych w praktycznie wszystkich przypadkach daje się przewidzieć w dłuższym czasie. Może to być zarówno planowana kampania reklamowej, po której zwiększy się napływ nowych użytkowników do firmy, jak i wdrożenie dodatkowych funkcjonalności, skutkujące wzrostem wykorzystywania zasobów sprzętowych.

Wyobraźmy sobie producenta ozdób świątecznych. Zrozumiałe jest, że zwiększa moce przerobowe w okolicach świąt, by zdążyć z zamówieniami. Obsługa wzrostu liczby zleceń planowana jest z odpowiednim wyprzedzeniem. Właściciel małego zakładu nigdy nie będzie zaskoczony dużym wzrostem zapotrzebowania na artykuły świąteczne. Podobna sytuacja wiąże się z przetwarzaniem danych. Jeśli jesteś twórcą sklepu internetowego, wiesz, że w okresie wzmożonych zakupów możesz potrzebować mocniejszych parametrów sprzętowych i odpowiednio się do tego przygotujesz. W pozostałym okresie działalności nie musisz korzystać i płacić za lepsze parametry.

W raportach dotyczących usług w chmurze (np. od agencji Interaktywnie.com: „Domeny, hosting, chmura”) z kwietnia zeszłego roku, mimo wzmianek o małych i średnich przedsiębiorcach, wszystkie omawiane przypadki case study dotyczą dużych graczy i sytuacji, w których potrzebne były zaawansowane rozwiązania. Tymczasem Główny Urząd Statystyczny podaje w raporcie „Działalność gospodarcza przedsiębiorstw o liczbie pracujących do 9 osób w 2013 r.” (ostatnim dostępnym), że „w 2013 r. działalność gospodarczą w Polsce prowadziło 1 754,4 tys. przedsiębiorstw”.

Z zeszłorocznych badań instytucji Sekwencja wynika, że spośród 400 przedsiębiorców, na których przeprowadzono próbę, 29% korzysta już z zewnętrznych usług informatycznych. Wśród głównych powodów wymieniono nie tylko niższe koszty, ale także szansę na poprawę jakości usług informatycznych. Serwery VPS łączą w sobie te dwa czynniki. Pod koniec 2014 roku firma analityczno-doradcza Gartner odnotowała w swoich raportach pierwszy (nawet, jeśli symboliczny) od 11 kwartałów wzrost w dziedzinie sprzedaży serwerów w naszym regionie EMEA.

Jeśli odpada konfiguracja sprzętowa pod postacią wybierania marek podzespołów, zostaje kontrola nad wewnętrzną konstrukcją domyślnych ustawień. Poza dostępem do pełnej specyfikacji, mamy możliwość wyboru wśród dystrybucji systemu Linux w kilku wersjach oraz architekturach 32bit/64bit. Czy to oznacza konieczność instalacji całego systemu od podstaw? Większość VPS-ów posiada szereg domyślnych konfiguracji. Wystarczy określić, którą z nich chcemy mieć u siebie, a zostanie ona wdrożona w ciągu kilku minut.

VPS z panelem Direct Admin bądź z innym graficznym panelem do zarządzania kontami hostingowymi umożliwia dostęp do roota poprzez powłokę SSH. Dla nas oznacza to proste i swobodne zarządzanie poszczególnymi elementami serwera, poczynając od kont pocztowych, FTP, baz danych, aż po bardziej zaawansowane funkcjonalności, takie jak edycje php.ini, zmienianie wersji parsera PHP oraz kierowanie strefami DNS. Instalacja nowego oprogramowania, usuwanie niepotrzebnego i aktualizowanie do nowych wersji należy tylko do nas.

Zostaje ponadczasowa wątpliwość wobec współdzielenie zasobów. Użytkownik może nie zdawać sobie sprawy z obecności pozostałych usług na serwerze oraz ilości mocy obliczeniowej, jaka jest potrzebna do ich obsługi. Korzystając z barwnego porównania, całość możemy przedstawić za pomocą zatłoczonego pokoju z kilkoma rozmówcami, wśród których jeden wyróżnia się szczególnie swoim gadulstwem i poziomem głośności. Jednak równie dobrze w tym małym pokoju może pojawić się osoba moderująca dyskusję. W takiej roli ustawiają się administratorzy VPS-ów. Bezpieczeństwo nie ogranicza się już tylko do tworzenia automatycznych kopii zapasowych, ale zawiera w sobie całkowitą izolację poszczególnych danych.

Przed złożeniem podpisu koniecznie odpowiedzmy sobie na pytania z krótkiej listy. Odpowiedzi, które zbierzemy, w dużej mierze pozwolą nam poznać wiarygodność potencjalnego usługodawcy i wyobrazić sobie przyszłą współpracę.

Staraj się poznać także szczegóły dotyczące wirtualizacji.

Mały budżet i duże pomysły? To nie tylko podsunięcie pomysłu na hasło reklamowe, ale autentyczne zalety VPS-ów zaprezentowane w skróconej formie.