Masz nielimitowany roaming w T-Mobile? Lepiej sprawdź pocztę
W ubiegłym roku Play przesłał pismo do wybranych klientów korzystających z taryf Formuła Europa Unlimited z informacją, że nielimitowane odbieranie połączeń na terenie Unii Europejskiej zostaje wycofane i abonenci mogli rozwiązać umowę bez konsekwencji. Teraz taki sam ruch wykonuje T-Mobile.
Z przesłanego przez jednego z naszych czytelników zdjęcia pisma, które otrzymał od T-Mobile wynika, że klienci korzystający z JUMP proFirma XXL i JUMP proFirma XL już więcej nie będą mogli korzystać z nielimitowanego roamingu w UE. Swego rodzaju protezą ma być pakiet 1000 minut i SMS-ów w roamingu UE. Dodatkowo, w taryfie JUMP proFirma XL zamiast 3 GB pakietu Travel&Serf UE klienci otrzymają tylko 1 GB transfer.
Niekoniecznie wszystkie osoby korzystające z tych taryf otrzymają takie pismo. Trafi ono zapewne tylko do tych najbardziej aktywnych, którzy najaktywniej wykorzystywali zalety nielimitowanych połączeń. Podobnie postąpił Play zmieniając wybranym klientom regulamin Formuły Europa Unlmited. Oczywiście w przypadku braku zgody na przedstawiane zmiany możliwe jest wypowiedzenie umowy bez konsekwencji. Należy jednak pamiętać, że zakupiony na raty telefon nadal trzeba będzie spłacać.
Jednym z argumentów sugerujących wyższość ofert abonamentowych nad ofertami prepaid jest niezmienność warunków. Promocja w taryfach na kartę w każdej chwili może zostać wycofana, a użytkownik pozostaje przed wyborem nowej taryfy lub nowego usługodawcy. Teraz jednak ten argument przestaje mieć rację bytu. Nikt nie zagwarantuje nam, że w trakcie trwania umowy nie otrzymamy pisma z informacją, że najważniejszy element oferty został właśnie usunięty.
Operatorzy nie wiedzą co robią?
Jaki jest sens wprowadzania oferty do sprzedaży, jeżeli operator obawia się zbyt dużego zainteresowania ze strony klientów? Telekomy cieszą się, gdy zdobywają nowych klientów. Problem pojawia się wtedy, gdy klienci zaczynają korzystać z usług zapewnionych w abonamencie. Nagle okazuje się, że oferta jest nieopłacalna i operator postanawia się z niej wycofać. Zamiast nielimitowanych połączeń wprowadza zamienny pakiet, który nijak się ma do dotychczasowych usług, a nielimitowany Internet jest ograniczany pod przykrywką Fair Usage Policy.
Ktoś mógł by pomyśleć, że operatorzy faktycznie nie zdają sobie sprawy z tego co robią i pracownicy firm telekomunikacyjnych źle oszacowali koszty. Prawda jest jednak taka, że najtrudniejszym elementem pracy operatorów jest pozyskanie nowych klientów. Utrzymanie jest już znacznie łatwiejsze. Jest to wynikiem wrodzonej u większości konsumentów niechęci do zmian. Oprócz tego, rozwiązanie umowy może nie być takie proste. Reakcja abonenta na otrzymane pismo musi nastąpić w określonym czasie (najczęściej około dwa tygodnie), inaczej zmiany zostaną zaakceptowane automatycznie.
Play przyciągnął wielu klientów na nielimitowane odbieranie połączeń w UE i później się z tego wycofał. Czy wszyscy klienci, których dotknęła ta zmiana przeniesli numer do innej sieci? Wątpię. Podobnie będzie z T-Mobile, który zachęcił klientów biznesowych do korzystania z ofert posiadających nielimitowany roaming, a teraz zmienia im warunki, bo korzystają z dobrodziejstw nielimitowanych rozmów.
Jeżeli operatorzy dalej będą postępować w ten sposób, to do nowych ofert będziemy podchodzić z podobną rezerwą, jak do obietnic przedwyborczych polityków.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.