REKLAMA

Samsung również wierzy w „kwantową kropkę”, choć się do tego nie przyznaje

LG, Panasonic i inni dołączają do producentów telewizorów typu Quantum Dot, które mają zapewnić nam OLED-ową jakość w przystępniejszej cenie. W towarzystwie nie brakuje też Samsunga, choć ten, nieco na siłę, próbuje wyróżnić się z tłumu.

Samsung również wierzy w „kwantową kropkę”, choć się do tego nie przyznaje
REKLAMA
REKLAMA

Quantum Dot to nowa metoda wyświetlania obrazu wykorzystująca półprzewodnikowe nanokryształy i przypomina w dużej mierze technikę OLED, a więc umożliwia selektywne manipulowanie światłem. Wyświetlacze Quantum Dot mają jednak jedną, zasadniczą przewagę, która bezpośrednio wpływa na producenta, a dopiero pośrednio na użytkownika końcowego. Stosowane w OLED-ach organiczne cząsteczki są podatne na degradację, wilgoć i utlenienie, przez co są trudniejsze w produkcji i droższe. Technika Quantum Dot eliminuje te wady.

Sony już w dwa lata temu promował swoje pierwsze urządzenia Quantum Dot, z czasem dołączyli do niego LG i inni producenci. Teraz na targach CES 2015 bryluje również i Samsung. Choć nie jest to takie oczywiste: we wszystkich materiałach promocyjnych koreańskiego giganta nie znajdziemy wzmianki o tej technice. Samsung nazywa ją po swojemu: SUHD.

suhd_9500_004

„Jeszcze lepsze niż OLED”

Samsung nadal nie jest w stanie produkować wyświetlaczy OLED na masową skalę, więc zainteresowanie techniką Quantum Dot jest logiczne i słuszne. Nie jest jasne czemu firma ta nie chce mówić wprost o technice, jaką zastosowała. Najprawdopodobniej chodzi o względy marketingowe. Podczas swojej CES-owej konferencji prasowej, Samsung nam „wytłumaczył”, że literka „S” przed „UHD” oznacza „Smart” (bo Tizen), „Stylish” (bo zakrzywiony ekran), „Suberb” (bo wysoka rozdzielczość), „Spectacular” (bo świetne odwzorowanie kolorów) i „Seductive” (bo tak ;-) ).

suhd_js9000

Jak twierdzi Samsung, jego telewizory SUHD są jeszcze lepsze od tych OLED-owych z uwagi na reprodukcję kolorów. Paleta barwna ma być zgodna w 90 proc. z DCI a osiągana jasność ma być 2,5-krotnie wyższa od konwencjonalnych telewizorów tej firmy. Kupując te telewizory musimy jednak liczyć się z tym, że pełnię ich możliwości doświadczymy najwcześniej za kilka miesięcy: na razie treści w usługach typu Netflix czy na płytach Blu-ray nie są zakodowane w tak bogatej palecie barwnej.

Co poza Kwantową Kropką?

Podobnie jak inne telewizory Samsunga, również i te SUHD posiadają zakrzywione ekrany. Model SUHD TV JS9500 wyróżnia się zaprojektowaną przez Samsung fazowaną ramką, która ma nadawać ekranowi większą głębię. Z kolei w przypadku modelu SUHD TV JS9000 dopracowano również wygląd tylnego panelu, któremu nadano efektowny, falisty kształt. Wszystkie telewizory SUHD, jak już wcześniej zapowiadał Samsung, będą pracować pod kontrolą systemu operacyjnego Tizen.

REKLAMA
suhd_js9000_2_

Samsung wprowadzi na rynek trzy serie telewizorów SUHD — JS9500, JS9000 i JS8500 — o dziewięciu różnych przekątnych ekranu (od 48 do 88 cali). Czekamy na możliwość bliższego się zapoznania z nimi, choć już teraz jesteśmy bardzo entuzjastycznie do nich nastawieni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA