W Polsce powstanie elektrownia jądrowa! UOKIK wyraża zgodę
Czy w końcu doczekamy się w Polsce elektrowni atomowej? Jest to całkiem możliwe, ponieważ Urząd Ochorny Konkurencji i Konsumentów pozwolił na jej budowę. Początkowo istniały obawy, że tak duże przedsięwzięcie prowadzone przez największe podmioty na rynku ograniczy na nim konkurencję. Na szczęście tak się jednak nie stanie, a my będziemy mogli się cieszyć energią czystszą niż obecnie wykorzystywana.
Elektrownia ta ma powstać dopiero w 2025 roku, jednak jest to na tyle złożona inwestycja, że należało się nią zająć odpowiednio wcześniej. Jest to zadanie tym bardziej istotne, że w naszym kraju przestarzałe bloki energetyczne są regularnie wyłączane. Sytuacja taka może nawet zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu kraju.
Elektrownię będzie miała zbudować spółka PGE EJ 1, której zadaniem jest przygotowanie procesu inwestycyjnego, przeprowadzanie badań lokalizacyjnych oraz sama budowa elektrowni. Została ona powołana przez Polską Grupę Energetyczną, ale po 10 procent udziałów w tym przedsięwzięciu będą mieć również inni rynkowi gracze, tacy jak Tauron Polska Energia oraz Enea, a także KGHM Polska Miedź.
Według szacunków urzędu taka koncentracja nie doprowadzi do ograniczenia konkurencji.
Wszystko dlatego, że nowo powstała elektrownia atomowa ma produkować zaledwie 7% całej energii, przez co nie poprawi znacząco rynkowej pozycji podmiotów biorących udział w tej inwestycji. Stanie się tak, ponieważ nie połączą się one w jedną spółkę. Firmy te będą mieć udział tylko w tym przedsięwzięciu, a na pozostałym obszarze rynku będą ze sobą konkurować i produkować energię z innych źródeł.
Zgłoszenie transakcji do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów było konieczne, ponieważ biorą w niej udział przedsiębiorstwa, których obrót w poprzednim roku przekroczył 1 miliard euro na świecie lub 50 milionów euro w Polsce. Tak stanowią przepisy prawa. Cieszy fakt, że elektrownia atomowa w końcu powstaje w Polsce, nawet jeśli dzieje się to tak późno. Resort gospodarki kilka miesięcy temu ocenił, że do 2030 roku konieczne będzie wyłączenie bloków energetycznych o łącznej mocy 12 200 MW. Jest to znaczna ilość, ponieważ konsumpcja energii wzrasta, a wszystkie polskie elektrownie mogą zapewnić zaledwie 38 000 MW mocy.
To jednak nie wystarczy, konieczne jest działanie na wielu frontach.
Nie można skupiać się wyłącznie na energii atomowej, należy stawiać na zdobywanie energii z wielu źródeł. Dlatego należy mieć nadzieję, że nasz rząd coraz mocniej będzie wspierał biogazownie, farmy wiatraków i paneli solarnych. Należy też rozmawiać z Komisją Europejską na temat możliwości wykorzystania naszego naturalnego surowca, węgla, i to pomimo ciągłego dbania o obniżanie wydzielania się dwutlenku węgla. Tylko w ten sposób Polska będzie nie tylko bezpieczna pod względem energetycznym, ale też nowoczesna i konkurencyjna dla innych gospodarek Europy i świata.