Orange ma pomysł jak zebrać dane z urządzeń w jednym miejscu. Wszystkie dane ze wszystkich urządzeń
Podczas dzisiejszego Orange Hello w Paryżu, Orange przedstawiło kompletną wizję życia cyfrowego człowieka w najbliższych dwóch, trzech latach. Jedno podobało mi się w tej wizji najbardziej - Orange DataVanue, czyli platforma, która zbierze w jednym miejscu wszystkie dane ze wszystkich urządzeń, które nas obsługują.
Orange Hello to doroczna konferencja centrali Orange w Paryżu, podczas której operator chwali się tym, co zrobił w poprzednim roku oraz informuje o tym, jakie ma plany na kolejny. Generalnie chodzi o taki tradycyjny ‚pitch’ przed partnerami biznesowymi oraz mediami w stylu: jesteśmy najlepsi, a będziemy jeszcze lepsi. Czasami pomiędzy achami i ochami zdarzą się perełki, które dla zblazowanego przedstawiciela mediów jak ja mogą być całkiem interesujące.
Dawno już nie widziałem prezentacji multimedialnej na takim poziomie, co podczas dzisiejszego Orange Hello 2014. Wizja niedalekiej przyszłości człowieka w pełni zintegrowanego z urządzeniami komputerowymi nie brzmiała bowiem niczym science-fiction, lecz jako coś bardzo realnego, dostępnego na wyciągnięcie dłoni. Trochę to oczywiście przerażająca wizja, ale na pewno intrygująca, chociażby ze względu na takie projekty jak Orange DataVenue.
Ma to być usługa, która połączy wszystkie dane ze wszystkich urządzeń podłączonych do naszego osobistego ekosystemu, by zaprezentować je w ramach jednej platformy software’owej.
Mówimy tu o takich urządzeniach jak smartfony, tablety, komputery, karty SIM z danymi internetowymi, smart-zegarki, opaski fitness, lodówki, pralki, telewizory, system ogrzewania, liczniki zużycia mediów domowych (prąd, woda, gaz), samochody, systemy garażowe, bramy, drzwi, termometry i wszystko inne co da się podpiąć do internetu.
Co najważniejsze - w tym projekcie nieważny jest system operacyjny, czy model urządzenia. DataVenue ma być tzw. systemem agnostycznym, czyli akceptującym dane skądkolwiek, wszystkie, które będziemy chcieli autoryzować w jednym systemie.
Taki system domowego big data miałby swój własny homogeniczny interfejs, byłby logiczny i zrozumiały zarówno dla użytkownika, jak i danych porozumiewających się ze sobą.
Nie jest to wizja zbyt odległa. Przedstawiciele Orange mówili, że na 100 proc. system wystartuje już w 2015 r. we Francji, a potem szybko będzie migrował na kolejne rynki. W tym na polski - upewniłem się zadając konkretne pytanie właśnie o to.
Bardzo mi się taka wizja jednolitej platformy dla wszystkich naszych osobistych danych podoba. Wydaje się też, że to właśnie operator - jako podmiot, któremu z natury własnego biznesu nie zależy na faworyzowaniu jednego ekosystemu komputerowego względem innego - jako jedyny ma chyba szansę taki projekt poprowadzić. Oczywiście jest tu mnóstwo wątpliwości, w tym największa dotycząca bezpieczeństwa takich danych, jednak najważniejsze, że nie jest to science-fiction, lecz coś bardzo realnego, co za moment będzie wdrażane.
Na stoiskach promujących różne nowe projekty Orange można było się zapoznać z demo DataVenue. Nie była to jednak w pełni funkcjonalna platforma, lecz jedynie zapętlone wideo prezentujące sposób działania, zbierania danych oraz obsługi serwisu w ramach DataVenue.
Będę się rozwojowi tego projektu przyglądał. Taka standaryzacja osobistych danych pochodzących z różnych urządzeń i systemów to jeden z najbardziej palących problemów współczesnych technologii konsumenckich.