Tim Cook rozwiewa wątpliwości - Apple Watch nie przyniesie rewolucji. Będziesz go ładował każdego dnia
Tim Cook udzielił wywiadu dla Wall Street Journal, w którym nie ma dobrych wieści odnośnie Apple Watch. Rewolucji nie będzie - urządzenie podłączymy do ładowarki każdego wieczora.
WSJ.D to nowa konferencja technologiczna organizowana przez Wall Street Journal po tym, jak z dziennikiem rozstał się Walt Mossberg organizujący co roku konferencje D (ostatnia D11 w 2013 roku). Teraz serwis re/code organizuje w maju konferencję Code, na której pojawił się Edy Cue z Apple, natomiast konkurencyjne WSJ.D właśnie wystartowało. Na scenie, obok Tima Cooka, pojawią się jeszcze Steve Ballmer, były prezes Microsoftu, James Cameron reżyser Avatara i Titanica, Rupert Murdoch magnat medialny, Jeffrey Katzenberg, założyciel wytwórni DreamWorks oraz wielu innych prezesów i przedstawicieli największych światowych spółek.
Tim Cook mówił o możliwościach współpracy z serwisem Alibaba, iPodzie, iPhone’ach, Apple Pay Apple Watch i oczywiście samej firmie. Warto wiedzieć, że w ciągu pierwszych trzech dni do Apple Pay zostało podpięte milion kart płatniczych. Powodem wycofania iPoda Classic jest brak dostępności podzespołów na rynku i bardzo niski popyt na to urządzenie.
Apple zakłada, że iPhone będzie stanowił 50 proc. przychodów firmy przynajmniej przez kolejne 5 lat i będzie to wciąż czołowy produkt.
Tim Cook po raz wtóry zaznaczył, że interfejs telewizorów jest przestarzały i wywodzi się z lat 70-tych. Niestety nadal brakuje konkretów, jeśli chodzi o sprzęt telewizyjny od Apple’a.
To wszystko jednak już przewijało się w poprzednich rozmowach z szefem Apple’a, albo nie są to jakieś istotne dla użytkowników aspekty. Najważniejsza jest informacja:
Apple Watch przy w miarę intensywnym użytkowaniu będzie wymagał codziennego ładowania.
Mogliśmy się tego spodziewać. W końcu same iPhone’y nie powalają czasem pracy na baterii. U konkurencji sprawa wygląda podobnie, praktycznie tylko Pebble wytrzymuje 3-4 dni na jednym ładowaniu. Apple Watch nie wprowadza więc żadnej rewolucji jeśli chodzi o baterię, a indukcyjna ładowarka sprawia jednie, że łatwiej będzie go ładować. Każdego wieczora trzeba będzie jednak pamiętać o tym, aby podładować zarówno iPhone’a jak i akcesorium jakim w rzeczywistości będzie Apple Watch.
W teorii nie powinno mi przeszkadzać ładowanie smart zegarka
Każdego dnia przychodząc do domu pierwsze co robię to zdejmuję zegarek i kładę go na biurku. Z Apple Watch sytuacja pewnie się nie zmieni. Problem leży jednak w panicznej kontroli czasu pracy samego smartfona w ciągu dnia. Każdy dłuższy pobyt poza domem lub biurem oznacza konieczność zadbania o ładowarkę i powerbank. Teraz zegarek będzie nie tylko sam domagał się ładowania ale też dodatkowo zużywał energię w smartfonie.
W przypadku klasycznego zegarka z automatem takiego problemu nie mam, w najgorszym wypadku muszę trochę nim pomachać i zapytać kogoś o godzinę. I wciąż jest to produkt fashion.
Apple Watch z pewnością będzie hitem, sam z niecierpliwością czekam na ten sprzęt, ale wiadomość o tym, że będziemy musieli ładować go codziennie jest jeszcze jednym argumentem za tym, że nowego rodzaju akumulatorów w urządzeniach mobilnych i noszonych potrzebujemy natychmiast.