Kino domowe, soundbar, czy może wystarczą głośniki w telewizorze. Sprawdzamy jaki sprzęt audio wybrać przy zakupie telewizora

Przy wyborze telewizora często zapominamy o pozostałych ważnych kwestiach, jak źródło sygnału czy dźwięku. Nawet najlepszy telewizor sam z siebie może zaoferować co najwyżej dostęp do kilku serwisów VOD. To coraz ciekawsza propozycja rynkowa, ale w dużej mierze jest tylko uzupełnieniem dla kolekcji na płytach blu-ray, filmów zgromadzonych w wersji cyfrowej, gier na konsoli i telewizji naziemnej, kablowej czy satelitarnej.

Telewizor to przede wszystkim wyświetlacz, choć dzięki Smart TV powoli sytuacja się zmienia. Drugą taką kwestią są głośniki. Te wbudowane do telewizora nie są specjalnie najwyższych lotów. Wyjątek stanowi model Sony X9 z roku 2013 i 2014, gdzie po bokach umieszczone są pełnowartościowe głośniki.

Możemy pozostać przy głośnikach w telewizorze, ale możemy też zdecydować się na zakup soundbara, system kina domowego, lub cały zestaw kina domowego.

Która z tych opcji jest najlepsza? Żadna! Wszystko bowiem zależy od naszych potrzeb i wymagań.

W krótkich żołnierskich słowach prezentujemy wady i zalety każdego z rozwiązań.

Najtańsze, najprostsze i chciałoby się powiedzieć - najgorsze rozwiązanie. Rzadko który telewizor nas zaskoczy, nie ma na przykład mowy o porządnym basie. Jednak telewizory ze średniej i wyższej półki oferują w miarę czysty dźwięk i będzie to dobry wybór, gdy z telewizora korzystamy okazjonalnie i oglądamy głównie kanały telewizyjne, rzadko kiedy koncentrujemy się na filmach.

Soundbar (inaczej: belka dźwiękowa) to wybór dla świadomych konsumentów, którzy chcą usłyszeć dobrą jakość dźwięku. Soundbar to kompromis pomiędzy pełnym zestawem głośników, a ubogim dźwiękiem z telewizora. Plusem tego rozwiązania jest brak konieczności ciągnięcia kabli przez cały pokój.

Wraz z zewnętrznym subwooferem soundbar wydaje się być idealnym rozwiązaniem do mniejszych pokoi, zwłaszcza w blokach. Pokój zostanie przyzwoicie nagłośniony, a jednocześnie nie będziemy denerwować sąsiadów. Niestety dobrej jakości soundbar to wydatek około 2 tys. zł.

Zestawy kina domowego oferowane przez producentów takich jak Sony, Samsung, LG i wielu innych mają zaletę w postaci niewielkich gabarytów, ładnego wyglądu i często prostoty obsługi. Idziemy do sklepu, wracamy z jednym pudłem i mamy tam cały komplet, często z bezprzewodowymi głośnikami tylnymi. W dodatku taki sprzęt nie zajmuje zbyt wiele miejsca i ładnie komponuje się z telewizorem. Takie kino domowe od popularnych producentów opiera się najczęściej na odtwarzaczu Blu-ray z zaawansowanymi funkcjami. Mamy więc za jednym zakupem załatwioną kwestię źródła obrazu i dźwięku.

Niestety takie zestawy zwykle rozczarowują dźwiękiem. Jeśli nawet sprzęt dobrze sprawuje się przy oglądaniu filmów, to pozostawia wiele do życzenia w trakcie koncertów, czy słuchania płyt. Nie jest to z pewnością rozwiązanie uniwersalne. Z mojej perspektywy wynika, że sprzęt ten powoli odchodzi do lamusa. Zresztą sami producenci mówią o słabej sprzedaży takich zestawów.

Osoby chcące czegoś zgrabnego wybiorą więc soundbary, a te zdecydowane na lepszą jakość skuszą się na zaawansowane zestawy.

Prawdziwy zestaw kina domowego to odtwarzacz blu-ray, amplituner, subwoofer oraz zestaw 5,7, a czasem nawet 9 głośników. Zupełną nowością są zestawy do Dolby Atmos, gdzie przynajmniej dwa głośniki montujemy na suficie.

Pierwszą podstawową wadą takiego zestawu jest cena. Poniżej 2 tys. zł możemy szukać sprzętów używanych. Dobre Kino Domowe to wydatek kilku tysięcy złotych. Ponadto głośniki zajmują sporo miejsca, niekiedy wymagają podstawek lub montażu na ścianach oraz wielu kabli. Amplitunery do kina domowego nie należą do najbardziej intuicyjnych urządzeń. W dodatku pełnej mocy zestawu raczej nie wykorzystamy w bloku mieszkalnym bez narażania się sąsiadom.

Kino domowe to jedyne rozwiązanie pozwalające na naprawdę przestrzenny dźwięk wysokiej jakości. Jeśli chcemy rzeczywiście rozkoszować się pełnią filmowych wrażeń, to właśnie taki zestaw jest w stanie je zagwarantować. Wysokie koszty początkowe rekompensuje długa żywotność sprzętu. Głośniki mogą nam bowiem służyć przez kilka dekad. Także amplituner nie wymaga zbyt częstej wymiany. Moje kolumny Pioneera liczą sobie już dobre 16 lat, a amplituner Onkyo 7 lat. Jedyne czego mi brakuje to wsparcia dla Spotify, oraz od niedawna Dolby Atmos; nowe sprzęty już to jednak oferują.

Film jest złożonym dziełem artystycznym. Na jego odbiór wpływa wiele czynników - od scenariusza, reżyserii, gry aktorskiej, po jakość obrazu i dźwięku w trakcie seansu. Inaczej odbierzemy Avatara oglądając go w kinie Imax, a inaczej z Divixa na laptopie.

Oglądając film w domu nie zapominajmy więc o dźwięku. Odgrywa on znaczącą rolę, a korzystając z zewnętrznych głośników odkryjemy wiele smaczków. Nie wychwycimy ich korzystając jedynie z głośników wbudowanych w telewizor.

Warto rozsądnie mierzyć swoje potrzeby, gdy oglądamy film z dźwiękiem 5.1 raz na miesiąc, to inwestycja w kino domowe mija się z celem.

--

*Zdjęcie pochodzi z serwisu shutterstock