Nowe, tańsze Macbooki Air to dopiero początek tegorocznych premier Apple'a
Apple nieco przedwcześnie dokonuje aktualizacji MacBooków Air wydanych w czerwcu ubiegłego roku. A to może oznaczać jedno - także w tym segmencie czekają na nas w tym roku nowości.
Apple w większości przypadków ma bardzo przewidywalny cykl wydawniczy. W ostatnich latach największym zaskoczeniem była jedynie szybka aktualizacja „Nowego iPada”, czyli zastąpienie iPada 3-generacji, iPadem 4-generacji. W 2012 roku, raptem pół roku po premierze, wprowadzono tablet wyglądający tak samo, ale z lepszym procesorem oraz złączem lightning. Huczne premiery udoskonalonych topowych urządzeń odbywają się zwykle w rocznym cyklu. W międzyczasie dokonywane są drobne zmiany w aktualnym portfolio.
W ostatnich latach Macbook Air był właśnie takim kluczowym komputerowym urządzeniem. Owszem, pełny potencjał skrywają Macbooki Pro z wyświetlaczem Retina, ale to Air dziś należy do tych powszechniejszych laptopów oferowanych przez Apple. Po zakończeniu produkcji plastikowych Macbooków, właśnie te modele stały się podstawą oferty. Ich ostatnie sprzętowe odświeżenie zobaczyliśmy w czerwcu 2013 na konferencji WWDC.
Wtedy Macbook Air otrzymał nowe procesory Intel Haswell, które pozwoliły wydłużyć czas pracy na baterii do 12 godzin w przypadku wersji 13-calowej. Wychodząc z założenia, że dobrych produktów się nie zmienia, nikt raczej nie oczekuje, aby Apple modyfikowało wygląd obecnych Macbooków Air. To solidna konstrukcja, która zachwyciła niejednego zatwardziałego pececiarza.
Dzisiaj na stronach Apple Store pojawiły się nowe wersje z ciut szybszymi procesororami. Zamiast Intel Core i5 o taktowaniu 1,3 GHz, podstawowa konfiguracja będzie wyposażona w układ 1,4 GHz, a mocniejsza wersja w Core i7 1,7 GHz. Najważniejszą zmianą są jednak obniżki cen. Teraz podstawowy model z 11-calowym ekranem kosztuje 3799 złotych, czyli 600 złotych taniej niż poprzednia wersja, a 13-calowy model 4199 złotych, 700 złotych taniej niż poprzednik.
To drobne odświeżenie w połączeniu z obniżką cen zapewne zadowoli wszystkich, którzy planują zakup takiego Macbooka w najbliższym czasie. Jednocześnie jest to sygnał odnośnie do zbliżającej się konferencji WWDC. Skoro Macbooki Air pokazywane w ostatnich latach na tej konferencji, zostały pokazane wcześniej, to 2 czerwca możemy spodziewać się premiery innych komputerów.
Trudno sobie wyobrazić, aby Apple poświęciło cały czerwcowy keynote na zapowiedź rozwiązań software'owych i jednocześnie na nowego iPhone’a, iPady, a tym bardziej urządzenia noszone przyjdzie nam poczekać do jesieni. Dlatego aktualizacja Macbooków Air teraz może sugerować wakacyjną premierę laptopa, o którym spekuluje się od dłuższego czasu.
W portfolio Apple powinien pojawić się pierwszy Macbook Air z wyświetlaczem Retina. Sprzęt miałby mieć 12-calowy wyświetlacz i plasować się pomiędzy obecnymi Airami. Urządzenie musiałoby też swoją konstrukcją przypominać aktualnie modele z serii Air, bo choć obecne Macbooki z wyświetlaczem Retina są już dość cienkie i lekkie, to nadal brakuje im sporo do linii Air.
Jednocześnie raczej na próżno wierzyć w hybrydę z dwoma systemami, ekranem dotykowym lub iPada Pro z dołączaną klawiaturą. Choć Apple znacząco przybliża do siebie OS X oraz iOS, to ich połączenie nie wchodzi w grę. Zresztą komiczne próby Google’a i jego partnerów pokazują, że przenoszenie rozwiązań mobilnych na komputery w takiej formie jest pozbawione sensu.