REKLAMA

To już oficjalne! Sony sprzedaje dział komputerów. Kto następny do odstrzału?

Stało się to, o czym mówiło się już kilka dni temu - Sony rezygnuje z produkcji komputerów osobistych. Priorytetem dla japońskiej firmy ma być rynek mobilny, czyli smartfony i tablety. Sporo zmian czeka także segment telewizorów.

To już oficjalne! Sony sprzedaje dział komputerów. Kto następny do odstrzału?
REKLAMA

Japońska firma wydała oficjalnie oświadczenie, w którym przyznaje, że nie widzi szans na to, by na zakończenie roku fiskalnego (czyli do 31 marca 2014 roku) zarówno segment telewizorów, jak i komputerów przyniósł jakiekolwiek zyski. Co najgorsze, przyniosą one straty. W związku z tym firma postanowiła wprowadzić sporo zmian.

REKLAMA

Po pierwsze, cały segment komputerów zostanie sprzedany firmie Japan Industrial Partners Inc. (JIP), włącznie z prawem do marki VAIO.

Zdecydowano się na taki krok, aby użytkownicy, którzy aktualnie korzystają z komputerów japońskiego producenta, cały czas mogli liczyć na wsparcie i serwis gwarancyjny. Jednocześnie Sony – w ramach porozumienia z JIP – przestanie projektować nowe urządzenia, a z czasem także produkować i sprzedawać te, które już znajdują się w jego ofercie. Wszyscy pracownicy, którzy pracowali do tej pory w segmencie komputerów, znajdą zatrudnienie w nowej firmie. Transakcja jest co prawda niejawna, ale najprawdopodobniej oscyluje w granicach 40-50 mld jenów.

sony vaio duo 13 013 copy

Sony nigdy nie było liderem, ani nawet firmą, która znajdywałaby się w czołówce sprzedaży komputerów osobistych. Sprzęty z linii VAIO zawsze były dość dobrze cenione przez konsumentów, ale jednocześnie nie należały także do najtańszych. Nie ma więc czemu się dziwić. Skoro biznes nie przynosi zysków, to nie ma najmniejszego sensu trzymać się go na siłę. W końcu Sony coraz lepiej radzi sobie na rynku smartfonów i tabletów. Modele Xperia cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Jednocześnie firma ma przecież jeszcze konsole, na czele z dopiero wprowadzonym do sprzedaży modelem PlayStation 4, który powinien dobrze się sprzedawać przez kilka najbliższych lat. Także Japończycy mają co robić i na czym zarabiać.

Jestem też pewien, że Sony nie jest pierwszą firmą, która zrezygnuje z produkcji komputerów.

Już wcześniej podobne plotki pojawiały się w kontekście Samsunga. Nie zdziwiłbym się, gdyby na podobny ruch zdecydowało się jeszcze kilku innych producentów, np. Asus. I byłoby to zdrowe dla rynku. Sprzedaż PC-tów może i spada, ale z czasem ustabilizuje się na rozsądnym poziomie. Oznacza to, że da się na tym rynku zarabiać - i to pewnie całkiem niezłe pieniądze – ale pod warunkiem, że będzie mniej producentów. Lepiej, żeby laptopami i ultrabookami zajmowało się 4-5 firm, z których każda zarobi, niż 10 przynoszących straty. W tym wypadku mniejsza konkurencja może wyjść nam na dobre.

To jednak nie koniec zmian w Sony. Restrukturyzację przejdzie jeszcze segment telewizorów. Już w 2011 roku japońska firma uruchomiła plan naprawczy, dzięki któremu z roku na rok telewizory przyniosły coraz mniejsze starty. W roku fiskalnym 2011 było to 147,5 mld jenów, w 2012 69,9 mld jenów, a w 2013 wyjdzie około 25 mld jenów. Ale to wciąż starty, więc Japończycy zamierzają wprowadzić kolejny plan, dzięki któremu firma w końcu zacznie zarabiać.

Pomysł jest taki, aby w pierwszej kolejności skupić się na urządzeniach z najwyższej półki, ze szczególnym uwzględnieniem modeli 4K oraz 2K.

SONY_R4_recenzja12
REKLAMA

Poza tym firma zamierza lepiej przystosowywać swoją ofertę na rynki wschodzące, co w wolnym tłumaczeniu może oznaczać, że akurat tam będą dostępne zarówno telewizory tanie, jak i te droższe. Kolejnym punktem jest optymalizacja kosztów w każdej dziedzinie związanej z segmentem telewizorów, czyli projektowani, produkcji oraz sprzedaży. Pod tym bardzo oficjalnym i tajemniczym stwierdzeniem kryje się nic innego, jak po prostu grupowe zwolnienia. Do końca 2014 roku pracę ma stracić aż 5 tys. osób, w tym 1,5 tys. w samej Japonii. Na koniec Sony planuje odseparować segment telewizorów, który będzie działał jako spółka niezależna. To moim zdaniem może być przygotowaniem pod ewentualną sprzedaż w przyszłości, tak samo, jak ma to właśnie miejsce z komputerami.

Jak już wspominałem – Sony ma na czym zarabiać. Mobile dobrze się rozwija, PlayStation 4 świetnie sprzedaje. Poza tym japońska firma ma jeszcze wytwórnie filmową. Także o kondycję Japończyków nie mamy co się martwić. Firma po prostu wycina nowotwór, który przynosił jej starty, aby po operacji wrócić silniejszym i gotowym na nowe wyzwania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA