Wkrótce iPhone wyraźnie skoczy w rankingach sprzedaży
30 milionów - minimum tyle dodatkowych iPhone'ów sprzeda Apple w przyszłym roku - estymuje Horace Dediu, najlepszy niezależny analityk obserwujący działania amerykańskiej firmy. To dlatego, że już 17 stycznia iPhone po raz pierwszy w historii pojawi się w ofercie największego operatora komórkowego na świecie, China Mobile.
Po niemal 7 latach od debiutu pierwszego iPhone'a, smartfon Apple pojawi się w ofercie operatora, który ma 760 mln klientów. To zapewne więcej niż liczba abonentów wszystkich operatorów komórkowych w Europie, co powinno umiejscowić porozumienie pomiędzy Apple a China Mobile w odpowiednim kontekście. Ten jeden kontrakt będzie miał gigantyczny wpływ na globalny ranking największych sprzedawców smartfonów na świecie. Apple'owi przyda się tym bardziej - od dłuższego czasu amerykańska firma traci bowiem dominującą pozycję na rzecz Samsunga.
Negocjacje trwały praktycznie od 2007 r. Już wtedy amerykańskie media biznesowe donosiły o częstych wyprawach Steve'a Jobsa do Chin, podczas których miał negocjować warunki pojawienia się iPhone'a w ofercie China Mobile. Jednak za życia Jobsa nie udało się osiągnąć porozumienia. Dokonał tego Tim Cook dopiero na koniec 2013 r. Dlaczego tak długo to trwało? Zapewne dlatego, że świadome swojej potęgi, China Mobile nie chciało się godzić na drakońskie warunki zwyczajowo stawiane przez Apple'a operatorom chcącym oferować iPhone'y swoim klientom.
W nieoficjalnych rozmowach przyznają to także przedstawiciele polskich telekomów oferujących iPhone'y - Apple żąda od swoich partnerów wyjątkowo dużo. Jednak brak iPhone'a w ofercie oznacza spory problem wizerunkowy, a także brak istotnej części przychodów. Dlatego w większości przypadków operatorzy na ciężkie warunki Apple'a przystają. W Polsce tylko Plus nie jest na apple'owskiej liście oficjalnie zakontraktowanych operatorów.
W China Mobile ani myśleli jednak uginać się przed Apple. Z armią 760 milionów klientów, to oni mogą stawiać warunki każdemu, kto chce u nich sprzedawać smartfony. Na dodatek chińscy klienci są dość nieczuli na splendor Apple'a - to jeden z niewielu rynków, gdzie marketingowa histeria wokół marki Apple praktycznie nie występuje.
Dziś w Chinach rządzi największy rywal Apple'a - koreański Samsung. Kontroluje on aż 21% chińskiego rynku smartfonów (dane z trzeciego kwartału 2013 r.). Od Apple silniejsze są także lokalne chińskie marki, w tym przede wszystkim Lenovo oraz Huawei. Jeśli wierzyć danym Canalys, Apple kontroluje aktualnie zaledwie 6% chińskiego rynku
Jeśli Apple sprzeda 30 milionów dodatkowych iPhone'ów w 2014 r., jak zakłada Dediu, będzie to oznaczało skok o co najmniej 25% w całości rocznej sprzedaży smartfonów Apple, a także znaczne zwiększenie udziałów amerykańskiej firmy nie tylko na rynku chińskim, ale także w rankingu globalnej sprzedaży.
17 stycznia, czyli datę startu sprzedaży iPhone'ów 5S oraz 5C w Chinach, należy więc odczytywać jako najważniejsze wydarzenie na rynku telefonów komórkowych w całym 2014 r., który - co ciekawe - nawet się jeszcze nie zaczął.